24.
Dzisiaj mamy sylwester. Victoria zaprosiła koleżanki a ja kolegów na wieczór. Obecnie jestem na mieście i mam się spotkać z Marylą ona od czasu gdy Emi odeszła bardzo zaprzyjaźniła się z Victoria i ona pomoże mi w przyjęciu niespodziance.
- Cześć Wilhelm przepraszam cie za spóźnienie.
- Spokojnie. Wiem że do nas przychodzisz dzisiaj ale muszę z tobą porozmawiać. Chodzi o to że Victoria ma 5 Stycznia urodziny i chce jej zrobić niespodziankę.
- Fajny pomysł. A masz już plan?
- Tak odbędzie se w jednej z naszych restauracji. Wiem że to niedziela ale w poniedziałek wszyscy co będą mają wolne. Już się dogadałem. Ale twoja głową aby ją wyciągnąć na miasto i byś przyszła do nas ok. 16 zresztą napisze ci SMS.
- Dobra. Możemy tak zrobić. Ale ona musi ładnie wyglądać.
- To coś tam kupicie. Powiesz ze z okazji urodzin idziecie na imprezę nie powiesz jaka i kupicie sobie ciuchy.
- Dobra. Ja lecę idę się szykować.
- No pa.
Super cieszę się że się zgodziła. Ale teraz muszę wracać. Do nas do domu przyjeżdżają o 17.00 a mamy 15.00
Pow. VICTORIA.
Dzisiaj mamy sylwester. Zawsze ten dzień spędzałam z Emi ale teraz spędzę go z moim narzeczonym i znajomymi. Na dzisiejszy wieczór mam idealną kreacje. Mam czarna bluzkę ona jest elektryczna a mianowicie świeci jest na przycisk i do tego moja złota miniówka oraz złote szpilki.
- Kochanie już jestem.
- Nareszcie. Wiesz która jest godzina? Dobra a co tak długo?
- A miałem spotkanie biznesowe.
- Dobra idź się ubierać a ja się dokończę malować- makijaż mój jest bombowy. Złote powieki świecące i mocna czerwona szminka. Włosy wyprostowałam i teraz ubieram moja kreacje. Zostało pół godziny do przyjścia gości.
- Wow ale pięknie wyglądasz.
- Dzięki ty tez- Wilhelm ubrał się w ciemne dopasowane spodnie z dziurami i szara prosta koszulka opinająca na jego mięśniach.
Po godzinie byli już wszyscy goście. Oczywiście jedziecie, szampan, głośna muzyka i tańce.
- Oj kochana wspaniała impreza.
- Dziękuję Jola.
- Ej uwaga ludzie mamy 23.50 chodźmy na dwór.
Ja z dziewczynami ubralismy kurtki i wzięliśmy szampana a chłopaki fajerwerki.
- 10 9 8 7 6 5 4 3 2 1 0 NOWY ROK.- Jola krzyknęła na cały ton. Chłopaki rozpalili fajerwerki a potem podeszli do nas.
- Szczęśliwego nowego roku kochanie.
- Oj kochanie ten rok będzie szczęśliwy bo należy do nas. W tym roku zostaniesz moja żona.- pocałował mnie namiętnie.
Znajomi siedzieli u nas do 5.00.
Obecnie jest 6.00 rano a ja nie mogę spać. Ten rok będzie wyjątkowy. Tyle w nim się będzie działo. Zaczynając od tego że jutro wylatujemy do Polski na konkurs skrzypkow z całego świata o tytuł mistrza skrzypiec. Wracamy 4 a 5 są moje urodziny. Nie wiem czy Wilhelm wie czy nie ale nie będę mu nic mówić.
2.01
Lecimy jesteśmy już w samolocie. Do Polski. Tym razem lecimy samolotem moich rodziców z nimi i rodzicami Wilhelma. Jest taka typowa rodzinna atmosfera nawet Kornel jest zachwycony.
15.00
Wylądowaliśmy jesteśmy w pięknym hotelu w Gdańsku. Jest tu strasznie zimno.
Pow. Wilhelm.
Odkąd wylądowaliśmy Victoria ćwiczyła z dwie godziny a teraz idzemy się przejść. Mój plan z przyjęciem jest na dobrej drodze. Wszyscy wiedzą o wszystkim i każdy ma coś robić. Jestem podekscytowany tym wszystkim. A odemnie dostanie piękny prezent. Na niebie ma się pojawić napis Kocham cie Victoria na 10 minut. Oraz wykupiłem lot balonem ale to po przyjęciu następnego dnia.
Sobota.
Dzień konkursu. Victoria od rana się szykuje. Mamy tam być za godzinę. Ja ubrałam się w garnitur i wziąłem włosy na żel a moja ukochana ma piękna fryzurę i makijaż. I ma piękna sukienkę. Dopasowaną do ziemię i ma takie rozpięcie na nodze. Cała sukienka błyszczy bo jest srebrna w kryształki svarowskiego.
- Pięknie wyglądasz.
- Dobrze ale chodźmy.
Duża sala. Jest obecnie godzina 13 o wychodzi pani się zaczyna.
- Witam serdecznie państwa. Dzisiaj mamy wielki dzień a mianowicie 50 skrzypkow z całego świata zmierzy się o tytuł Mistrza Skrzypiec oraz wstep na wszystkie koncerty na których będzie grać.- Victoria jest 24.
O moją ukochana wychodzi.
- A przed nami Skrzypek roku Victoria Kuleszak- Pięknie wygląda. A gra cudownie. Uwielbiam słuchać jej muzyki.
Minęło już 3 godziny. Wszyscy zagrali i jury udało się na obrady. Victoria czeka tam z innymi artystami. Mam nadzieję że wygra.
- Dobrze mam już wyniki. Nagrodę wręczy prezydent Andrzej Duda wielkie brawa.- O teraz będzie on przemawiał.
- Bardzo mi jest miło tutaj przebywać. - wziął kopertę do ręki - mistrzem skrzypiec zostaje piękna i młoda dziewczyna zapraszamy do nas VICTORIA KULESZAK.- Tak tak udało się moja kochana wygrała.
Po odebraniu nagrody przyszła do nas.
- Wiedziałem że wygrasz - Nie mogłem się powstrzymać i ja pocałowałem. Teraz idzemy do dziennikarzy którzy przeprowadza z nami wywiad i porobią zdjęcia. Dostaliśmy też gratulacje od prezydenta.
Pow. Victoria
Czuje się wspaniale zostałam Mistrzem Skrzypiec to cudowne uczucie. A i też spotkałam Krisa. Niestety nie dało mu się wygrać ale z tego co wiem to dobrze mu się powodzi. Nie prędko wróci do Ameryki.
Udzieliłam już dużo wywiadów i oczywiście dużo zdjęć. Moja rodzina też udzielała wywiadów. Mamy godzinę po 23 i wracamy do hotelu a jutro wieczorem wylatujemy.
- Kochanie jestem z ciebie taki dumny.
- Kocham cie. A jutro wiesz mamy sesje zdjęciową z dzisiejszego wieczoru do gazet i internetu i wiesz.
- Dobrze. A po tym lecimy do domu?
- Tak oczywiście
Gdy tylko wróciliśmy do pokoju przebraliśmy się i położyliśmy spać.
8.00 Wstalismy i zjedliśmy śniadanie. Dzisiaj o 10.00 mam sesje na plaży potem w jakimś muzeum.
Makijazystka umalowała mnie tak samo miałam taka sama fryzurę. Włożyłam dokładnie to samo co wczoraj. Dzisiaj jest zimno ale jakoś wytrzymam.
Po 3 godzinach skończona sesja na plaży. Miałam sama z bratem rodzina Wilhelmem no że wszystkimi także z modelkami. Powiedział mi fotograf że byłabym dobra modelka. Hm może pomyślę o tym to nie głupi pomysł. Teraz jedziemy do jakiegoś muzeum.
Sesja tam trwała dwie godziny. Po wszystkim zjedliśmy obiad.
Właśnie lecimy mamy godzinę 21.25 lecimy do domu. A jutro co? Moje urodzinki. Nikomu nie mówiłam ale mam nadzieję że nie Zapomną. O telefon mi dzwoni o to Maryla.
- Cześć skarbie co tam?
- Cześć Viki słuchaj jutro masz być o 10.00 gotowa i jedziemy twoja limuzyna. Nie pytaj o szczegóły. Jutro 10 pod twoim domem papatki.
- Na på.
- Kto dzwonił skarbie?
- A Maryla zabiera mne gdzież jutro. O 10.00 wychodzę. Nie wiem o której wrócę.
Postanowiłam się przespać.
O ale się wyspałam. Co już 9.00 a jak ja się w łóżku znalazłam.? Pewnie Wilhelm mnie przyniósł dobra ale muszę się szykować. Wzięłam szybki prysznic i się delikatnie umalowałam włosy uczesałam w kucyka. Ubieram się w granatowe dżinsy i różowa bluzkę. Moje superstary granatowo białe oraz moja zimowa kurtka o torebka. O udało mi się. Jest 10.00 idealnie. Pożegnałam się z Wilhelmem i wyszłam. No on nie złożył mi życzę nie wiem może zapomniał.
Jedziemy teraz z Marylą. Nie wiem gdzie i dokąd.
- Victoria wszystkiego najlepszego.
- O jejku dziękuję. Pamiętałaś
- Tak i z tej okazji idzemy do klubu na imprezę. Tylko osobie kupimy nowe ciuchy fryzjer makijazystka. Musimy się wyrobić na 18.
- Maryla co ty planujesz?
- Ja z okazji urodzin mojej przyjaciółki idzemy do klubu i tyle.
- Ale Wilhelm...
- Dzisiaj jest twój dzień. Dobry chodź wysiadamy. Idzemy ci kupić nową sukienkę, buty, biżuterię i wszystko co potrzeba noi mi też kupimy.
- Ale z oczywiście.
Nie wiem co ona planuje do końca ale zobaczymy. Jedynie co mi przykro to to że swojego najważniejszego dnia nie spędzę z Wilhelmem ale jutro mi się odwdzięczy i ja mu też. Przynajmniej taką mam nadzieję.
Maryla zaprowadziła nas salonu z sukniami wieczorowymi.
- Victoria patrz jaka ładna. Podoba Ci się?
- Ładna ale ja nie chcę czarnej. Wolę jasna.
- Dobra a ta?
- Ta mi się podoba przymierze ja - jest zielona dopasowana gładka taka satynowa z pasem w zielone diamenciki które świecą.- I jak wyglądam?
- Przepięknie a ja ?
- Pięknie to bierzemy te dwie- Maryla wybrała sobie różową kreacje dopasowaną w koronki białe.
Kupiłam obie suknie. Obie mają rękawki 3/4 więc bolerek nie kupujemy.
- To co buty?
- Tak buty. A jaki widzisz do mojej sukni?
- Ja bym widziała zgniłą czerwień i dodatki też czerwone. Z zielonym będzie ładnie.
Kupiliśmy buty ja mam czerwone szpilki a Maryla białe szpilki. Również kupiliśmy biżuterię. Ja mam czerwone wiszące kolczyki i branzoletke czerwono zielona a Maryla ma białe perełki jako naszyjnik i kolczyki.
- Victoria chodź teraz nas uczeszą i umalują.
- Dobrze chodźmy.
Po ponad godzinie byłyśmy gotowe. Ładny makijaż i mam fryzurę taki koszyczek ale nie przypominający go a Maryla ma loki.
- To co jedziemy do mnie się przygotować?
- Dobra impreza tam zaczyna się o 18. Mamy jeszcze dwie godziny. A Wilhelm jest u ciebie?
- Dzisiaj miał coś załatwić.
Jesteśmy już u mnie w domu. Ubrane i gotowe. Szykujemy się do wyjścia.
- Victoria chodź pojedziemy jeszcze do jednej restauracji bo mam wziąść jakieś papiery.
- Znowu praca?
- Przepraszam ale Wilhelm je potrzebuje na jutrzejsze spotkanie.
- Dobra to jedzmy.
Nie dość że jest przed 18 i spóźnimy się na imprezę. To jeszcze Wilhelm coś potrzebuje.
Pow. Wilhelm
Dobra u nas wszystko gotowe. Napisałem SMS do Maryli aby przyjechała tu z Victoria. My się schowamy i pogasimy światła a gdy przyjdą i Victoria zapali wyskoczymy za sceny i ja będę mówił przemówienie dla Victorii.
Pow. VICTORIA
- Dobra chodź że mną.
- Nie chce mi się.
- Chodź. Len z ciebie.
Dobra no poszłam z nią. Szczerze mówiąc nie chciało mi się wychodzić ale jej będzie przyjemniej.
- Gdzie są te dokumenty?
- Victoria o prosto korytarzem i w tamtej dużej sali.
- Dobra idę.
Wchodzę i zapalam światło a tu nagle wszyscy wyskakują.
- Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. - muzyka grała, goście klaskali. W tłumie zobaczyłam Kornela, moja mamę, tatę, Jolę i samych znajomych.
- Uwaga uwaga - na scenę wszedł Wilhelm.- chciałbym coś powiedzieć do najpiękniejszej kobiety na tej sali. Kochana, dzisiaj masz urodziny. Jesteś o rok starsza ale to nie szkodzi. Nadal cie bardzo kocham i będę kochać. Dziękuję Ci ze jesteś przy mnie i że będziesz. A ja obiecuję cie nigdy nie zostawić. Kocham cie i wszystkiego najlepszego. A wam życzę udanej zabawy- pobiegłam pod scenę i on zszedł.
- Też cię kocham wariacie- przytuliłam go.
- Nie skodziewałaś się co?
- Nie myślałam że zapomniałeś lub nie wiesz.
- Ja nigdy nie zapomnę.- pocałował mnie namiętnie. ALE musiałam się oderwać bo inni chcieli złożyć Życzenia i dać prezenty.
Otrzymałam wiele rzeczy. Teraz się bawimy. A idę teraz porozmawiać z Marylą.
- Maryla ty o wszystkim wiedziałaś?
- Tak.
- Oj moja kochana wariatko. Uwielbiam cie.
- Ja ciebie tez - przytuliłyśmy się.
- Przepraszam miłe panie porywam moja narzeczona.
- Co tam kochanie?
- Musisz coś zobaczyć - poderzszlismy do okna. Miałam zamknięte oczy.- Otwórz oczy - otworzyłam. Na niebie zobaczyłam napis Kocham cie Victoria.
- Matko dzikeuje. Też cię mocno kocham- rzuciłam mu się na szyję. Reszta gości przyszła to zobaczyć. Jejku to było najpiękniejsze co tylko można było dostać.
- A teraz zapraszamy do walca- powiedziała to osoba która była odpowiedzialna za muzykę.
- Mogę cię prosić kochanie?
- Oczywiście.
Ruszyliśmy na parkiet i zaczęliśmy tańczyć. Obok nas pojawiły się inne pary. Widziałam moja mamę i tatę, rodziców Wilhelma i mojego brata z Marylą.
- Dziękuję.
- Kochanie dla ciebie wszystko.- cmoknełam go w usta i wtedy pojawili się paparacii. Znowu będziemy hitem internetu.
- Dobra teraz stańmy razem. Wspólne zdjęcie.- Wilhelm powiedział. Stanęliśmy na przodzie. Na jednym zdjęciu się całujemy na drugim stoimy a na trzecim trzyma mnie w górze.
- Kochanie ale jutro musimy iść do pracy. Jest jutro poniedziałek.
- Nie musimy. Jutro cała moja firma ma wolne. Każdy kto tu przyszedł ma wolne.
- Uwaga chciałbym coś powiedzieć - Mój tata mówi przemówienie.- Moja córka obchodzi dzisiaj 19 urodziny. Z tej racji chciałbym Ci złożyć życzenia wraz z mamą i Kornelem najlepsze życzenia. Chcemy abyś zawsze była szczęśliwa i pełna nadziei. Ale również z tej okazji mamy dla ciebie niespodziankę. Wiem jak bardzo o tym marzyłaś. Chciałaś aby ona grała na twoich 18 urodzinach ale nie udało się wtedy. Przed państwem Vanessa Mai.- Co ? O matko. Vanessa Mai gra na moich urodzinach.
Grała 2 godziny swoje utwory. Podarowała mi swoją płytę z autografem zrobiłam z nią zdjęcia i porozmawialiśmy. Mówiąc krótko najlepszy prezent. Bardzo rodzicom dziękowałam. Impreza skończyła się o 5.00. Vanessa zaproponowała że może mnie przygotować do konkursu który jest w kwietniu 2. Jest to największy konkurs w którym Vanessa wygrała w tamtym roku. Tylko trzeba napisać własną piosenkę. Jestem z nią umówiona we wtorek w jej studiu.
Teraz jestem nadal na sali. Zostałam tylko ja i Wilhelm oraz obsługa.
- Kochanie jesteś śpiąca?
- Nie à co?
- To chodź.- dali nam grube ubrania i koce. Nie wiem po co ale ubrałam i weszliśmy na dach. Tam stał balon.
- Lecimy balonem?
- Tak to mój prezent dla ciebie. A i leci z nam fotograf.
- Ale super. - wsiedliśmy i lecimy. Jakie piękne widoki.- Kocham cie. - wtulilam się w niego. Było mi dobrze przy nim. Lataliśmy 2 godziny.
Teraz jesteśmy w domu i jest godzina 15.00 dopiero wstalismy.
- Patrz kochanie nasze zdjęcia.
- pokaż - faktycznie na internecie już zdjęcia z napisem. Gorąca 19 Haha no nieźle. Są też zdjęcia z balonu no przepięknie. To były jedne z najlepszych urodzin.
Hejka. I co myślicie?
Mu osobiście podoba się ten rozdział.
I zachęcam do głosowania.
Topcio 😁
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top