Robal
Od razu po zakończeniu 6klasy...
Ja, Roksi: *czekamy sobie przed domem Kigu by gdzieś pójść*
Roksi: *o czymśtam gada*
Ja: *widzi na łbie Roksi wielkiego robala*
Ja: Ee, Roksii
Roksi: Co?
Ja: Masz robala na czole
Roksi: *powoli sprawdza swoje czoło*
Roksi: *zawał, strzepuje robala z krzykiem*
Ja: *zawał, potyka się o własne nogi, przez przypadek uderzając się zewnętrznymi stronami nadgarstków powodując charakterystyczny odgłos klaskania następnie się wywala*
Ja: Nie, żebym się bała robalów. *ze spokojem*
Ja: ALE PROSZĘ NIE RÓB TAKICH NAGŁYCH RUCHÓW.
Roksi: *nadal zawał że miała robala na łbie*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top