hehe

Kasjerka: 70.99gr.

Ja: *WUT???! Przecież my kupiliśmy zaledwie parę mydeł, halo!!* *załamana obgryza paznokcie*

Mama: *morduje wzrokiem* Nie obgryzaj*

Ja: *odstawia łapy*

Kasjerka: XDDDDD *dusi się, nie może złapać powietrza, kładzie się na ladzie*

Ja: *czyżby dorośli ludzie tak by reagowali na to coś w taki sposób? O nie zepsułam ludzia...*

Kasjerka: *w końcu się opanowuje* Moje jest takie małe, a żeby gadać do niego w ten sposób to jakoś nie działa... Moje też obgryza... Boże... XDDD *znowu się dusi*

Mama: *podąża za jej śladem*

Ja: Hehe... *co ja mam zrobić..*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: #veselost