ŁAKA ŁAKA E E COŚTAM COŚTAM E E
PONIEDZIAŁEK - NA POLSKIM
Idziemy z klasą na salę gimnastyczną. Tam występuje pancio z Wiolonczelą, pani z kibordem (NIEBIESKA POZDRO XD), jakaśtam, podobno Chinka, solistka, i pani od gadania do nas niezrozumiałych rzeczy o muzyce.
Chinka: *przez mikrofon*Powtarzaj ie za mną.
Cicha Noc po chińsku
Chinka: Łaaaaka łaaaaaaaaaaaka.
Ja: *drze się* ŁAKA ŁAKA E E, COŚTAM COŚTAM E E!
Kigu: *facepalm*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top