SPAM ESZKIERE ŁOOOOO...
PONIEDZIAŁEK - POLSKI
Oliwka D.: Eszkiere Eszkiere ESZKIERE. *patrzy na panią od polaka*
PP: Eszkiere. *uśmiecha się złośliwie*
Oliwka D.: ŁOOOO... PANI POWIEDZIAŁA ESZKIERE... *sztuczne zdziwienie*
Ja: *myśli* Co to to "Eszkiere", no... *wzdycha*
PP: *odpala cuś na telefonie* To Eszkiere to "joł" po *mówi język, którego zapomniałam* *coś na L lub K*
Ja: NO NARESZCIE...
PP: Co?
Ja: Nic nic...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top