Nietypowy bidon Fłanka #1
WTOŁEK - PRZED ANGELSKYM
Takie łinfo
Smutne, ale pławdziwe... Okej, włacając.
Ja: *błoni się przed ciśnięciem z niej beki przez Łoksi i Kaję na temat jej wymowy*
Fłanek: *podchodzi z czymś, co przypomina zmiażdżołny kawałek pomałańczowego plastiku*
Fłanek: *łozciąga to coś, co nagle zaczęło przypominać pomałańczowy bidon* *z tego czegoś wypłysnęło troszku wody i poleciało na włosy Łoksi(tak mi się wydaję, że dziwnie się pisze sposobem fłancuskiego aksentu ;_;)*
Ja: *łapie się za kosmyk włosów* AAAA, FŁANEK, ZABIJĘ CIĘ, JAK MOGŁEŚ!!!
Fłanek, Łoksi, Kaja: *duszą się ze śmiechu*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top