Przygotowania do podróży

Azaja

Cieszyłam się że ojciec zaakceptował moją więź z Orionem, z resztą i tak nic by z tym nie zrobił. Byłam mu wdzięczna również za to że nie czepiał się Bezera kilka razy widziałam jak rozmawiali. Nadal nikomu nie powiedzieliśmy o przemianach Oriona uznaliśmy że najlepiej będzie trzymać to w sekretariacie jak najdłużej. Pomagałam Omali przy pisklętach uwielbiałam patrzeć na małe smoczki goniące się nawzajem, niektóre smacznie spały w grupkach jeden na drugim. Widziałam że nadal bolała ją śmieć ostatnich jaj to bało nas wszystkich.

Wiedziałam że na ślub mojego brata ma obyć się dwa dni po naszym przybyciu. Miałam uszykowaną już suknię oraz stroje które były ze specjalnego materiału aby się nie przegrać na pustyni za dnia i nie marznąć nocą. Większość była oczywiście w kolorach bieli błękitu i czerni tak jak łuski Oriona.

Nie chciałam zabierać zbyt dużo zwłaszcza że nie mieliśmy być tam długo. Na szczęście moje bagaże mały jechać wraz z innymi powozem, było to wygodne. Mieliśmy jechać ja wraz z Orionem, ojciec wuj moi bracia i oczywiście zaproszenie otrzymał również Bezer co niekoniecznie mu się podobało. Rozumiałam go w końcu ja również nie przepadałam za balami i ślubami na których była cała królewska elita. Pocieszałam się tym że będę mogła spotkać się z Dalią i Gają one wraz z rodzicami również otrzymali zaproszenie na królewski ślub. Wiedziałam że nie każdemu podobało się towarzystwo elfów choć nie rozumiem dlaczego, a nie wypadało ich nie zaprosić. Byłam niemal pewna że oni zabawią w królestwie pustynnym najkrócej ze wszystkich zaraz po nich będę ją z Bezerem oraz Orion z Adirą.

Nikt nie podejrzewał co się wydarzy, nikt nie był gotowy.

~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~

Przepraszam że tak długo nic nie pisałam i że rozdział jest tak krótkim. Mam pomysł na kolejne rozdziały ale nie mogę sobie tego poukładać tak jakbym chciała !!! W głowie jest prościej...

Oczywiście proszę o ⭐ i jakiś komentarzy będzie mi naprawdę miło 😊

Miłej nocy 💋