~16~

Co się wydarzy
Złe czy dobre ? Część 1

Orion

Leciałem z ojcem i młodszym rodzeństwem aby pomóc mu przypilnować ich podczas polowania. Za jakiś czas będą mogli latać na tak dalekie łowy sami, ale póki co jest na to zawsześnie. Było tylko trzech moich braci i jedna z sióstr wydawać się może że pięć podrostków to nic takiego, ale prawda jest taka że smoki w ich wielku powoli przestają być posłuszne i usuchane, a z drugiej strony gdy dzieje się coś poważniejszego to wracają pod skrzydła starszych. Podziwiałem mojego ojca za jego nie ograniczoną cierpliwość,  lecieliśmy nie cały dzień traciłem powoli cierpliwość do ich wygłupów co bawiło staruszka. Po tym jak jeden z tych małych gagatków wzleciał nade mną w następnej chwili już leżał na moim grzbiecie twierdząc że się zmęczył, ojciec wybuchł takim śmiechem że aż złożył skrzydła i chwilę spadał w dół reszta bandy również się nabijała. A ja przez moment zapomniałem jak się lata analizując jeszcze raz to co powiedział...
Po pewnym momencie obruciłem się zrzucają z siebie brata mówiąc aby przyzwyczajał skrzydła do wysiłku fizycznego co z czasem zaprocentuje i pozwoli mu na dłuższe loty z mniejszą ilością postoju. Gdy małe smoki wróciły do zabawy na niebie ojciec zrównał lot ze mną mówiąc abym się przyzwyczaił bo kiedyś zajmę jego miejsce i sam będę musiał sobie radzić z pisklętami, patrząc na tą piątkę od razu odparłem z powagą że ja nie będę miał potomstwa ojciec chwilę mi się przyglądał ale nic nie powiedział lecą dalej.

W końcu dotarliśmy nad ocean  młodym udało wspólnie upolować dwa nie wielkie węże morskie. Byłem z nich dumny tak samo jak ojciec, te węże są dalekimi kuzynami wielkich węży która zamieszkują pustynię. Jakiś czas pozostaliśmy na wyspie przy której polowaliśmy śmiesznie patrzyło się na smoki bawiące się w wodzie ja z ojcem i jednym z braci grzaliśmy się na słońcu, a w zasadzie to tylko ja z ojcem moj mały brat chował się w cieniu pod moim skrzydłem. Podążał polowania jeden z węży dość mocno ugryzł go w prawą tylną łapę i przy drugim ugryzieniu  lekko rozszarpał błoniaste czerwone skrzydło mały uznał że po powrocie będzie miał co opowiadać, a czułem że będzie leciał albo na mnie bądź na ojcu.

Niedługo później zbieraliśmy się aby przed nocą był w domu gdybyśmy nie wrócili matka by nas zagryzła, że na tak długo zabraliśmy dzieci. Zanim jednak wyruszyliśmy nagle ojciec upadł rycząc wściekle powiedział że poczuł ból, ale nie jego co oznaczało że coś stało się matce. Ustaliłem z nim że on poleci pierwszy szybciej a ja z resztą wrócę sam więc leciałem teraz w stronę domu trzymając Fixsera w łapach na szczęście pozostała czwórka wystraszona tym co się działo na wyspie leciała spokojnie  blisko mnie ojciec leciał szybko że już prawie go nie dostrzegałem. W cele mu się nie dziwiłem kiedy byłem mały uwielbiałem patrzeć na moich rodziców zawsze spoglądali na siebie jakby dopiero co się w sobie zakochali to dla mnie było i nadal jest piękne i magiczne.

W końcu dotarliśmy do domu kazałem młodym iść do jednego z gniazd gdzie jeźdźcem jednego z naszych kuzynów jest człowiek który na wyjątkowy talent uzdrawiania, a sam ruszyłem w stronę leża rodziców. W środku była matka która spała ojciec już otulał się delikatnie dookoła niej zwróciłem uwagę na jedną z sadzawek były w niej jaja wiedziałem co to oznacza. Nieco dalej usłyszałem płacz rozejrzałam zobaczyłem Azaję którą tuliła Bezera pocieszała go i sama płakała. Już w drodze powrotnej czułem smutek myślałem że to ja, ale teraz zrozumiałem że to były uczucia Azaji odczułem je tak silnie, że pomyliłem o nich jak o własnych. Dowodziło to dwóch rzeczy, po pierwsze muszę nauczyć ją kontroli nad emocjami i uczuciami z resztą będę uczył się tego z nią abyśmy oboje potrafili odróżnić które należą do którego, po drugie to że jej emocje odczułem jako swoje oznacza że nasza więź jest silniejsza niż na początku myślałem i jestem zadowolony że byłem w błędzie. Tak silna więź pomiędzy smokiem, a jeździcem jest uznawana za wyjątkową...

~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~

Dziś dość krótkim, ale za to następny będzie jutro a nie za kilka dni 😉🙃

Oczywiście proszę o komentarz i ⭐ z góry dziękuję 💋 ❗ i miłego wieczoru 😘

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top