Film „Niewybaczalne" - Recenzja KejtElizabet
Niewybaczalne (2021)
Reżyseria: Nora Fingscheidt
Ruth Slater zostaje skazana za zamordowanie szeryfa. Po 20 latach kobieta wychodzi na zwolnienie warunkowe. Na wolności próbuje zacząć nowe życie i odnaleźć młodszą siostrę Kate, która po jej aresztowaniu została oddana do adopcji. Nie jest to jednak takie proste, ponieważ adopcyjni rodzice dziewczyny załatwili zakaz zbliżania się do córki, a ta nawet nie pamięta Ruth.
Jak na dramat akcja toczy się dość szybko, a pod koniec przyspiesza jeszcze bardziej. Początek jest może trochę drętwy, ale robi się coraz ciekawiej, gdy okazuje się, że syn zamordowanego szeryfa, chce wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę.
Mamy tu kilka punktów widzenia: rodziny ofiary, rodziców Kate, przypadkowych osób, które na swojej drodze spotyka główna bohaterka. I oczywiście samej Ruth, która zmaga się z niechęcią i nienawiścią ze strony innych.
Przez cały czas gdzieś w tle przewija się pytanie: czy to, co zrobiła główna bohaterka, sprawia, że można zabronić jej kontaktu z własną siostrą? Pada nawet stwierdzenie, że po takim czasie, więzi rodzinne, nie mają już żadnego znaczenia. Jak w takim razie zachować się w takiej sytuacji? Ruth spotyka się z różnymi ludźmi, a każdy inaczej reaguje na jej przeszłość i zamiary. Ścierają się tu też odmienne poglądy. Wszystko przedstawione jest w sposób jasny i czytelny. Powoli rozterki Ruth zaczynają absorbować też nas, ja jako widz również stanęłam po jednej ze stron.
Film nie jest jakiś wybitny, ale myślę, że, warto go obejrzeć. Świetna rola Sandry Bullock, która wciela się w Ruth. Moim zdaniem jedna z lepszych. W takiej odsłonie rzadko można ją podziwiać, a jeśli ktoś jest przyzwyczajony do komedii z jej udziałem, to tutaj może się trochę zaskoczyć. Pozostali aktorzy również wypadają dobrze. Szczególną uwagę należy zwrócić na Jona Bernthala. Serialowy Punisher pomimo pewnych charakterystycznych gestów i mimiki, wypada całkiem przyzwoicie w swojej roli. Z kolei Vinent D'onofrio i Viola Davis tworzą zgrany duet, na który przyjemnie się patrzy. Sama Davis, chociaż rolę ma krótką, jak zwykle pokazuje swój kunszt aktorski.
Dobra muzyka. Po wygooglowaniu okazało się, że robił ją Hans Zimmer. Chociaż szczerze mówiąc, nie była zachwycająca, ja nie zwracałam na nią większej uwagi, była gdzieś w tle. Bardziej przemawiały do mnie fragmenty utworów grane na wiolonczeli.
Nie nudziłam się, a film zaskoczył mnie, aż dwa razy! (Myślałam, że wszystko będzie toczyć się według utartego schematu, jak to w takich filmach bywa, a tu miła niespodzianka). Do tego skłania do refleksji i postawienia sobie pytania, jak zachowalibyśmy się w danej sytuacji?
Ciekawostka:
Plany na realizację filmu zostały ogłoszone już w 2010 roku, a rola Ruth Slater miała zostać stworzona z myślą o Angelinie Jolie, chociaż aktorka nigdy nie wyraziła chęci na udział w projekcie.
Autor polecajki – KejtElizabet
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top