62. Dzienniki
Powinienem zabrać się za to teraz, czy później? Dosyć długo już tutaj siedzę. Ale.... Prawda ważniejsza. Jeśli znajdę tam coś ważnego, to będę sobie wyrzucał że nie wziąłem się za to wcześniej. Postanowione. Zaczynamy czytać. Chwyciłem pierwszy zeszyt i otworzyłem na samym początku. Staranne pismo Fuyumi od razu rzuca się w oczy. Przewróciłem kartkę. Pierwsza data, pierwszy wpis.
1 kwietnia
Po raz pierwszy dostałam klasę jako wychowawca. Dwudziestka dzieci, w większości bardzo dające się we znaki, ale jest dwójka, która wyróżnia się z nich wszystkich. Dwójka dzieci, które są swoimi przeciwieństwami. Bakugo Katsuki. Jego rodzice są niezwykle mili, ale chłopiec jest zdecydowanie nadpobudliwy. Wykazuje agresję w stosunku do otoczenia. Z kolei dziewczyna, Nishikawa Aika, jest bardzo cichym dzieckiem. Podczas mojej rozmowy z klasą rozmowy nie odezwała się ani słowem, siedziała w ostatniej ławce beznamiętnie patrzyła przed siebie Jednak jej rodzice twierdzą, że to jej normalne zachowanie. Będę musiała się temu przyjrzeć.
Więc nie przyjaźnili się od początku. Katsuki coś o tym wspominał. Teraz wiem na pewno. Przekartkowałem dziennik.
10 kwietnia
Moja opinia o tych dzieciach nie uległa zmianie. Aspołeczne i całkowicie nieprzystosowane do społeczeństwa. Indywidualiści. Jednak niesamowicie inteligentni. Miałam okazję to zobaczyć po ich ocenach, a także podejściu do nauki. Całkowicie olewają lekcje, ze słów rodziców wynika, że nie uczą się w domach, a to oznacza, że z niebywałą dokładnością zapamiętują moje słowa w szkole. Pomimo tego, że oboje nie wykazują zainteresowania tematem, ich oceny są niebywale wysokie. Zbliżają się konkursy, będę musiała spróbować ich zapisać.
No proszę proszę. Kto by się spodziewał. Więc od zawsze był ponadprzeciętnym dzieckiem. Ona najwyraźniej też.
28 kwietnia
Nie pomyliłam się. Udało się wysłać Aikę na konkurs wiedzy. Bez trudu go wygrała, nie przywiązując do niego zbyt wielkiej wagi. Zrobiła to niemal machinalnie, jakby to było jej codziennością. Katsuki odmówił udziału w konkursach. Wziął za to udział we wszystkich olimpiadach sportowych. Wygrał je bez przygotowań. Pobił nawet część wyników wyższych klas. Ta dwójka zdecydowanie musi się rozwinąć społecznie, by w pełni wykorzystać swoje możliwości.
Typowe. Wysportowany, aspołeczny chłopak. Przewinąłem kilka następnych stron, wzrokiem szukając gdziekolwiek imion Bakugo i Nishikawy. Były wspomnienia z jakichś zajęć ale nic ciekawego. Zatrzymałem się pół dzienniczka dalej.
12 stycznia
Rok szkolny się kończy, a efektów posadzenia Bakugo i Nishikawy razem nie widać. Może Sho miał rację? Może brakuje im jakiegoś bodźca. Tylko co by można było potraktować jako ten sygnał? Nie mogę ich zmuszać do przyjaźni. Pozostaje mi tylko liczyć, że efekty w końcu przyjdą. Może dopiero w drugiej klasie, ale liczę, że się pojawią.
Naiwna była. Chociaż chyba w końcu udało jej się osiągnąć cel? Odłożyłem zeszyt na albumy i wziąłem ten z drugiej klasy. Wypadło z niego luźne zdjęcie. Przyjrzałem się mu. Fuyumi ze swoją klasą. Aika i Katsuki stali gdzieś z tyłu i bez emocji patrzyli w aparat. Pozostałe dzieci uśmiechały się i przytulały moją siostrę. Chyba ją polubiły. Otworzyłem i przewróciłem kilka kartek.
5 kwietnia
Liczyłam, że przez wakacje coś się zmieni i miałam rację. Jednak nie w taki sposób w jaki bym chciała. Dzisiaj Aika kazała Bakugo się przesunąć z drugiego krzesła i sama zajęła to miejsce. Jak na nią, to było naprawdę dużo słów wypowiedzianych pod rząd. Zgodnie ze słowami innych dzieci Katsuki to zrobił, a zaraz potem wyniósł Aikę RAZEM z krzesłem na korytarz. Na jego nieszczęście stałam tam ja. Kazałam mu ją wnieść z powrotem i przeprosić przed całą klasą. Myślę, że to było wystarczające upokorzenie. Nie odezwał się potem ani słowem i ani razu nie spojrzał na tablicę. A jednak był jakiś postęp. Zareagowali na siebie. Mam nadzieję, że fakt, że siedzą teraz razem na każdej lekcji przyniesie jakieś efekty.
Uśmiechnąłem się lekko. Wyniósł razem z krzesłem, co? To tak bardzo w jego stylu. Pewnie jeszcze niemal rzucił tym krzesłem o podłogę. Ale siostra musiała mieć wtedy ubaw. Szkoda, że nie mogła go pokazać. Pobieżnie przejrzałem resztę zeszytu. Nic wartego szczególnej uwagi. Wyciągnąłem następny. Idzie szybciej niż zakładałem.
2 kwietnia
Katsuki wydaje się być inny. Aika też. Przez wakacje sporo się w nich zmieniło. Bakugo już pierwszego dni sam przysiadł się do Aiki, jednak nie tak jak zwykle, z arogancją i wściekłością, tylko bardziej nieśmiało, jakby obawiał się jej reakcji. Nie spojrzał na nią ani razu, przez co umknął mu jej delikatny uśmiech zadowolenia. W wakacje profesor Stella powiedziała, że wzięła go na swoje kółko. Aika też tam chodzi. Istnieje sporo prawdopodobieństwo, że to właśnie przez to. Będę musiała zapytać Stelli czy coś o tym wie. Naprawdę, ta kobieta jest niesamowita. Nie wiem co ona robi w tej szkole. Marnuje się, zdecydowanie. Muszę się czegoś o niej dowiedzieć, jest intrygująca.
O, może ja też w końcu dowiem się kim jest ta cała Stella. Więc wyniosę z tego coś więcej niż tylko przeszłość Katsukiego. I dobrze. Zdecydowanie mogę wpisać tą lekturę na listę pozytywów dnia dzisiejszego.
15 maja
Stella naprawdę jest niesamowita. Nie wiem jakim cudem, ale Aika i Katsuki występują w przedstawieniu. Grają nawet główne role! Księżniczka i książę. Tworzą naprawdę ładną parę. Jeśli zdołają na siebie wpłynąć i nawzajem ustatkować, by w jakiś sposób wyrównać ich temperamenty, będę zadowolona. W końcu między innymi to jest celem wychowawców - wychowywanie. Dowiedziałam się kilku informacji o Stelli. Naprawdę ciężko jest je zdobyć, nawet dyrektorka nie wiedziała za dużo. Ku swojemu zdziwieniu odkryłam, że na nazwisko ma Toshinori. Dokładnie tak samo jak nasz bohater narodowy, Yagi. Czyżby była żoną tego żołnierza? Nigdzie na ma informacji by All Might miał żonę. Może więc to tylko zbieżność nazwisk? Będę musiała to sprawdzić. Dodatkowo, Stella ma dosyć mocne powiązania z wojskiem, wielokrotnie w jej domu odbywały się jakieś narady. Zaczynam się zastanawiać czy bezpiecznie jest pozwalać prowadzić jej lekcje z dzieciakami.
A więc Stella to jednak była dziwna. I niebezpieczna. Czyżby mogła być żoną All Mighta? Nazwisko Toshinori nie jest przecież aż tak popularne. Ale z drugiej strony...., Niesamowity żołnierz, obrońca naszego kraju, największy człowiek jakiego zna społeczeństwo, Yagi, któremu jeszcze za życia wystawiono pomnik i nauczycielka? To mi jakoś nie pasuje. Teraz to mu już to raczej nie zaszkodzi, trupa nic nie obchodzi. Ale mimo wszystko wciąż pozostał dla nas Symbolem Pokoju. I jego żona byłaby tak... niepozorna? Przewróciłem następne kartki. Jeden wpis był jakby pisany na szybko, gdzieś na kolanie
26 maja
Wiedziałam! Stella zdecydowanie coś ukrywa. Na pewno ma powiązania z Symbolem Pokoju. Nie wiem jakim cudem dostała pracę w naszej szkole. Ale sobie radzi. Jej kółko jest niesamowite. Tyle, ile ona jest w stanie wydostać z tych dzieciaków, to niejeden nauczyciel by się nie powstydził. Niesamowite, jak bardzo ją uwielbiają. Ma na nich niezwykły wpływ. Aika i Katsuki również ulegli jej wpływowi. Zmiany w nich są niezwykle widoczne.
I to by było na tyle jeśli chodzi o informacje o tej trójce z tego zeszytu. Zamknąłem go i wziąłem następny. Jak tak dalej pójdzie może wrobię się przed południem.
1 kwietnia
Do mojej klasy doszła nowa dziewczynka. Nazywa się Midoriya Izuku. Od początku widać było, że Aika jej nie lubi. Rozumiałam dlaczego. Nishikawa wyglądała jak taka laleczka, idealna i perfekcyjna. Izuku też była taka. Śliczna i urocza. Aika nie lubi trudnej konkurencji. A Midoriya z pewnością taką była.
No, w końcu się pojawiła. Więc Aika od początku jej nienawidziła. Była o nią po prostu zazdrosna. Przewróciłem stronę.
3 kwietnia
Wiedziałam, że to nie może skończyć się dobrze. Katsuki zainteresował się nową dziewczyną, ku pewnemu rodzaju rozpaczy Aiki. Nie wiem co jest między tą dwójką, ale Nishikawa za żadne skarby nie chce oddać Katsukiego komukolwiek. To widać na pierwszy rzut oka. Ale i tak nie powinnam się w to mieszać. Jestem ich wychowawczynią, ale to akurat nie moja sprawa.
I to był chyba błąd. Prawdopodobnie przez to wyniknęła cała ta problematyczna sytuacja. Ale Fuyumi nie mogła o tym wiedzieć. Nie mogę jej za to w żaden sposób obwiniać.
8 kwietnia
Wiedziałam, że z tego będą problemy. Izuku dołączyła do kółka Stelli. O ile sam ten fakt nie jest.... niebezpieczny czy dziwny, tak fakt, że stała się "niewolnicą" Aiki i Katsukiego już tak. Trzyma się z nimi i spełnia ich zachcianki. Jest ich chłopcem na posyłki. Widzę to, ale nie mogę zareagować. Nie skarży się na nic. Zauważyłam, że ma sporo siniaków. Niepokoi mnie to.
No i dobrze, przecież to była sprawka Katsukiego... Szkoda, że wtedy nie zareagowała.
16 maja
Wiedziałam, że coś jest nie tak. Izuku chodzi poobijana. Po rozmowie z jej matką doszłam do wniosku, że to nie w domu ma problemy. To oznacza szkołę. A to prowadzi mnie do stwierdzenia, że to Katsuki i Aika albo jakiś inny uczeń. Ale z nikim innym się nie zadaje, nie rozmawia, nawet nie patrzy na nikogo innego. To naglący problem, który trzeba rozwiązać.
No, miałaś rację. Trzeba było to rozwiązać. Szkoda, że tego nie zrobiłaś... Poprawiłem latarkę w zębach i przewróciłem kartkę
3 czerwca
Izuku wygląda coraz gorzej. Nie jestem jednak w stanie przyłapać ich na gorącym uczynku, a ona sama twierdzi że jest niezdarą i się przewraca. Nie mogę bezpodstawnie ukarać dwójki uczniów bez powodu.
Nieźle się kryli. Albo moja siostra słabo się starała. Chociaż bardziej obstawiam to pierwsze.
6 lipca
Semestr dobiega końca, a sytuacja wciąż bez zmian. Reszta klasy nie reaguje na Aikę, Katsuiego i Izuku. Stanowią osobną, odizolowaną grupę. Nie wiem co z nimi robić.
Reszta zeszytu wciąż się powtarzała. Brak możliwości wykonania jakiegokolwiek ruchu ze strony Fuyumi. Nauczycielka kontra uczniowie. Odwieczny spór. Tym razem szala zwycięstwa po stronie dzieciaków. I to kolejny powód, dlaczego teraz jesteśmy w takiej sytuacji. Była bezsilna wobec nich. Niestety. Wziąłem następny zeszyt i szybko przejrzałem. Tylko powtórzenie tego co było wcześniej. A czas płynął. Z Izuku było coraz gorzej. A ona tego nie pokazywała. Fuyumi nie mogła reagować. I wszystko się zapętlało. Z cichym westchnięciem odłożyłem zeszyt na kupkę i wziąłem ostatni. To klasa, w której Aika wyjechała. I w której Izuku również pod koniec wyjechała. To sen, który pamiętał Bakugo. Ten, w którym ją "naznaczył".
1 maja
Aika wyjechała z powodów rodzinnych. Widziałam, jak odbiegała z placu szkolnego, gdy pożegnała się z Katsukim. Nie wyglądała na szczęśliwą. Ale myślałam, że to będzie bardziej... Czułe pożegnanie. Nawet się do siebie nie zbliżyli. Katsuki odszedł stamtąd wściekły. Kopnął w drzewo i odepchnął jakąś przypadkową uczennicę. Coś musiało mu się bardzo nie spodobać. Prawdopodobnie wyjazd Aiki. Jeszcze wczoraj widziałam jak razem jedli śniadanie na dachu. Byli blisko, bardzo się do siebie zbliżyli. Można by nawet powiedzieć, że byli kimś w radzaju pary. Martwię się o niego. Stracił jedyną osobę, z którą był tak blisko. Nie liczę oczywiście Izuku, bo jej obecność w jego życiu jest... Cokolwiek nietypowa. Nie wiem gdzie potem poszedł. Mam nadzieję, że nie zrobił nic głupiego.
Chyba się pomyliłaś. Prawdopodobnie to był właśnie ten moment. Moment, w którym Katsuki ostatecznie pobił Izuku. Bo wiedział, że ona też wyjeżdża. I to go wkurzyło. Wkurzyło go to, że zostanie sam.
5 czerwca
Izuku wyjechała. Nie wiedziałam, że tak się stanie. Ciekawi mnie, od jakiego czasu Katsuki to wiedział. Teraz został sam, Aiki nie było, Izuku również nie. Zamknął się w sobie. Ale i tak chodził na zajęcia do Stelli, chociaż nie tak chętnie jak kiedyś. Pewnie za niedługo odpuści. Chociaż Stelka coś mówiła, że zamyka kółko, bo musi gdzieś jechać. Ciekawe gdzie? Nie powiedziała nikomu. I wątpię że to zrobi.
Więc o to chodziło. Najpierw Aika, potem Izuku i potem Stella. Katsuki stracił wszystko, co było dla niego ważne. I wrócił do takiego stanu, w jakim był przez poznaniem Aiki.
18 luty
Katsuki przez cały rok sprawiał problemy. Policja była wzywana cztery razy. Dw razy wylądował na komisariacie. Co chwilę dostawałam informacje, że zastraszał inne dzieci. Był naprawdę ciężkim dzieckiem. Ale nie żałuję tych sześciu lat. Moja klasa wyrośnie na wspaniałych ludzi. Nawet Bakugo. Wierzę w to. Naprawdę mocno.
Z zeszytu wypadło jedno zdjęcie. Podniosłem je. Klasowe. Już po wyjeździe Aiki, Izuku też nie było. Katsuki patrzył się w obiektyw, ale takim beznamiętnym wzrokiem. Pustym. Znów stał daleko od klasy. To musiało być zdjęcie zrobione w dzień zakończenia, wszyscy mieli odświętne stroje. Fuyumi wyglądała na zadowoloną. Z powodzeniem zakończyła naukę swojej pierwszej klasy na wychowawstwie. To jej ogromny sukces jako nauczycielki. Z wzrokiem utkwionym w twarzy Katsukiego wyciągnąłem telefon i wybrałem numer. Złapałem słuchawkę ramieniem i wyciągnąłem latarkę z ust. Bakugo odebrał po pierwszym sygnale
-Shoto
-Musimy pogadać
-Zgadzam się. Za dwie godziny przy fontannie
-Zgoda - rozłączył się. Myślę, że musimy przedyskutować kilka spraw. A potem dopiero możemy myśleć o tym, jak załatwić sprawę jego związku z Izuku.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top