19." "Amnesia"? "

ASHTON

Siedziałem w moim pokoju już któryś dzień z rzędu, Wiem tylko, że od tej całej rozmowy z Amy minęły dwa tygodnie. Chłopaki przychodzili i sprawdzali czy czegoś sobie nie zrobiłem. Rozumiem ich, że się martwią bo ostatnio jak zostawiła mnie dziewczyna którą kochałem wpadłem w depresję i to dosłownie, ale dzięki nim mi przeszło zacząłem wracać do siebie.

Siedziałem na łóżku i gapiłem się bezsensownie w ścianę. Po chwili sięgnąłem do szafki nocnej wyciągając z niej mój zeszyt z tekstami. Napisałem kilka piosenek, ale chłopaki nic o tym nie wiedzą. Jeszcze. Mam zamiar im powiedzieć, ale jeszcze nie teraz, jak skończę ostatnią piosenkę. Zacząłem ją pisać jakieś pięć dni temu, ale się zaciąłem. Otworzyłem zeszyt, ale odrazu go zamknąłem i schowałem za sobą gdy usłyszałem jak ktoś wchodzi do pokoju.

- Cześć chłopaki. - posłałam im delikatny uśmiech.

- Cześć Ash. Jak się czujesz? - zapytał Mike.

- Jest okey.

- Napewno? - dopytywał Luke.

- Tak. Ta próba jutro to o której?

- O piętnastej. Będziesz?!

- Tak Calum będę. - uśmiechnąłem się do nich. Wszyscy zaczęli krzyczeć i skakać po całym moim pokoju z radości. Zaśmiałem się z ich reakcji. Cieszyli się jęk małe dzieci. Może dlatego, że przez dwa tygodnie na żadną nie poszłem. Pogadałem jeszcze chwilę z nimi i wreszcie wyszli. Wyciągnąłem zza siebie zeszyt i zacząłem składać słowa.

Siedziałem przy tej piosence dość długo, ale w końcu ją skończyłem. Popatrzyłem na zegarek. 0:56. Chłopaki jeszcze nie śpią to wiadome. Musze jeszcze dziś zaśpiewać tą piosenkę, musze sprawdzić czy to jakoś brzmi. Wyszłem z pokoju i poszłem do pokoju Luke'a. Po cichu weszłem do pokoju i zobaczyłem blondyna leżącego na łóżku z telefonem. Czyli jak zwykle.

- Luke?

- O Ash! Co jest? - zapytał i usiadł.

- Czy mugłbym pożyczyć gitarę?

- Pewnie! Stoi obok szafy. - wskazał palcem miejsce, a ja podeszłem i wziąłem instrument.

- Dzięki. - powiedziałem i szybko udałem się do pokoju. Usiadłem na swoim łóżku i ułożyłem gitarę na nogach. Położyłem przed sobą otwarty zeszyt i zacząłem śpiewać.

I drove by all the places
We used to hang out getting wasted
I thought about our last kiss
How it felt, the way you tasted
Even though your friends
Tell me you're doing fine
Are you somewhere feeling lonely
Even though he's right beside you
When he says those words that hurt you,
Do you read the ones I wrote you?
Sometimes I start to wonder,
Was it just a lie?
If what we had was real,
How could you be fine?
'Cause I'm not fine at all

I remember the day you told me you were leaving
I remember the makeup running down your face
And the dreams you left behind you didn't need them
Like every single wish we ever made
I wish that I could wake up with amnesia
And forget about the stupid little things
Like the way it felt to fall asleep next to you
And the memories I never can escape
'Cause I'm not fine at all

Pictures that you sent me,
They're still living in my phone
I'll admit I like to see them, I'll admit I feel alone
And all my friends keep asking
Why I'm not around
It hurts to know you're happy,
Yeah, it hurts that you moved on
It's hard to hear your name
When I haven't seen you in so long
It's like we never happened,
Was it just a lie?
If what we had was real,
How could you be fine?
'Cause I'm not fine at all

I remember the day you told me you were leaving
I remember the makeup running down your face
And the dreams you left behind you didn't need them
Like every single wish we ever made
I wish that I could wake up with amnesia
And forget about the stupid little things
Like the way it felt to fall asleep next to you
And the memories I never can escape

If today I woke up with you right beside me
Like all of this was just some twisted dream
I'd hold you closer then I ever did before
And you'd never slip away
And you'd never hear me say

I remember the day you told me you were leaving
I remember the makeup running down your face
And the dreams you left behind you didn't need them
Like every single wish we ever made
I wish that I could wake up with amnesia
And forget about the stupid little things
Like the way it felt to fall asleep next to you
And the memories I never can escape
'Cause I'm not fine at all

No I'm really not fine at all
Tell me this is just a dream
'Cause I'm really not fine at all

Odłożyłem gitarę i uśmiechnąłem się. Z tej piosenki byłem chyba najbardziej zadowolony. Położyłem gitarę obok szafki nocnej i poszłem się wykąpać. Gdy wyszłem z łazienki była godzina 2:36. Wskoczyłem do łóżka i zasnąłem.

NEXT DAY

Wstałem dziś o 10 czyli normalnie, ubrałem się i zeszłem na dół do kuchni coś zjeść. Gdy weszłem do pomieszczenia siedzieli tam Luke i Mike. Przywitałem się z nimi i zacząłem szperać po szafkach. W końcu postanowiłem zrobić płatki z mlekiem. Usiadłem przy stole i zacząłem jeść.

- Co ty dziś taki wesoły? - zapytał Luke.

- To już uśmiechać się nie można?

- Nie, nie po prostu tak pytam. - uśmiechnął się.

- CHŁOPAKI!!! - usłyszeliśmy krzyk Calum'a i po chwili jeden wielki huk. - Kurwa! - krzyknął ponownie. Wybiegliśmy z kuchni i zobaczyliśmy szatyna leżącego na ziemi około schodów. Znowu spadł. Ostatnio często mu się to zdaża. Michael pomógł mu wstać, a ten zaczą znów się wydzierać. - MAM GENIALNE WIEŚCI!!!

- Co się stało? - zapytałem.

- Załatwiłem nam koncert/występ jak to tam nazwiecie na balu szkolnym!!!

- To się nawet dobrze składa. - uśmiechnąłem się szeroko. Chłopaki popatrzyli się na mnie pytająco, ale każdy szeroko się uśmiechał. - Dowiecie się za godzinę na próbie. - Chłopaki przytakneli. - Kto idę ze mną do sklepu?

- Ja! - krzyknął Mike i pociągnął mnie w stronę wyjścia.

- Zaczekaj! Daj mi buty ubrać! - krzyknąłem ze śmiechem. Ubrałem trampki i wyszliśmy do pobliskiego sklepu.

Gdy doszliśmy ja poszłem na dział z napojami, a Michael cholera wie gdzie polazł. Wziąłem dwie cole i poszłem jeszcze po jakieś przekąski. Nagle usłyszałem za sobą głos Mike'a.

- Patrz co znalazłem. - odwróciłem się i zobaczyłem czerwonowłosego który przytulał kucyku pony. Tęczowy wrzucił pluszaka do koszyka i zaczęliśmy wybierać chipsy. Staliśmy tam jakieś pół godziny, ale wreszcie wybraliśmy trzy paczki. Szliśmy właśnie spowrotem w stronę napoi bo Mike uznał, że on też musi coś wybrać. Gdy już mieliśmy wejść w alejkę z napojami zauważyłem kogoś kogo już chciałem zapomnieć. Amy z przyjaciółką staly kilka metrów odemnie. Mike też ją zauważył i odrazu się odezwał.

- Może już chodźmy do kasy. - przytaknąłem, ale nagle jej wzrok spotkał się z moim. Odwróciłem się i poszłem w stronę kas. Tęczowy szedł za mną.

Gdy doszliśmy do domu było już za pięć trzecia więc chłopaki już będą w garażu. Powiedziałem Michael'owi żeby poszedł do nich, a ja poszłem do pokoju po zeszyt. Zbiegłem szybko do garażu gdzie byli już wszyscy.

- No to co za niespodziankę masz dla nas? - podszedł do mnie Cal. Podałem mu mój zeszyt, a on odrazu go wziął i otworzył. Usiadł obok chłopaków i czytali wszystko.

- Ty to napisałeś?! - zapytali chórem. Pokiwałem twierdząco głową. - Jak mogłeś to przed nami ukrywać?! - synchronizacja im się włączyła?

- Chciałem skończyć ostatnią. - uśmiechnąłem się do nich.

- "Amnesia"? - zapytał Michael.

- Tak. - wszyscy się do mnie uśmiechneli i wreszcie zaczęliśmy próbę...



Wena powróciła! Rozdział wyszedł mi dłuższy ale nie chciałam juz go dzielić na dwa części. :) kofam was miśki :* ♡

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top