"CO TY TU ROBISZ?"
*Miesiąc późnej*
- Wybiło dwadzieścia milionów pod piosenką z Quebonafide, a dziesięć z Białasem!! - Wykrzyczałam do Karoliny oraz Amelki. Korytarz uczelnii był pusty, dlatego wypowiedziałam to zdanie głośnej.
- Ołje. - Powiedziały razem i zaczęły tańczyć. Amelia i Karolina - przyjaciółki z gimnazjum. Nasze drogi się zeszły w tym miejscu, wzystkie we trójkę wylądowałyśmy na psychologii.
Co z innymi? Byli mili oraz uprzejmii, ponieważ poznali skąd się wywodzę. Nie pogłębiam z innymi osobami relacji, gdyż jest to jak dla mnie zbędne.
Zmieniło się przez ostatni czas wiele, zostałam rozpoznawalna, jeśli chodzi o muzykę, na studiach idzie mi idelanie, zwiększyło się moje grono przyjaciół o dwie osoby, jestem oficilanym członkiem Wesołej ekipy. Choć jedna sprawa jest identyczna, czyli taka jak była wcześniej - Kuba. Nagraliśmy piosenkę, tylko tyle. Był parę razy miły, lecz jego nastrój zmienia się tak nieopamietanie szybko. Chciałabym zrozumieć co z nim jest.
Po skończonych zajęciach znalazłam się w studio. Nie sama, lecz z Karoliną oraz Olą, gdzie było dość wesoło, gdyż kupiłyśny alkohol, tak dla rozluźnienia. Przez cały miesiąc harowałam jak wół na uczelni oraz w tym drugim świecie, czyli muzyka. Opłacało się to, poczułam się wreszcie z siebie dumna i zadowolona. Czekałam na ten moment dwadzieścia jeden lat. Czas - jest czymś co niszczy, a zarazem odbudowuję ludzi. Czas potrafi zatrzeć rany, tak jak w moim przypadku, lecz inni nie mogą powiedzieć tego samego. Inni mogą łatwo cofnąć się w przeszłość i złączyć się z emocjami, które przeżywali kiedyś. Gdy wspominają coś, to są we wspomnieniu, są pogrążeni i opłakują te wydarzenia. Mają tendencję do rozpamiętywania tego, co jest teraz lub innej chwili z życia. Gdy taka osoba martwi się, zapomina, że kiedyś były dobre chwile w jej życiu. Gdy cieszy się, nie pamięta chwil złych. Jej nastrój może więc szybko się zmieniać.
W teraźniejszości są właśnie tam, gdzie są, jakby zatopieni w danej chwili, całkowicie pochłonięci aktualną działalnością. Kiedy osoba jest "w danym czasie", nie może się rozczarować ani ucieszyć, ponieważ nie ma porównania z czymkolwiek. Istnieje tylko teraz. Wszystko wydaje się być nowe. Może oglądać ten sam film kilka razy, ponieważ za każdym razem doświadcza innego przeżycia.
- Jezu dziewczyny jestem tak cholernie zmęczona. - Powiedziałam po czym położyłam się na kanapie.
- Za chwilę do mieszkania wrócisz. - Nie ma ochoty na autobus ani na spacer. Muszę wreszcie coś zmienić w przemieszczaniu się - prawo jazdy, dokładnie to mi jest potrzebne.
- Jezu jak myślę o powrocie słabo mi się robi. - Westchnęłam i usiadłam.
- Możesz zabrać się z nami. - Pomachała ramionami Aleksandra.
- Haloo też tu jestem. - Zaśmiała się Karolina.
- Też możesz się zabrać.
Dokładnie godzinę późnej wszyscy znaleźliśmy się w samochodzie. Była nas idelanie piątka. Ola, siedziała na przednim siedzeniu, Krzysiu prowadził, ja siedziałam na środku, Kuba po mojej prawej stronie, a Kaja po lewej.
- Zostajesz u mnie na noc. - Spytałam się Karoliny. Ona pomachała głową i uśmiechnęła się.
- Nie mogę, obiecałam spotkanie Michałowi. - Zrobiłam zawiedzony wyraz twarzy, tym razem to ja machnęłam głową.
- Nie mam ochoty spędziac dziś wieczoru sama, ale jak mus to mus. Baw się dobrze. - Uśmiechnęłam się szeroko i puściłam jej oczko. Kim jest Michał? Z tego co zdążyłam usłyszeć flirtują ze sobą, kobieta jest nim zainteresowana, a on nią. Dogadują się również znakomicie, jakby znali się dobre parę lat, a ich znajomość trwa niespełna trzy miesiące. Trudno jest trafić na mężczyznę, który jest aż tak dobrze wychowany, a zarówno wyluzowany, wiedzący co jest granicą. W tym czasach jest trudno trafić ogólnie na osobę, która zrozumie cię w 100% Czasami jesteśmy złudzeniu osobą na, którą myślimy, że możemy polegać, cóż a tak naprawdę, jeśli tylko przydarzy się okazja wbije nam nóż w plecy. Warto więc uzbroić się.
Kiedy wylądowałam w mieszkaniu pierwsze co zrobiłam weszłam do łazienki zmyłam makijaż, a następnie zmieniłam swoje ubranie na luźny crop - top oraz czarne dresy.
Weszłam do kuchni w celu zrobienia popcornu.
Pół godziny późnej oglądałam w salonie na laptopie film pod tytułem "Więzień labiryntu". Naprawdę interesujący film, jeden z niewielu, który przypadł mi do gustu. Fabuła jest ciekawa, godna uwagi.
W pewnej chwili usłyszałam dźwięk dzwonka od drzwi. Zatrzymałam film, po czym leniwie wstałam z łóżka i ruszyłam na korytarz.
- Co ty tu robisz? - Spytałam zdziwiona, gdy ujrzałam postać stojąca na przeciwko. Cholera Kuba! Co się dzieje?
- Usłyszałem w samochodzie, że nie chcesz spędzać wieczoru sama, więc pomyślałem, że spędzimy go razem.
- Jego słowa były tak cholernie szokujące, nie spodziewałam się, że kiedykolwiek usłyszę to od niego.
- W porządku, wejdź Kuba. - Uśmiechnął się i wszedł do środka. Potraktowanie nienawiści jako lekcji o nas samych może przynieść wiele korzyści, jednak pielęgnowanie tej emocji, które z czasem może przyjąć formę obsesji, nie prowadzi do niczego dobrego. Przysłaniająca cały świat chęć zemsty, która zaczyna dominować czy karmienie się negatywnymi emocjami żywionymi do kogoś, z czasem zatruwa wszystkie obszary życia, negatywnie wpływając na stan naszego zdrowia psychicznego, więc cholera obsesyjna nienawiść jest jak ponowne odtwarzanie doznanej krzywdy i strat, które ze sobą przyniosła.
Dlatego cenna okazuje się być umiejętność odpuszczenia zarówno innym, jak i sobie. Nie chodzi o to by udawać, że nie doświadczyło się krzywdy, bo wypieranie tego tylko pogorszy nas stan psychiczny, ale o świadome przepracowanie tego doświadczenia, po to by nie było ciężarem w kolejnych dniach życia.
Dlatego też warto pamiętać, że wybaczenie nie jest udawaniem, że wszystko jest dobrze nawet, jeżeli tak nie jest. Wybaczenie jest decyzją, że już nie będę poświęcać energii na nienawiść tylko na zadbanie o swoje poczucie bezpieczeństwa, własnej wartości, zaufania do siebie, poczucia sprawczości czy pielęgnowanie tych relacji, które są dobre.
- Ten film jest zajebisty. - Powiedział głośno Que. Machnęłam głową i wyszłam ze strony "CDA". Najwidoczniej nie tylko mi przypadł ten film do gustu.
- To co teraz Kuba?
- Blow? - Wiem, że uwielbia oglądać ten film. Jak wspominałam wcześniej wiem o nim sporo. Włączyłam film i kolejny raz skupiłam się na ekranie urządzenia.
- Masz coś na policzku. - Zwróciłam twarz w jego stronę i wpatrywałam się w niego, jego ręką wylądowała na moim policzku, przejechał swoim kciukiem po nim. Przeszedł mnie przyjemny prąd i pojawił się lekki uśmiech na jego twarzy.
- Dzięki Jakubie. - Zaśmiałam się.
- Ooo nie to koniec, już po tobie...
||||||||
Postanowiłam wrzucić ten rozdział, ponieważ napisałam do całego, więc nie chciałam żeby aż tak długi czas mojej przerwy był zapisany na wattpad. Życzę miłego wieczoru.
Mam nadzieję, że będzie okazja wyjaśnienia mojej rozłonki z Wattpadem.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top