-6-

Pov. Niemcy

Cieszyłem się, że z Polen wszystko dobrze, ale miałem jeszcze zaległą połowę roboty do zrobienia. Jakby UE nie mógł dać komuś innemu to do zrobienia no na przykład Francy, tylko mi daje. Jego pretekst, że ciągle mi dawał papiery do wypełnienia był taki, że jestem jego najlepszym i ulubionym pracownikiem. Ja wiedziałem, że on chciał, żebym ja w to uwieżył. Ja tylko udawałem, że mu wierzę. Zszedłem na dół po kolejny kubek kawy i coś do jedzenia. Zaparzyłem sobie kawę i zrobiłem tosty. Posiedziałem chwilę na dole i znowu poszedłem wypełniać te papiery. Już wolałbym siedzieć dwie godziny pod rząd na spotkaniu, niż wypełniać te walone papiery. Po dwóch godzinach siedzenia przy biurku, w końcu skończyłem.

Pov. Polska

Przebudziłam się po trzech godzinach spania, czyli o 8:30. Zeszłam na śniadanie, ugotowałam sobie pozostałe pierogi co zrobił Węgry zanim wyjechał. Po zjedzeniu pierogów wróciłam do siebie. Bardzo chciałam wtedy zagrać, ale nie miałam jak, bo mam gamingowy komputer stacjonarny, a ja musiałam leżeć. Po paru chwilach przypomniało mi się, że mam jeszcze laptopa gamingowego. Leżał w szafce, więc poszłam po niego i odrazu wzięłam ładowarkę jakby był rozładowany. Włączyłam go i zobaczyłam w co grałam rok temu. Miałam same super gry Fall Guys, Honkai: Star rail, Fortnite, Among Us, Sims 4, Dauntless, Rouge Company, The Murder of Sonic the hedgehog, Sonic Forces i MovieStarPlanet. Tą ostatnią odinstalowałam od razu, ponieważ nie grałam w nią od pięciu lat, i ta gra już mnie znudziła. Włączyłam sobie Fortnite. Dlatego, że miałam bardzo wysoką odznakę w Battle Royale Rankingowym, grałam rankingowe. Zobaczyłam, że Estonia jest aktywna, więc ją zaprosiłam do drużyny. Chciałabym znowu pojechać na jakikolwiek turniej gamingowy, byłoby wspaniale. Jeszcze kiedyś jak jeździliśmy z moją drużyną na turnieje, byliśmy niepokonani. A teraz, teraz nie wiadomo co się dzieje z członkami mojej drużyny.

Estonia zaakceptowała zaproszenie do drużyny. I dodała jeszcze Finlandię. Włączyłam czat głosowy, żeby z nimi gadać.

P - Siema, gramy rankingowe ?

F - Witam, możemy rankingowe to nie jest zły pomysł.

E - Hej, ogólnie co to za pytanie czy gramy rankingowe ? Jasne, że tak !

Ucieszyłam się, że też chcą grać rankingowe. Oni są nielicznymi osobami które znam i lubią rankingowe.

P - To dawajcie w gotowości, i lecimy. Musimy mieć koronkę.

F - No prawda, koronkę to my musimy mieć.

P - A wy gracie jeszcze w Rouge Company albo Dauntless ?

F - Dauntless i Rouge Company są w piątce najczęściej granych przezemnie grach, więc.

E - Tak samo jak Finn.

Gra nam się włączyła, lecieliśmy nad lodowca. Najgorsze w rankingowych jest to, że jest więcej spoceńców niż słabszych graczy. Ale my byliśmy najbardziej zgraną drużyną. Ja miałam dwadzieścia pięć fragów, Estonia dziesięć i Finlandia piętnaście, bardzo dobrze nam szło. Chyba mieliśmy aż, dziesięć winków z koronką, a dwa na drugim miejscu. Po dwunastej rundzie, do pokoju wszedł Niemcy.

N - Cześć. Co robisz ?

P - Gram w Fortnite'a też chcesz ?

N - Dawno nie grałem, nie wiem czy pamiętam jak grać.

P - Jak nie pamiętasz to cię nauczę.

N - No dobra.

Niemcy poszedł do swojego pokoju, po swojego laptopa. Po dwóch minutach wrócił spowrotem. Usiadł mały kawałek dalej ode mnie, i odpalił Fortnite. Jak był w lobby, to przejełam jego laptop na chwilę, żeby mnie dodać do znajomych.

P - Zobacz tu wpisujesz na przykład Fnaf i ci wyskakują gry o danej tematyce, tu zmieniasz postać i takie szczegóły jak muzyka w lobby i grafikę lobby. Tu ustawiasz czy chcesz grać w grę prywatną, czy grę publiczną. Tu dodajesz znajomych, tutaj włączasz czat głosowy i w tym miejscu masz ustawienia.

N - Dzięki.

P - Chcesz grać grę rankingową czy nie rankingową ?

N - Obojętnie.

P - Czyli rankingową.

Pograliśmy razem cztery rundy i skończyłam grać. Grałam trzy i pół godziny. Zeszłam na dół, żeby ugotować kolejną porcję pierogów. Była 15:00, zaczęłam grać o 11:30, więc idealnie grałam trzy i pół godziny.

~Time skip cały tydzień~

Dzisiaj czułam się o wiele lepiej niż tydzień temu. Włączyłam słuchawki i sparowałam je z telefonem. Włączyłam sobie ,,Nautin elämästä" od Portion Boys. Głos JalloTiiny idealnie pasuje do ich piosenek, szkoda, że ma mało zwrotek do śpiewania, ale liczy się to, że ma jakieś zwrotki. Poszłam do kuchni po mandarynkę. Skończyło się to tak, że wzięłam cztery mandarynki i kiść winogron, oczywiście nie zapomniałam o herbacie. Przełączyłam piosenkę na ,,Samaa taivasta katsotaan" ta piosenka jest cudowna, opowiada ona o tym, że nie ważne skąd jesteśmy, wszyscy jesteśmy jednakowo ważni i, że wszyscy patrzymy w to samo niebo. W słuchaniu muzyki i jedzeniu mandarynek i winogron oraz piciu herbaty przerwał mi dzwonek telefonu. Dzwonił UE. Bardzo nie chciałam odbierać ale musiałam, gdybym nie odebrała to UE by dzwonił z milion razy i pewnie by tak się ,,martwił", że by pewnie jakiegoś pracownika przysłał, żeby mi przekazał wieści osobiście.

P - Dzień dobry.

UE - Dzień dobry, przeszkadzam ?

P - Przed chwilą jadłam mandarynki i winogrona oraz piłam herbatkę i słuchałam muzyki.

UE - Chciałbym poinformować, że za dwa dni, w środę organizuje spotkanie o godzinie 13:00 do godziny 17:00.

P - Czy przyjście jest obowiązkowe ?

UE - Tak.

P - Do widzenia.

Rozłączyłam się i nie dałam mu już nic więcej powiedzieć. Usiadłam i kontynuowałam jedzenie mandarynek i winogron, picie herbaty i słuchanie muzyki. Po pięciu minutach telefon, znowu wydał z siebie dźwięk, tym razem nikt nie dzwonił. To Ame wysłał wiadomość

Messenger

A - POLAND. NIE UWIEŻYSZ !

P - Co ?

A - Russia wyszła ze szpitala !

P - To super.

A - Nie cieszysz się ?

P - Cieszę się, ale zacznie się ponowne torturowanie mnie o związek z Niemcem i zacznie mnie na nowo swatać.

A - A na to, to już nic nie poradzę. Bye.

P - Pa.

Po może dziesięciu minutach usłyszałam pukanie do drzwi, starałam się to zignorować ale pukanie było coraz bardziej uciążliwe dlatego poszłam otworzyć. Na podwórku zobaczyłam Amerykę, Rosję, Białoruś, Ukrainę, Estonię i Finlandię. Już wiedziałam, że będą się niezłe rzeczy działy. Ostatnim razem jak byli u mnie w tym samym składzie to było rzucanie patelniami, talerzami, biednymi mandarynkami.

P - Hej, wchodźcie.

R - Siema Polsha. Dawno się nie widziałyśmy.

P - Prawda cały miesiąc.

Gdy już wszyscy usiedli na kanapie, Niemcy widząc całe towarzystwo poszedł na górę.

P - Więc co was sprowadza ?

F - Mamy pytanie.

B ( Białoruś) - Nie prawda.

R - Jestem po stronie Białorusi.

U ( Ukraina) - Możecie się chociaż raz nie kłócić ?

F - Więc tak jak mówiłem mamy pyta-

B - Zamknij się ja mówię.

F - Słuchaj, widzisz to wejście do piwnicy ?

B - A no widzę.

F - Jeżeli nie przestaniesz się kłócić to tam wylądujesz.

E - Finn.

B - Tak się bawisz ?

I zaczęli się rzucać wszystkim co mieli pod ręką. Mandarynkami też.

1091 słów <3

Mam nadzieję, że rozdział się podobał 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top