-15-
Polecam włączyć tą muzykę do rozdziału, będzie się lepiej czytało ( można też włączyć "Coutersy Call" ).
Rozdział będzie zawierał trochę wątków które mogą kogoś urazić, jeżeli jesteś wrażliwy na takie rzeczy to proszę nie czytaj !
Pov. Polska
Rano obudziłam się przez dźwięk telefonu, była druga trzydzieści, a Niemca nie było w domu. Spojrzałam na ekran telefonu, wyświetlał mi się numer Unii Europejskiej. Za bardzo nie chciałam odbierać, ale wiedziałam, że jeżeli nie odbiorę to UE się zainteresuje i kogoś przyśle, żeby sprawdził czy wszystko okej.
P - Halo ? - Odezwałam się z niechceniem w głosie.
UE - Chciałbym poinformować Cię, że dzisiaj o dziesiątej jest spotkanie. - Mówił ciężkim tonem głosu.
P - Jasne, do zobaczenia. - Odpowiedziałam, a Unia bez słowa się rozłączył.
Coś się musiało stać, ale nie byłam pewna. Po trzydziestu minutach do domu wrócił Niemcy, nie był w dobrym nastroju.
N - Cześć Polen. Już nie śpisz ? - Zapytał się mnie z odrobiną desperacji w głosie
P - Nie, już nie śpię bo zadzwonił Unia poinformować mnie, że o dziesiątej jest zebranie. Niemcy. Coś się stało ? Wyglądasz na zdenerwowanego. - Pytałam się siedząc na krańcu kanapy.
N - Nein liebe, nic się nie stało. - Mówiąc to wieszał kurtkę na wieszak.
Bez zastanowienia podeszłam do niego i go przytuliłam.
N - Polen, wszystko dobrze ? - Zapytał się odwzajemniając uścisk.
P - Tak, ale... - Próbowałam coś powiedzieć, ale Niemcy mi przerwał.
N - Nie ma żadnego ,,Ale". - Mówił już niby trochę lepszym tonem głosu, ale jego wzrok tego nie potwierdzał.
Pov. Niemcy
Doskonale wiedziałem dlaczego było zorganizowane te spotkanie, Unia robił zebranie tylko i wyłącznie dla tego, że nie lubi ,,ukrytych" związków, czyli takich o których UE nie wie. Ciągle powtarza, że to dla naszego bezpieczeństwa.
Poza tym musiałem poinformować o czymś Polen.
N - Kochana... muszę ci coś ważnego powiedzieć... - Mówiłem z odrobiną drwienia w głosie.
P - Co się dzieje, Niemcy? - Zapytałam, starając się zachować spokój, choć moje serce zaczęło bić szybciej.
N - Węgry, miał wypadek samochodowy. - Mówiąc to starałem się nie zaśmiać.
Po usłyszeniu tego zalałam się łzami, nie wiedziałam czy mówił prawdę ponieważ nasze relacje od miesiąca bardzo się zmieniły, Niemcy dość często mnie okłamywał. Kiedyś widziałam go z jakąś dziewczyną na mieście, ale on mówił, że to TYLKO kuzynka. Oczywiście nie wieżę mu.
Od razu po usłyszeniu tego napisałam do przyszłej żony Węgra czy może potwierdzić wypadek mojego brata.
Kątem oka zauważyłam, że Niemcy opuścił pokój, nie obchodziło mnie nawet gdzie idzie, bo byłam bardzo zdruzgotana wiadomością której do końca nie przetrawiłam.
Po chwili odłożyłam telefon na bok, i poszłam do kuchni wziąć tabletkę na głowę, bo od tego wszystkiego czułam, że głowa może mi eksplodować.
Po powrocie do pokoju spojrzałam na telefon i zobaczyłam 4 nieodebrane połączenia od Austrii oraz 10 nowych wiadomości.
Po przeczytaniu tych wiadomości kompletnie się załamałam.
MESSENGER
P - Hejka, czy to prawda, że Węgry leży w szpitalu bo miał wypadek samochodowy ?
A - H...hej. Tak, to prawda.
A - Podobno jakiś kurwikleszcz jechał i wjechał w jego auto.
A - Dalej nie mogę uwierzyć, że to się stało.
A - Jak znajdę tego kogoś to skończy jako kotlet schabowy
A - Najbardziej mnie boli to, że to jest osoba którą kocham i za którą oddam życie
A - Hej... Jesteś tam ?
A - Dowiedziałam się więcej, Węgry... Węgry najprawdopodobniej jest w śpiączce...
P - JAPIERDZIELE, KURWA. DLACZEGO AKURAT ON, A NIE KTOŚ INNY ?!
A - Też się zastanawiam...
A - I mam pytanie, jak z Niemcem ?
P - Wolę nie mówić.
A - Aż tak źle ?
P - Pierwszy miesiąc było wszystko dobrze, teraz zaczął mnie zdradzać i praktycznie w ogóle nie ma go w domu.
A - Co za menel.
P - Też tak uważam. A idziesz na to spotkanie Unijne ?
A - Nie, jestem zbyt mocno roztrzęsiona.
P - Ja też.
A - Paaa.
P - Pa
Odłożyłam telefon i sięgnęłam po żyletkę i alkohol.
Zaczęłam pić ile weszło a później kiedy nie wiedziałam co się dzieje to zaczęłam jeździć żyletką po całej skórze, miałam wywalone w to, że byłam cała we krwi.
Po chwili urwał mi się film.
Gdy wstałam, zauważyłam na zegarze, że była 19 czyli spałam 7 godzin, później podniosłam głowę ze stołu i zaczęłam się rozglądać po pomieszczeniu, zauważyłam tam tylko krew, krew, krew i dwie puste butelki po wódce.
Po raz kolejny wzięłam żyletkę i miałam gdzieś, że mogę sobię coś poważnego zrobić.
Już miałam ciąć się po raz kolejny, ale dostałam wiadomość od Niemca która brzmiała tak: ,,Zdradzam cię, i możesz zapomnieć o nas. To już nigdy nie wróci, lepiej mi z inną niż z tobą"
Węgry jest w szpitalu, a moje podejrzenia co do Niemca się spełniły, moje życie jest do bani.
Szczerze mówiąc to jestem zdołowana tym, że niektóre osoby traktują mnie jak śmiecia po tym jak im pomogłam, i niby się przyzwyczaiłam do ciągłych rozczarowań i załamań przez ludzi ale jednak za każdym razem boli tak samo, ale przecież życie czegoś nas uczy. Niestety ja się nauczyłam nie ufać nikomu.
Prawda jest taka, że ciosy i wszystkie bolesne doświadczenia pomagają nam dorosnąć i robią z nas ludzi.
Z moich zamyśleń wyrwał mnie piekielny ból. Gdy się mocno zamyśliłam to żyletką nadszarpnęłam sobię żyłę.
Trochę się przeraziłam, ale od razu poszłam do kuchni po bandaże i środki dezynfekujące rany i zaczęłam opatrywać rany.
Zaczęłam się obwiniać, bo jak Węgry wyjdzie ze szpitala i zauważy moje rany to nie będzie zbytnio zadowolony, więc przestałam się ciąć. Jednak musiałam dopić resztkę alkoholu który mi został.
Gdy skończyłam dopijać sprawdziłam telefon. Miałam 8 nieodebranych połączeń od Austrii, od razu wiedziałam, że coś poważnego się stało, więc postanowiłam oddzwonić.
P - Halo ?
A - H...hej, Węgry jest w śpiączce i będzie musiał mieć operację.
P - Jezus Maria... Dlaczego akurat Węgry...
A - I muszę ci coś jeszcze powiedzieć coś bardzo ważnego.
P - Tak ?
A - Niemcy został porwany już miesiąc temu, TEN Niemiec który cię zdradza to nie jest prawdziwy on. Gdy usłyszałam to co odpowiedziałaś dla mnie to była nielogiczna układanka, no bo Niemcy nigdy by czegoś takiego nie zrobił. Musisz na niego bardzo uważać. Są podejrzenia, że ten Niemiec który cię zdradza to III Rzesza.
P - To zaczyna mieć sens...
Po moich słowach Austria rozłączyła się. To wszystko nabrało sensu. Jednak informacja, że Węgry jest w śpiączce i musi mieć operację mnie do końca rozbroiła. Niby jestem taka twarda, ale ta informacja mnie zabolała.
Wzięłam poduszkę i zaczęłam płakać do póki nie rozbolała mnie głowa.
Później zaczęłam myśleć nad całą tą sprawą i wszystko było bardzo nielogiczne.
O drugiej nad ranem poszłam spać.
Mam nadzieję, że rozdział się podobał ❤️
Przepraszam za ten rozdział, mam nadzieję, że nikogo nie uraził i nie miałam innego pomysłu na ten rozdział w głowie więc to napisałam. Inne rozdziały będą bardziej zakręcone i będzie więcej plot twistów, ale bardzo rzadko będą takie wątki.
1100 słów
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top