#2

Fell z obojętnością stwierdził by zadzwonić do Errora. Blueberry zaśmiał się radośnie i szybko rozpoczął konwersację wideo. Kiedy nawiązali połączenie, Berry wesoło się przywitał, a Fell pomachał do kamery z pozycji leżącej.

-No co tam? – zapytał siedząc przed kamerą.

-A co ma być? – zapytał Fell – Bardziej mnie interesuje skąd masz kompa!?

-Ink mi załatwił.

-Super! – zawołał Blueberry – A jak tam w ogóle u was? Dobrze się miewacie?

-Ta, jest K. Od czasu do czasu Ink do mnie przychodzi i- INK! – wydarł się na całe gardło Error – Ink przestań malować mi po pustce!

-Ale Error tu jest tak biało, przydało by ci się trochę kolorów. – odpowiedział z zadowoleniem Ink.

-Wcale nie! Zostaw te farby! – ryknął do niego i już miał wstać jednak powstrzymał się – Ech... może chcesz się dołączyć do rozmowy?

-Jasne! – zawołał.

Usiadł obok Errora i pomachał do szkieletów z odrębnego AU. Ci tak samo się przywitali, mniej lub bardziej energicznie po czym zaczęli rozmawiać. Cała czwórka dyskutowała o różnych AU oraz o sprawach zwyczajnych. Zawsze jednak może być powiedziane coś co wolałoby się przemilczeć.

-Tak ogółem to ostatnio razem z Errorem byliśmy zwiedzać AU. – Ink zaśmiał się na samą myśl o tym zdarzeniu – Pamiętam, jak odwiedziliśmy też jedno, w którym fanki Errora zamieniły go w kota.

-Ink! Miałeś o tym nikomu nie wspominać! – ryknął Error.

-Hej, a masz jakieś zdjęcia? – zapytał się Fell podchodząc do monitora – Chętnie je obejrzymy.

-Nawet się nie waż Ink!

Artysta wzruszył ramionami by po chwili spokoju dobrać się do komputera i wysłać parę zdjęć. Error próbował go powstrzymać, jednak na daremno. Były losowe, więc Blueberry z Fellem zaczęli je przeglądać w poszukiwaniu tego upragnionego. Kiedy im się udało ostrozęby roześmiał się.

-Awwwww. Error jesteś taki uroczy. – zawołał Blueberry powstrzymując delikatny śmiech - Kto by pomyślał, że jak zamienią cię w kociaka to będziesz taki rozkoszny <3

Cały zaczerwieniony Error rozłączył się. Nie przeszkadzało to jednak szkieletom by dalej mieć ubaw ze zdjęcia ich znajomego. Po chwili usłyszeli z dołu wołanie Papyrusa. Szybko udali się na dół i spojrzeli w kierunku drzwi.

(Pokieruj się do „Kolejna decyzja")

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top