Rozdział 19


Koniec zajęć. Wychodzę ze szkoły, ale daleko nie zachodzę, bo ktoś mnie zatrzymuje. A dokładniej jest to Blake Black.

- Ośmieszyłaś mnie - powiedział.

- Co ten chłopak Ci zrobił, że chciałeś go uderzyć? - zapytałam.

- Jest frajerem. To mi wystarczy - powiedział Blake.

- I to dajcie Ci powód, aby go bić? A po za tym, Alex to miły chłopak w przeciwieństwie do Ciebie Black - powiedziałam do tego idioty.

- Oo, to może powiedz mi jeszcze może, że się z nim umówiłaś - powiedział Blake.

- A żebyś wiedział - powiedziałam mu i wyrwałam mu się.

Podeszłam do Alexa i przywitałam się z nim. Następnie ruszyliśmy w stronę Stark Tower.

Perspektywa Blake'a

Gdy Nicole powiedziała mi, że się z nim umówiła to, aż we mnie zawrzało. Co się ze mną dzieje? Czy ja jestem o nią zazdrosny? Szczerze w to wątpię.

Perspektywa Nicole

Dotarliśmy pod Stark Tower. Przedstawiłam Alexa ochroniarzowi i weszliśmy na teren wieży. Widziałam po chłopaku, że jest bardzo podekscytowany.

- Zaraz dotrzemy do salonu - powiedziałam do Alexa.

- Denerwuje się - powiedział Alex.

- Nie ma czym - odpowiedziałam.

- Nie ma czym? Nicole, zaraz zobaczę superbohaterów, których nie każdy może poznać osobiście - powiedział Alex.

I właśnie w tym momencie winda się otworzyła. Poprowadziłam Alexa do salonu. Kiedy tam weszliśmy wszyscy byli pogrążeni w rozmowie, że nawet nie zauważyli jak weszłam do salonu razem z Alexem. Odchrząknęłam, aby wogóle wiedzieli, że tu jesteśmy. Natychmiast zwróciłam na siebie uwagę.

- O czym tak rozmawiacie, że nawet nie zauważyliście, że weszliśmy? - zapytałam naszych kochanych Avengerów.

- My? - zapytał Stark.

- Wiecie co? Śmieszne. Przedstawiam wam Alexa, kolegę ze szkoły. Chciał bardzo was poznać - powiedziałam.

Avengersi chyba dopiero teraz zauważyli obok mnie Alexa. Ja nie wiem. Tacy z nich superbohaterowie, a nie zauważyli zwykłego chłopaka? Coraz bardziej załamuje mnie ich zachowanie.

Tata podszedł do Alexa i powiedział:

- Steve Rogers, ojciec Nicole.

- Dzieńdobry. Jestem Alex Connor - powiedział Alex.

Szacun. Powiedział, że się denerwuje, a ani razu się nie zająknął.

- Alex, poznaj - i właśnie tutaj zaczęłam wyliczać tych, którzy byli obecni - Tony'ego Starka, Clinta Bartona, Wandę Maximoff, Natashe Romanoff, Bruce'a Bannera i Thora.

- Miło mi Cię poznać Alex - powiedziała Natasha podchodząc do Alexa.

Natasha wyciągnęła rękę, a chłopak ją uścisnął.






Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top