Gra w butelkę


// Ogólne info, chłopaki są na obozie całym klubem, w obecnej chwili są w pokoju Kageyamy i Hinaty. N - Nishinoya  D - Daichi T - Tsukishima H - Hinata K - Kageyama Y - Yamaguchi S - Sugawara TN - Tanaka  W - wszyscy  itd. 


Kageyama Tobio

- *Właśnie chłopaki rozmawiali ze sobą gdy nagle, Nishinoya zaproponował coś*

N -  Gramy w butelkę? 

T - Pff nie na to się pisałem.

Y -  Ehh ok...

S - haha jasne.

H - Dobra!

K - Ehh nie?

T - Pierwszy raz się zgodzę z królem. Ile wy macie lat?

H - No dajesz Kageyama, Tsukishima!

TN -  A co boicie się?

K - *Powiedział z tym swoim szyderczym uśmiechem* Ehh no ok.

T - Pff niech wam będzie.

N - To czekajcie chwilę

K - *Nishinoya poszedł po pustą butelkę po wodzie, kilka karteczek oraz pudełko*

N - Macie! Napiszcie na karteczkach wyznania i pytania!

Hinata Shoyo

H - O-ok (Będziemy sami wymyślać pytania, co by tu wymyśleć?  Ahh! Wiem) *Napisałem pytanie kogo najbardziej lubisz z drużyny?* (Nie jest złe) *Włożyłem karteczkę do pudełka*

N - ok zaczynamy!

H - *Nishinoya zakręcił butelką wypadło na Tsukishime, wylosował karteczkę z pytaniem*

T - Kogo najbardziej lubisz z drużyny? huh?

H - (O moje, ciekawe co odpowię)

T - Yamaguchiego? 

Y - J-ja?

T - Tak, na pewno jesteś bardziej ogarnięty niż tamci.

N - *Wkurza się*

T - Haha.

N - Kageyama! Zakręć butelką.

K - E-ehh ok? 

H - *Kageyama zakręcił butelką, i wypadło na niego samego, wylosował wyzwanie*


Kageyama Tobio

K - (Wyzwanie?) Pocałuj osobę na którą wypadnie butelka! C-co? (Ja? co? kogo?)

TN - to moje haha!

T - Ciekawe kogo wylosujesz królu.

N - Może wylosować ciebie!

T - Pff...

TN - Dasz radę!

K - (Widzę że każdy się boi że wypadnie na niego) *Zakręciłem niepewnie butelką, wypadło na... Hinatę* (Hinata!? zrobił się cały czerwony tak samo jak ja tym bardziej że coś do niego czuję nawet inni są dosyć zdezorientowani)

H - E-ech o-ok 

K - (Dasz radę! t-tak!) *Zrobiłem to szybko, schyliłem się i szybko go pocałowałem on go odwzajemnił*


Hinata Shoyo

H - (On on to zrobił!) e-eh...

T -  *Ekhem* Może wracamy już do swoich pokoi ?

Y - T-tak

H - (Nikt nie wiedział co powiedzieć)

TN - T-to pa!

W - Pa!

H - (A-aa teraz zostaliśmy sam na sam z Kageyamą w końcu mamy razem pokój)

K - Ja przepraszam, pewnie tego nie chciałeś...

H - Nie to nie tak! Chciałem tego od dawna! (O nie nie nie p-powiedziałem to!)

K - J-ja  chyba też.

H - A-ach ( Jestem cały czerwony) J-ja kocham cie Kageyama!

K - J-ja też.

H - *Nie wiedziałem co powiedzieć więc podszedłem i go przytuliłem był tak samo czerwony jak ja on chyba też nie wiedział co ma robić ale po prostu odwzajemnił uścisk*

Kageyama Tobio

K - (Byliśmy w tej pozycji z 5 min)

H - Jutro wracamy z obozu.

K - Tak, dużo się wydarzyło.

H - mh.

K - *Spojrzałem na telefon* oh już pierwsza.

H - huh?

K - raczej się nie wyśpimy.

H - W tym momencie to nie jest ważne.

K - Ale pora iść spać.

H - Prawda, dobranoc!

K - Dobranoc! *Położyłem się na łóżku* (Dzisiaj tyle się wydarzyło, ale jestem szczęśliwy razem z nim) *Spojrzałem na niego* (Oh już śpi jest... uroczy, wstajemy za 5 godzin ehhh no dobra) *Zasnąłem szybciej niż myślałem*

Hinata Shoyo

H - *Obudził nas Daichi* Dzień dobry Tobio *Powiedziałem niewyspany*

K - Heej~~~

D - Wstajemy!

H - już! *Wstałem z łóżka, i poszedłem do łazienki, przypomniałem wszystko co się wczoraj stało zrobiłem się czerwony i policzki mnie pieką* (No tak wczoraj my, od dziś jesteśmy parą wow) *Umyłem się i wyszedłem z łazienki* M-możesz iść Tobio.

K - O-ok!

Kageyama Tobio

K - (wczoraj się tyle działo, oboje chyba nie wiemy co powiedzieć) *Umyłem się jak wróciłem Shoyo już nie było* (Nie zwróciłem na to wcześniej uwagi ale mówimy sobie po imieniu, chyba się cieszę?) Dobra za chwilę będziemy jedziemy pora do nich dołączyć. *Poszedłem pod autokar nie było jeszcze tylko Tsukishimy* 

S - O Kageyama jesteś już Tsukishima idzie za tobą czyli jesteśmy już wszyscy!

K - (Nie zauważyłem wcześniej Tsukishimy ale faktycznie szedł za mną)

H - Hej siedzisz ze mną?

K - O-oh jasne *Usiedliśmy razem, obaj się nie wyspaliśmy więc Hinata prawie od razu zasnął, tylko że na moim ramieniu policzki mnie piekły* (On jest uroczy, rozumiem go też jestem strasznie śpiący chyba sam za chwile zasnę) *Ziewnąłem* 

H - Kocham cię Tobio~~

K - Ja ciebie też Shoyo (Ciekawe co mu się śni)

20 minut później --------->

// To już koniec tego one shota, dzisiaj nie specjalnie miałam wenę ale przyznam że nawet się wczułam dzk za uwage bay bay <3








Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top