Będziesz mój! XXV
Oto jest. Przepraszam za zwłokę z rozdziałem! Nie bić za mocno proszum, a teraz bez zbędnego przedłużania zapraszam do czytania
____________________________________________________________
~Po drodze do Parku~
Perspektywa Hinaty:
Po drodze zaszliśmy do lodziarni, jak mówił Kageyama. Kupił mi loda! Wybrałem sobie gałkę truskawkową. On za to postawił na waniliowego. Szliśmy tak jedząc nasze lody. W końcu dotarliśmy do parku. Zaczęliśmy się ścigać. W końcu dotarliśmy do miejsca gdzie mogliśmy pograć
- Wystawiasz mi jak obiecałeś!- Krzyknąłem głośno z uśmiechem
- Coooo? Ja nie pamiętam bym coś takiego obiecywał - Uśmiechną się podle
- Obiecałeś! Pamiętam dobrze!- krzyknąłem. Kłóciliśmy się tak z dobre 20 minut. W końcu Kageyama zaczął mi wystawiać tak jak obiecał. Po dobrych pary godzinach padł na trawę dysząc
- J-jakim cudem... ty.. masz tyle siły... Hinata?
- Em... normalnie?- Powiedziałem, chodź bardziej to brzmiało jakbym pytał siebie
- Jesteś nienormalny, wiesz to co?
- Nie prawda!- Krzyknąłem i zacząłem skakać dookoła niego. Po chwili sam też położyłem się na trawie i zacząłem patrzeć na pomarańczowe niebo
- Wracamy?- Spytałem nie za chętnie
- Taaa. Wracajmy- powiedział wstając. Wracaliśmy w głuchej ciszy do domu. Jedyne dźwięki jakie można było słyszeć to nasze oddech, świsty wiatru i buczenie latarni. W końcu dotarliśmy do upragnionego miejsca. Zrobiłem kolacje, a którą Kageyama mnie pochwalił
- ty nie jesteś chory?- Spytałem się go. Od kiedy on mnie chwali?
- Nie krewetko- Prychną
- No i już wrócił stary, zły król- Mruknąłem pod nosem. Kageyama spojrzał na mnie wzrokiem pełnym mordu. Od razu zacząłem uciekać, a on zaczął mnie gonić. Po tym umyślimy się i położyliśmy. Nie mogłem zasnąć. Patrzyłem na śpiącego Kageyamę. Usiadłem na jego biodrach i przytuliłem się do niego. Tak oto właśnie usnąłem, z uśmiechem na ustach, włosami w nieładzie jak zawsze i śliniąc się przez sen na Kageyamę
____________________________________________________________
Przepraszam że rozdział krótki, gomen ._.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top