Będziesz mój! I
Więc chciałem na wstępie powiedzieć że to moje pierwsze opo które pisze sam. Będę pisał prawie zawsze z perspektywy Hinaty choć czasem może się pojawić i perspektywa Kageyamy. Ostrzegam też że charaktery mogą się różnić i nie być jak z anime czy mangi. Za wszystkie błędy bardzo przepraszam i życzę miłego czytania ^^
____________________________________________________________
Perspektywa Hinaty:
Jak zwykle rano obudziłem się wczesnym rankiem. Szybko ubrałem się w ubrania do biegania i wyszedłem pobiegać Wróciłem do domu trochę zmęczony ale i szczęśliwy po godzinie. Od razu udałem się do swojego pokoju po bieliznę , mundurek szkolny i z nimi udałem się do łazienki gdzie wziąłem prysznic , ubrałem się w przyszykowany strój oraz starałem się zrobić coś z swoją fryzurą. Wziąłem grzebień i zacząłem się czesać , ale włosy jak zwykle miały w planie żyć własnym życiem i nie dać się grzebieniowi. Po kwadransie poddałem się i już przestałem czesać włosy tylko poszedłem po torbę z rzeczami do pokoju i z nią na ramieniu udałem się na dół na śniadanie. Gdy zjadłem śniadanie ubrałem buty i wyszedłem z domu do szkoły. Po pewnym czasie zobaczyłem przed sobą Kageyamę więc podbiegłem go niego uśmiechając się przyjaźnie i powiedziałem
-Ohayo Kageyama-
-Ohayo Hinata-Odpowiedział i westchną nie patrząc na mnie
Szliśmy w ciszy i po krótkim czasie powiedziałem
-Nie mogę się doczekać treningu!- Na samą myśl o nim podskoczyłem podekscytowany
-Ta. Wiem to. Ja też-Powiedział niby od niechcenia jednak było widać przez chwilę w jego oczach błysk podekscytowania oraz było wiadome że też nie mógł się doczekać tak jak ja. Uśmiechnąłem się lekko i dalej szedłem obok niego. W pewnym momencie wpadłem na pomysł i byłem ciekawy jak zareaguje na takie coś. Wyprzedziłem go nie za mocno , obróciłem się do niego i uśmiechnąłem szeroko. On bez słowa na chwile staną przed mną by później stanąć obok mnie , poczochrać mi włosy i uśmiechnąć się lekko pod nosem. Widząc jego uśmiech kątem oka i czując jak poczochrał mi włosy zarumieniłem się i zacząłem znów zmierzać w stronę szkoły. Cały czas zarumieniony patrzyłem na swoje buty i myślałem dlaczego policzki dalej mnie pieką i dlaczego jest mi tak przyjemnie ciepło. Przez sekundę pomyślałem że to może tak jak w jakichś romansidłach że się w nim zakochałem ale szybko wypędziłem tą myśl i zastanawiałem się nad jakimś bardziej racjonalnym wyjaśnieniem. Szliśmy w ciszy i w ciszy doszliśmy do szkoły. W szkole zmieniłem buty i szybko udałem się do sali na lekcje. Podczas trwania lekcji za bardzo nie słuchałem co było mówione tylko patrzyłem za okno i myślami byłem już na dzisiejszym treningu , lecz po chwili moje myśli zaczął zaprzątać Kageyama. gdy tylko się na tym przyłapałem zarumieniłem się nieco. Czułem że dzisiaj będzie bardzo ciekawy dzień
____________________________________________________________
Więc mam nadzieje że się podobało. Jak ktoś będzie chciał to mogę jeszcze dzisiaj wstawić kolejny rozdział. Dziękuje za przeczytanie i mam nadzieje że się podobało
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top