•6• JUTRO KONCERT!!1!
-NIE SKACZ- krzyczała ciągle Tapeta.
Biegłyśmy w stronę Lwinki.
-NIEER- kulcia była najbliżej stawu.
Myślałam że ona zaraz skoczy, jexu święty nie, proszę, czemu?
-NIEEEEEEEE- krzyczałyśmy.
BOZR ONA ZARAZ SKOCZY
-co?- odezwała się Lwinka
-NIE SKACZZZZZZ- zaczęłyśmy krzyczeć ciągle biegnąc do niej
-o co wam...-nie do kończyła bo kulcia już ją powaliła na ziemię
-CO TY ROBISZ?!- zaczęła na nią krzyczeć
-was serio to słoneczko już przygrzało- odpowiedziała leżąc na ziemi
-CZEMU CHCIAŁAŚ SKOCZYĆ?!!;- spytała się tapeta
-skoczyc?- zdziwiona odpowiedziała pytaniem na pytanie
-a nie?!- odpowiedzialysmy razem
-ja se chciałam kwiatka zerwać a wy mnie tu na ziemię jak nie wiedomo co powalacie
-homo nie wiadomo- powiedziała Tapeta
(Co!? Xdddd)
-nie chciałam skoczyć
-ale masz depression przecież- stwierdziłam
-co?! Nie, nie mam
-ale... Wiki- zaczęła to me Kulcia
-No ale to Siatadajta tak mówił- obroniłam się
-czek., Co?! GADALISCIE. Z.NIM?!- Spytła już chyba wkurzona
-noooo, tak bo cię nigdzie nie było- odpowiedziałam
-dzwonilysmy nawet- dodała Tapeta
-tel mi się rozładował
-... (Teraz szukamy argumentów)
(Eeee)
-aha, to dobrze że jednak nie skaczesz (no jednak już ich nie ma Xd)
-wezcie się leczyć może zacznijcie- powiedziała nam Lwinka
12:27 piątek
Byłam znów w tej sql boxeee, nie chce, ja chyba z każdym dniem coraz głupsza jestem
-HEJKA, EJEJEJ- dobiła do mn Klaudia
-hm?- spytałam
-WIDIZLAS GO?!
-Wojtka?
-ALEKSA! WOJTEK TO PRZESZŁOŚĆ TFU
-eeee to tego to nie a co?
-NO BO
-ale uspokój się xd- wstracilam się
-No bo obiecał że mn zabierze na koncert FORDRIMERs i on jest już jutro a dalej nie kupiliśmy biletów
-czekaj, JAK TO JUTRO?!
-No bo przesunęli termin
-COOOO
*pobiegłam szybko w stronę Lwinki, Kulci i Tapety bo my to takie FORDRIMERKI, wiecie heh*
-WIECIE?!!!- zaczęłam krzyczeć
-co znowu?- spytała się Lwinka
-JUTRO FORDRIMERS BEDIZE MOEC U NAS KONCERT
-COOO- zaczęły też krzyczeć razem z mn a kulcia ktr jadła kanapkę z musztardą (mniam.XD) się aż zachłysła
-ALE CO Z BILETAMI?! PRZECIEŻ JAK TO JUTRO TO I JUZ PENWIE NIE MAM!!- oświeciła nas Tapeta
-WLASNIE, IDIZMRY- poprowadziłam je do biblioteki bo tam najlepszy net w całej sql mamy
-DOBRA, SZYBKO KUPUJEMY- powiedziała kulcia
-musze?- zapytała z nadzieją Lwina
-TAK- Jednogłośnie odpowiedzialysmy
-Nie... NJEEEEEEEEE- zaczęłam krzyczeć
-NIE MA JUZ!!- Kulcia razem z mn
-JAK?!!!!- Lwinka też się dołączyła
-Co wy się tak drzecie?- spytał Oskar (wakacjna miłość Kulci #2)
-CO TERAZ?!- krzyknęła nie zwracając uwagi na niego
-IDZIEMY I TAK!- oznajmiłam
-MUSIMY- powiedziała lwina
-KULKA!- krzyknęła Tapeta do Kulci
-Yyyy co?- spytała zdezorientowana
-wakacyjna miłość PAM PAM- zaczlema jej śpiewać
-uuuu- powiedziała Lwina
-zamknijcie się, co ustaliłyśmy?- wkurzona już nami Kulcia spytała o zaistniałą sytuacje
-JEDZIEMY- jednogłośnie odpowiedzialysmy
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top