[k s i ę ż y c b y ł b e z p i e c z n y]
Kilkuletnia Hope Howell lubiła księżyc.
Księżyc był jasny. Księżyc nic nigdy nie mówił. Księżyc jej nie przerażał.
Hope nie rozumiała, co się działo wokół niej, wiedziała tylko, że to coś złego. Jej starsi bracia poszli "walczyć". Tata codziennie czytał gazety, marszcząc czoło. Mama codziennie płakała.
Kiedy pytała, co się dzieje, odpowiadano jej jednym słowem: wojna. Ale skąd miała wiedzieć, co to znaczy? Nie rozumiała zupełnie, czym była ta wojna. Nikt jej nie raczył go wyjaśnić.
Dlatego wyjaśniła to sobie sama. Wojna to był smutek. Była wojna, i Hope czuła ją wszędzie. Gdziekolwiek by nie spojrzała, czuła wojnę. Mama codziennie spoglądała w widok za oknem i mówiła: "napatrz się, póki możesz, bo kiedyś może tego wszystkiego nie być".
Wojna mogła zabrać wszystko. Drzewa, trawę, ptaki i kwiaty. Ale wojna nie mogła zabrać księżyca. Księżyc był za daleko.
Księżyc był bezpieczny.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top