Wakacje w Seulu (Suga, BTS) +18

OS +18 specjalnie dla lovciambts, miłego czytania :*

Nadszedł upragniony dzień dla moich rodziców. Wyjeżdżają do swoich przyjaciół do Korei i wymusili bym jechała z nimi tłumacząc: 'to taka wspaniała przygoda, żałowałabyś, gdybyś nie pojechała'. 

Tak, na razie pożałowałam tylko tego, że na pokład samolotu nie mogłam wnieść jakiejkolwiek większej poduszki, o kocu nie wspominając. Turbulencje nie dawały mi odpocząć, więc na płycie lotniska stanęłam naburmuszona jak dziecko i zmęczona. Moi staruszkowie mają więcej werwy. Olali to, że rozpoczęto wydawanie bagażu i poszli przywitać się ze swoimi przyjaciółmi. 

Ja, jako ta dojrzała, odebrałam swoją walizkę i dopiero wtedy kulturalnie, przez podanie ręki, przywitałam się z ludźmi, u których mieliśmy mieszkać przez kolejne dwa tygodnie. 

Wsiedliśmy do samochodu, oczywiście rodzice kazali mi usiąść na środku, ponieważ stwierdzili, że chcą zrobić zdjęcia każdemu budynkowi w tym mieście. Typowi turyści. Oczywiście Koreańczykom to bardzo odpowiadało. Pani w średnim wieku z chęcią opowiadała łamaną angielszczyzną, co gdzie się znajduje. Z talentem mamy do angielskiego, jestem ciekawa, jakim cudem one się dogadują. 

W końcu dotarliśmy do wieżowca, w którym znajduje się mieszkanie naszych gospodarzy. Cóż, mieszkanie nie wyróżnia się specjalnie. Normalny metraż, normalne umeblowanie. Nie jakieś stare i brzydkie, ale nie też super nowoczesne. Takie w sam raz, przytulne i rodzinne. 

Pani Min i mama poszły szykować obiad, tata i pan Min uciekli na balkon, a ja usiadłam w salonie i kompletnie nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Internetu brak, w ogóle żadnego połączenia z moimi znajomymi, to będą najdłuższe i najnudniejsze dwa tygodnie mojego życia.

I wtedy się wydarzyło, trzask drzwi i męski głos w przedpokoju krzyczący po koreańsku zapewne do swojej mamy, ponieważ chwilę później kobieta odpowiedziała. Niestety, z mojego miejsca w salonie nie widziałam, kto to mógłby byś i jak wyglądać, moją ciekawość szybko jednak zaspokojono, ponieważ ten ktoś pojawił się w drzwiach. Zapewne chciał iść dalej, jednak gdy spostrzegł mnie, zmarszczył brwi i przystaną na chwilę. Mierzyliśmy się wzrokiem kilka minut, aż w końcu chłopak odchrząknął.

-Cześć - powiedział po anielsku i poszedł.

-Co to, kurna, było? - mruknęłam do siebie i wyciągnęłam telefon, żeby przynajmniej pograć w jakąś grę. Tak spędziłam mniej więcej godzinę z życia. Grając w snake'a na smartfonie, bo inteligentna ja usunęła ostatnio wszystkie gry poza tą jedną. 

W końcu nadszedł czas obiadu, a raczej obiadokolacji, ponieważ zbliżała się osiemnasta. Mimo, że przy stole panowała przyjazna atmosfera, ja czułam się bardzo dziwnie, gdyż niejaki Min Yoongi wzrokiem wypalał mi dziurę w dekolcie. Od czasu do czasu mierzyliśmy się wzrokiem nie wiedząc, czy powinniśmy w ogóle zacząć jakąś rozmowę. Ostatecznie brunet podniósł się i powiedział coś do swojej mamy. Ta z entuzjazmem pokiwała głową, a wtedy odwrócił głowę w moją stronę.

-Martyna, masz ochotę tu siedzieć czy idziesz ze mną? - zapytał, a ja oczywiście podniosłam się z krzesła. Miałam wrażenie, że jeszcze dziesięć minut siedzenia w tym miejscu i z mojego tyłka wyszłyby korzenie. 

Chłopak zaprosił mnie do swojego pokoju. Od razu podeszłam do okna, by zobaczyć zapierający dech w piersiach widok. Jednak mieszkanie na dwudziestym piętrze ma swoje uroki. 

W oknie widziałam także odbicie Koreańczyka, który usiadł na krześle na kółkach i lustrował moją figurę z góry do dołu, po czym powoli oblizał górną wargę. Udałam jednak, że tego nie widzę, oparłam łokcie na parapecie i wypięłam pupę, nadal udając, że nic nie wiem.

-A więc skąd jesteś? - Yoongi zaczął rozmowę na neutralny temat, wtedy ja odwróciłam się, plecami oparłam o parapet, a ręce skrzyżowałam zaraz pod piersiami, tak by jeszcze bardziej uwydatnić biust.

-Na prawdę interesuje cię to, skąd jestem? - zapytałam unosząc lekko brwi. On uśmiechnął się, jakby przeczuwając, do czego zmierza ta sytuacja. 

-Jakoś trzeba zacząć temat - wyjaśnił i nieco bardziej wychylił się na obrotowym krześle. - Jednak jestem ciekawy twojej odpowiedzi na inne pytanie. Lubisz przygody? - zapytał. zmrużyłam powieki i powolnym krokiem podeszłam do niego, po czym nachyliłam się w jego stronę. 

-Zależy jakiego typu - odpowiedziałam, a jego wzrok po raz kolejny zawędrował prosto w mój dekolt.

-Przyjemne, krótkie, bez zobowiązań - powiedział. Oparłam ręce na krześle po dwóch stronach jego głowy.

-A co jeśli miałabym chłopaka? - zapytałam, a on położył rękę na moich plechach i powoli zjechał nią prosto na pośladek.

-Moim zdaniem, jeżeli dzieli was co najmniej tysiąc kilometrów, to nie zdrada - odpowiedział i przysunął się trochę w moją stronę. Nachyliłam się do niego.

-Rodzice są w mieszkaniu. 

-Więc mam dla ciebie wyzwanie, nie mogą cię usłyszeń - powiedział i wpił się w moje usta. Szybko zaczęłam oddawać pocałunki. Yoongi złapał mnie za pośladki i uniósł do góry, po tym podszedł do łóżka i niemal rzucił mnie na nie. 

Pospiesznie zdjęłam bluzkę, a już chwilę później chłopak zawisł nade mną i zaczął całować moją szyję i dekolt zostawiając na nich czerwone ślady.

-Zwariowałeś? Co z drzwiami? - zapytałam czując na obojczyku delikatne pieczenie. Brunet jednak tym się nie przejął wrócił do moich ust i kontynuował pocałunki. Chciałam go odepchnąć, a on tylko westchnął.

-Spokojnie, od samego początku były zamknięte na klucz - zapewnił i w tym samym czasie zaczął zdejmować moje spodnie. Zniecierpliwiona, zaczęłam sama je zdejmować. Zostałam przed nim w samej bieliźnie, którą chłopak osobiście zdjął.

Yoongi zaczął od włożenia we mnie dwóch palców. Wzięłam głęboki wdech i z całych sił starałam się, by nie zacząć pojękiwać. Chłopak jednak nie czekał długo, zaczął poruszać palcami, a zaraz później dołożył trzeci. Z każdą chwilą przyspieszał i w odpowiednim momencie zdusił mój jęk głębokim pocałunkiem. Nie zaprzestał jednak penetracji palcami, sprowadzając mnie na skraj orgazmu. Lada moment i odetchnęłabym z ulgą, jednak on tak po prostu zostawił mnie, w pełni pobudzoną. Wstał z łóżka, jednak ja szybko do niego dopadłam i zdjęłam jego bluzę. Pod wpływem emocji dobrałam się do jego rozporka. 

-Spokojnie, słońce. Nie zostawię cię w takim stanie - wyszeptał i znów położył mnie na łóżku. Założył zabezpieczenie i znów zawisł nade mną. Teraz to ja wpiłam się w jego usta jednocześnie przyciągając go do siebie. Yoongi całuje moje piersi i brzuch, doprowadzając mnie do jeszcze większego podniecenia.

W końcu poczułam jak we mnie w wchodzi i powoli poruszył się. W tym momencie nie byłam w stanie powstrzymać jęku, Koreańczyk jednak szybko zareagował i pocałował mnie zagłuszając moje odgłosy.

Przyspieszył ruchy i wtedy dopadł mnie upragniony orgazm. Przez moje ciało przeszły dreszcze, a Min opadł koło mnie ciężko dysząc.

-Wiesz co - zaczął i pozwolił mi oprzeć głowę na jego ramieniu. - Jesteś strasznie głośna.

Otworzyłam usta w oburzeniu i walnęłam go w ramię. Nikt mi tu nie będzie insynuować jakichś rzeczy!

Brunet zaśmiał się i pocałował mnie w czoło.

-To nie znaczy, że mi się nie podobało - dodał.

Na ten moment w kolejce są trzy OS:
1. Jimin, BTS, +18 (już się tworzy :D)
2. Zelo, B.A.P, +18
3. Zuho, SF9, +18
Eh, w końcu zabraknie mi pomysłów na te sceny xD

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top