Nie powinnaś być taka jaka jesteś. Ale bylas. Wszytko się w Tobie zmieniło. Wszystko. A to tylko dla tego ze szkoła do której uczeszcalas była zła. Choć każda szkoła jest zła. Ale szkoła w Gangnam nie była niczym przyjemnym. Pełno bogatych dzieciaków którzy byli gotowi na to by powiedzieć o parę słów za dużo. Bylas inna. Bardziej przyjacielska. Ale grałaś bogata księżniczkę. Tylko po to by móc jakoś funkcjonować w szkole. Jednak było ci z tym źle. Bardzo źle. Często miałaś wyrzuty sumienia ale jednak probowalas żyć dalej tak jak kazali ci inni. Ale jak wracalas do domu stawalas się na powrót sobą. Byłaś ta miła i uprzejmą ___(T.I). I nawet jeśli w szkole byłaś ta 'popularna' to wolalaś do domu wracać sama. Tak było ci wygodniej. Jednak wszystko się zmieniło kiedy do szkoły przyszedł on. Wysoki przystojny i na pewno umiesniony. Już niektóre dziewczyny z twojej klasy zawiesily na nim oko ale jednak Ty postanowilas ze nie zrobisz tego. Bo i tak wiedzialas ze 'charakter' jaki mialas go odstraszy. Bo przecież nikt nie chce zadawać się z Księżniczką. I dziś była normalny dzień jak zawsze. Wracalas sama. Słuchawki w uszach było twoim zbawieniem jednak słyszałaś ten głos. Ten jeden głos którego słyszeć niechcialas.
- Ksiezniczko zaczekaj!- nie chciałaś A jedank się zatrzymalas. Odwrocilas się w jego stronę.
- Nie jestem taka- mówisz patrząc w jego oczy. Chciałaś pokazać mu prawdziwą siebie ta zwariowana i nieprzewidywalna. On uśmiechnął się do ciebie.
- Na pewno nie Ksiezniczko.
- Przestań mnie tak nazywac- tym razem twoje policzki pokrywa rumieniec.
- Dlaczego nie Ksiezniczko?
- Nazywasz mnie tak bo taka widzą mnie inni.
- To pokaż mi prawdziwą siebie ___(T.i)
- To chodź Sehun- pociagnelas co za rękę i ruszyliscie w tylko tobie znanym kierunku. Po chwili znaleźliście się w białej Atlance.
- To tak do Ciebie podobne ksieznoczko- zła kopnelas go w Piszczel. Spojrzał na Ciebie zdziwiony.- Za co to?
- Za bycie idiota Oh!
- Te Cię lubię!

I tym akcentem kończymy XD