Dzień 65 🌻
🌻Yay Rozdzialik za wczoraj ☀️ Ogólnie to jechałam tego dnia na wieś do domku (spędziłam w aucie ponad 6h z małym braciszkiem i 5 osobami w aucie... 💀), więc jedzonko będzie bidne trochę (zadupie jakieś to jest) i nie mam wagi 💔
🌻Waga
61~59
🌻Śniadanie o 9
Dwie kanapki z pastą z awokado i czosnku + pomidor
🌻Obiad chyba koło 15
8 małych i podejrzanych pierogów ruskich na jakiejś stacji + garść suchej roszponki od taty 😂👌🥟🥗
🌟lód magnum o 17
🌻Kolacja o 20
Ah ten survival 😂 Fasolka czerwona z pomidorem i korniszonami 👌😂
🌟o 22:30 zrobili sobie grila (mądrze, wiem 😂), a ja zjadłam sobie dwie kromki pieczonego chlebka i trochę kukurydzy (takiej z puszki, bez niczego)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top