Dzień 4 🌻

🌻Cześć kochani!

🌟Przepraszam, troszku moich żali 💔 Możecie przejść od razu do rozdziału, jeśli chcecie 🌸
Dzisiejszy dzień to dla mnie jakaś porażka 😢 Panie od polskiego i angielskiego nie chcę wystawić mi 5 na koniec roku (z obydwu brakuje mi 0,3) 💔 Jak wróciłam do domu to ogólnie zjadłam obiad i zobaczyłam, że ręce mi się trzęsą 😂 Normalnie nie mogłam trzymać łyżki.... Pierwszy raz miałam coś takiego. Totalna porażka. A obydwa przedmioty liczą się do klasy! A z matematyki i tka mam 4! Nie mogę mieć 4 też z tych dwóch przedmiotów, tak się starałam! 💔 Chcę iść do jednego z lepszych liceów w Gdańsku, więc każdy punkt się liczy! 💔

🌻Dobrze, wracamy... Waga:
62~59 😕
Tak się zastanawiam... pizza była wegańska i normalnie nie zdążało mi się po niej tyć. Ale wypiłam wczoraj koło 4l wody i myślę sobie, czy po prostu nie odłożyło się to w organizmie, żeby na przykład nadrobić braki. Jak myślicie?

🌻Śniadanie o 7:
🌼Tak jak wczoraj, owsianka z curry i oliwkami

🌻Obiad o 15:30
🌼 Quinoa z warzywkami i mlekiem kokosowym i curry (+papryczki). Posypana czarnym sezamem 😄 To jedno z moich ulubionych dań.

🌻Powinnam ni nie jeść już, ale niestety jem, kiedy się stresuję, a jak pisałam wyżej, serio źle się czuję (kolacja 18:30):

🌼To jest takie puree z proszku ze szpinakiem 😓 Żeby nie mieć takich wyrzutów sumienia wzięłam do tego całego ogórka i listek nori... Przepraszam 💔 Jestem na siebie strasznie zła za to...

🌻Picie:
🌼macha
🌼0,5l zielonej herbaty
🌼0,5l wody z cytryną
🌼1,5l czystej wody

🌻Bilansik:
🌼nie jeść po 16 ✖️
🌼wegańsko ✖️
🌼bezglutenowo (chociaż nie ejstem pewna) ✔️
🌼trzy posiłki ✔️
🌼2l wody ✔️
Ale zabiorę się za siebie od jutra! 💖 Obiecuję 🌟

*kiedy wrócisz na dobre jedzonko i schudniesz*
*-my heart... 💘*

🌻Dokładnie! Nie tracimy nadziei! Małymi kroczkami do celu. Potknięcia się zdążają 💖

🌻Przepraszam was, za wyżalanie się w tym rozdziale 😓🙏 Na przeprosiny gif i mem:

Dziękuję, że jesteście ze mną 💖

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top