Eh ten nieszczęsny czas wycieczek.

To uczucie kiedy twoi rodzice poprostu stwierdzają że wycieczka kosztuje za dużo. Znacie je? Ja po części. Bo głównie nie jeżdżę na wycieczki że względu na moją chorobę lokomocyjną. Brzmi nie groźnie? Hah jak już dojdzie co do czego to chcą mnie nawet wywalić z autobusu.

Niestety na większość wycieczek moja klasa jeździ właśnie autobusami. A w pociągu moje samopoczucie jest lepsze ;___;

Wracając. No tak jak nie wycieczka to oczywiście lekcje. Do tego z inną klasą.

Przekonywanie rodziców żeby nie iść do szkoły na czas wycieczki? Oczywiście, tylko czy zadziałało. Oczywiście, że nie.

"Przez strajki miesiąc tam nie chodziłaś, twój mózg wystarczająco odpoczął, więc nie ma mowy żebyś nie szła."

Typowe nieprawdaż?

Moja wychowawczyni także jakby czytając mi w myślach (Oczywiście nie tylko moich) napisała że frekwencja będzie sprawdzana. Więc wypisanie usprawiedliwienia z udawaną choroba by nie podziałało.

I czego ja mogłam się spodziewać jak nie tego że tej frekwencji jednak nie sprawdzali.

Kto także nie pojechał lub nie pojedzie na wycieczkę kończąca rok szkolny? XDD ŁACZMY SIE!

Chcecie w następnym rozdziale terminarz z tym kiedy będą wyniki testów, kiedy trzeba składać podania, kiedy dostaniecie odpowiedzi że się dostaliscie lub nie do szkoły oraz jak pisać podanie do szkoły? ^^

Piszcie śmiało.

Pozdrawiam Calleris