|Sezon 2| Epizod 9

Powiedzmy tylko, że Dick Grayson to walony idiota z w cholujwę niską sanooceną, Hank prawdopodobnie ma depresję a Gar podąża w jego ślady i prawie postradał zmysły.

Let's just say that Dick Grayson is a freaking self-loathing idiot, Hank's probably depressed and Gar is close behind him and almost lost his mind.

Mimo wszystko, jestem prawie pewna, że to co Dick odwalił wydarzyło się kiedyś w komiksach, a i tak jest naprawdę dobrze napisany.

Kory naprawdę mi się podoba, chciałabym w sumie zobaczyć jak lecą na Tamaran. Byłoby ciekawie. Szkoda Faddei'a. Dobry koleś.

Raven... gdzieś poszła a gdzie to nie wie nikt. Donna prawdopodobnie do tej pory stoi w korku. Nikt nic nie wie gdzie Rose i Jason, słodka parka. Tak więc tak, odcinek dobry, nie można skupić się na wszystkich postaciach, bo byłoby tego za dużo. Prawdopodobnie reszta będzie w następnym odcinku.

Gar i Conner są genialni.

Garfield prawdopodobnie wejdzie w tryb ultra fanboyingu jak ogarnie że miał się dodzwonić do Batmana a może i Superman się 'pojawi'. (To napewno, ale tylko peleryna czy sylwetka.) Conner to urocze stworzenie, które ktoś musi nauczyć życia.
.
.
.
.
.
Opinie?
.
.
.
G'night
×xXxNightsilverxXx

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top