30

Po tym, jak zjedli pizzę, rozłożyli się na kanapie i włączyli pierwszy z brzegu film. Yoongi ułożył głowę na klatce piersiowej Jimina, czując napływającą senność. Do tego dłoń Parka wciąż gładziła jego plecy, co jeszcze bardziej go uspokajało i działało na niego usypiająco.

Jimin z kolei sięgnął po telefon, by sprawdź, o czym pisali jego przyjaciele po tym, jak oznajmił, żeby nie przyjeżdżali. Musiał się trochę pomęczyć, aby znaleźć początek ich spamu.

Koniowaty🐎:

😱😱😱

Co wy tam planujecie robić??

A co z moją pizzą!!

Park chodź tu!

JIMIN

GDZIE

MOJA

PIZZA

!!!!!!

🍕

🍕

🍕

🍕

🍕

RM 👌😎:

YAH!

Nie rób mi z telefonu wibratora, ok.

Jin mówi, żebyś ogarnął dupę i przestał pisać.

Jin hyung🍰🍛🍜🍝:

Jak mogłem ci to powiedzieć, skoro nie rozmawiamy? 😧 W ogóle, gdzie ty jesteś, miałeś być godzinę temu...

RM👌😎:

Byłem w sklepie po nowy telefon... a teraz idę po Hobiego

Jin hyung 🍰🍛🍜🍝:

Znowu zepsułeś? 😥

RM 👌😎:

No przecież przegrałem zakład...

Miałem ci oddać swój....

Jin hyung 🍰🍛🍜🍝:

Ah... Coś ty! Żartowałem! Przecież mam taki sam! 😂

Koniowaty 🐎:

Dobra, dobra, potem sobie pogadacie, teraz się zastanówmy co nasze małe gołąbeczki mogą robić. 😏😏😏

Myślicie, że poszli na całość?

Jin hyung 🍰🍛🍜🍝:

Coś ty...

Jimin taki nie jest

Yoongi zresztą też...

Jakby mieli coś zrobić, zrobiliby dawno

I już dawno byliby razem

Ale albo są głupi, albo ślepi

Albo jedno i drugie

A może powinienem im coś ugotować?

No wiecie, przez żołądek do serca

Jakieś ciasteczka może?

Ostatnio wymyśliłem bardzo fajny przepis

RM 👌😎:

MI MOŻESZ TAKIE ZROBIĆ

Koniowaty 🐎:

Jin, a skąd wiesz, że nie robili? Może się przyznać nie chcą? 😱😱😱

Taekook 1:

Obudziliście mi TaeTae...

Przestańcie gadać o nich, skoro mogą to wszystko czytać...

To trochę bez sensu...

Jakby coś było, powiedzieliby...

Jin hyung 🍰🍛🍜🍝:

Dlaczego Tae spał o tej porze?

Jest już prawie 18...

Taekook 1:

😏😏😏

A tak serio. Pochorował się. A wy przeszkadzacie mu w odpoczynku!

Koniowaty 🐎:

Wiesz, że możecie wyłączyć telefony? 😂😂

Taekook 2:

Kook, wracaj tu 😭😭

Taekook 1:

Leż sobie spokojnie, zrobię herbatkę i wracam 😘

Taekook 2:

No dobra 😖

Koniowaty 🐎:

A wracając do Chima i Sugara

RM 👌😎:

Sugar?

Koniowaty 🐎:

Tak. Bo jest blady i słodki.

Co zrobić, żeby byli razem?

Jakieś pomysły?

Ktoś coś?

Jin hyung 🍰🍛🍜🍝:

Zrobię ciastka!

RM 👌😎:

Mogę pomóc!

Jin hyung 🍰🍛🍜🍝:

Za bardzo kocham swoją kuchnię, żeby cię tam wpuścić. 😟😟

Taekook 1:

Jak dla mnie, powinniście dać im spokój, niech sami sobie wszystko wyjaśnią.

Mnie i Tae też próbowaliście swatać... I źle się to skończyło, więc może pomińmy wasze doradzanie 😟

Koniowaty 🐎:

To, że się obraziliście na nas to nie nasza wina. Ale gdyby nie to, nie byście nie zaczęli ze sobą być 😙😙😙😙😙

Taekook 1:

Whatever...

Jimin Nie potrafił powstrzymać uśmiechu, kiedy czytał wiadomości przyjaciół. W pewnym sensie zrobiło mu się miło, że tak się przejmują, ale z drugiej strony... Pamiętał jak Jungkook i Taehyung przez miesiąc się do niech nie odzywali, kiedy postanowili "pomóc" im w ich związku. Nie chciał, żeby ich historia skończyła się podobnie. Wolał sam się wszystkim zająć, niż żeby przyjaciele w jakikolwiek sposób ingerowali w ich relacje. 

Mimowolnie spojrzał na pogrążonego we śnie Yoongi'ego i przeniósł dłoń z jego pleców na głowę. Prze chwilę przeczesywał lekko kosmyki włosów.  Zastanawiał się w jaki sposób rozwiązać ten problem. Darzył go dużym uczuciem, którego po części sam nie rozumiał. Wiedział jednak, iż jest to poważne. Był też świadomy, że Yoongi również coś do niego czuje. Nie był jednak do końca pewny, co to jest. Czy traktował go jako najlepszego przyjaciela, brata, czy może rzeczywiście wykraczał poza te kategorie. 

Chciał być z Yoongim i czuł, że jeśli sam czegoś nie zrobi to albo do akcji wkroczą jego kumple, albo straci okazję, by być szczęśliwym. Choć do szczęścia wystarczyła mu sama obecność starszego, nie ważne w jakich relacjach byli. 

W końcu znów przeniósł wzrok na telefon, by zaraz odpisać przyjaciołom na ich wiadomości.

Jimin:

Dzięki za spam chłopaki

Powiem wam tylko, że serio nie musicie się wtrącać

I nie robiliśmy nic nieprzyzwoitego

Jedynie się całowaliśmy

😚😚

Na jego twarzy w jednej chwili pojawił się soczysty rumieniec, a sam Jimin cieszył się w duchu, że Yoongi śpi i nie może tego zobaczyć. Jednocześnie też przypomniał sobie ową sytuację, a kąciki jego ust znów powędrowały ku górze. Wspomnienie ust Yoongi'ego na jego ustach było tak mocne, iż przez chwilę miał wrażenie, jakby ponownie go całował. Dłoń Jimina w jednej chwili znalazła się na ustach. Przez moment dotykał palcami swoich warg, starając się opanować emocje, by nie zbudzić śpiącego na nim chłopaka. A miał ochotę skakać z radości.

Koniowaty 🐎:

KABAJBWJAMKDNENSBDHBEJAKKA

CZY WY SŁYSZYCIE MÓJ KRZYK????

RM 👌😎:

Tak i zamknij ryj, bo mi wstyd robisz.

Koniowaty 🐎:

JESTEŚCIE PARĄ!!!?!!

OMG

TAE GDZIE JESTEŚ!!

ŚLUB TRZEBA ORGANIZOWAĆ!!!!

W ułamku sekundy napadły go okropne wątpliwości. A co jeśli Yoongi nie traktował tego poważnie? A może Jimin źle zinterpretował swoje uczucia? Na początku jego znajomości z Minhą, też myślał, że był wielce zakochany, a kiedy zostali parą, wszystko uległo zmianie. Tak naprawdę jedynie się nią zauroczył, ale nigdy jej nie kochał.  

Jimin:

😟😟😟

Ale nie jesteśmy parą...

To był... Tylko krótki pocałunek

Pewnie to nawet nic nie znaczyło

Jego twarzy już nie zdobił szeroki uśmiech, a jedynie wyraz smutku i niepewności. W jaki sposób miał się upewnić, że to, co czuje, rzeczywiście jest tym, co mu się wydaje? 

Koniowaty 🐎:

Jesteś głupi.

RM 👌😎:

Potwierdzam

Jin hyung 🍰🍛🍜🍝:

Chyba muszę się zgodzić

Taekook 1:

^true

Taekook 2:

Nadziejka ma rację 😷😷😷

W tej samej chwili Jimin poczuł, jak Yoongi się porusza, przez co zastygł w bezruchu. Jednak kiedy usłyszał jak pomrukuje coś pod nosem, domyślił się, że chłopak już nie śpi. 

Jimin:

😧😧😧

Idę, bo hyung się budzi.

Jin hyung 🍰🍛🍜🍝:

Kolejny co śpi w dzień....

No jak wy tak możecie??

Już nie odpisał, a tylko odłożył telefon na stolik. Po chwili Yoongi uniósł głowę do góry i spojrzał zaspanymi oczami na Jimina. Od razu zauważył, iż coś jest nie tak. Spróbował usiąść, co prawie mu się udało, jednak wciąż potrzebował kogoś, by go asekurował. 

- Jak się spało? - głos Jimina wydawał się Yoongi'emu jakiś dziwny, więc zaczął przyglądać mu się jeszcze dokładniej, jakby próbując z samej twarzy wyczytać, w czym problem. - Jestem gdzieś brudny? - Min jedynie pokręcił głową w odpowiedzi, lecz wzroku nie odwrócił. 

- Coś się stało? - zapytał w końcu, przez co Park westchnął ciężko. I jak miał mu powiedzieć, o co chodzi, skoro chodziło o niego? 

- Nie... Wszystko jest w porządku. - chcąc go przekonać, posłał mu słaby uśmiech, ale chyba tylko głupi mógłby się na to nabrać. 

- Przestań... Przecież widzę, że coś się dzieje. Pamiętaj, że jeśli potrzebujesz, możesz mi powiedzieć o wszystkim, a ja zawsze będę przy tobie, dobrze? - Yoongi ujął dłoń Parka w swoją i splótł ze sobą ich palce. - Jeśli masz problemy, chcę być oparciem dla ciebie.

- Wiesz... - mruknął Jimin po chwili. Jenak później przez dłuższy moment milczał, dobierając odpowiednie słowa. Yoongi natomiast cierpliwie czekał. - W zasadzie jest taka jedna rzecz... 

* * * * * * *

Pobawię się w polsat, bo tak.

Choć pewnie i tak wszyscy wiedzą jak to się skończy, no ale... 

a jeśli chodzi o te nazwy, nie miałam na nie pomysłu :/

Do następnego

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top