/46\

Hailee: Puk! Puk!
Shawn: Kto tam?
Hailee: Na pewno nie Shawn Mendes!
Shawn: Ha...ha...ha...
Shawn: Trzydzieści...
Hailee: Co?
Shawn: Twój żart jest wart trzydziestu punktów.
Hailee: Czyli to dobrze?
Shawn: Najwięcej jest sto pięćdziesiąt, więc czy ja wiem...
Hailee: Twoja nowa skala?
Shawn: Aaliyah mnie tego nauczyła.
Hailee: Mów, o co w tym chodzi!
Shawn: Jak ktoś strzeli suchara to przydzielamy mu liczbę punktów: 30, 60, 90, 120 lub 150.
Hailee: Dlaczego akurat te liczby?
Shawn: Takie zasady. Nie mnie tego pytaj :P
Hailee: Okeeeej.
Shawn: Hailee?
Hailee: Tak?
Shawn: Mam do ciebie prośbę.
Hailee: Słucham.
Shawn: Napisałem ostatnio fragment piosenki i chcę znać twoje zdanie, czy jest dobry.
Hailee: Jejku, naprawdę?
Hailee: Tylko, że ja nie jestem wielkim specem od muzyki.
Shawn: Bądź po prostu Hailee.
Shawn: To mi wystarczy ;)
Hailee: W takim razie nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, co napisałeś!
Shawn: Tytuł to "Traktować cię lepiej"
Shawn: Nie będę cię okłamywać
Shawn: Wiem, że on nie jest dla ciebie odpowiedni
Shawn: Możesz mi mówić, że jestem w błędzie,
Shawn: Ale widzę to w twojej twarzy,
Shawn: Kiedy mówisz, że on jest tym, którego chcesz
Shawn: I tkwisz cały czas
Shawn: W tej złej sytuacji,
Shawn: I kiedykolwiek zechcesz to skończyć.
Shawn: Wiem, że potrafię traktować cię lepiej niż on
Shawn: I każda dziewczyna jak ty zasługuje na dżentelmena
Shawn: Powiedz mi, czemu marnujemy czas na twój zbędny płacz,
Shawn: Gdy zamiast z nim, powinnaś być ze mną.
Shawn: Na razie to tyle.
Shawn: Co myślisz?
Hailee: Mam jedno podstawowe pytanie.
Hailee: O kim jest piosenka?
Shawn: O dziewczynie... yyy... to znaczy...
Hailee: Czy to piosenka o nas?
Hailee: Prawdę proszę!
Shawn: Tak.
Hailee: Wiedziałam!
Shawn: Po czym się zorientowałaś?
Hailee: Po tytule pisarzu.
Shawn: Nie gniewasz się o to?
Hailee: To takie dziwne uczucie być czyjąś inspiracją.
Shawn: Nie czyjąś tylko moją prywatną <3
Hailee: Awww
Hailee: Ale musisz obiecać, że pozostanie to anonimowe. Nie chcę, żeby wszyscy poznali nasze prywatne sprawy.
Shawn: Oczywiście kochanie.
Hailee: Poza tym twoja zazdrość jest słodka.
Hailee: Oprócz tej awantury, przez którą się do siebie nie odzywaliśmy.
Shawn: Zapomnijmy o tym.
Hailee: Popieram!
Shawn: Hail nie mogę się doczekać naszego spotkania!
Shawn: To jeszcze 7 dni!
Hailee: Cały czas o tym myślę!
Hailee: Co będziemy wtedy robić?
Shawn: Zabiorę cię na najlepszą pizzę ever!
Hailee: Jedzenie to życie!
Shawn: Jaka jest twoja ulubiona?
Hailee: Duużo mięsa B)
Hailee: Jak zamawiamy z Mią to wybieramy szynkę, kurczaka, salami i wychodzi taki mięsny jeż :D
Shawn: Ty go zjesz!
Hailee: I ty go zjesz!
Shawn: Dla mnie super! Też taką kocham <3
Hailee: Tylko musimy wziąć ich chyba ze cztery, bo idą z nami dwa małe głodomorki.
Shawn: A tak! Aaliyah wcina czasem więcej od mnie :D
Hailee: Jeśli chodzi o pizzę to Laura też.
Shawn: Zamówimy całą tonę B)
Hailee: Tylko żebyśmy potem się w drzwi zmieścili.
Shawn: Drzwi zawsze można poszerzyć!
Hailee: Ubrań już nie :/
Shawn: Można chodzić bez, oh yeaaah!
Hailee: Przystopuj trochę z tymi planami napaleńcu :D
Shawn: :(
Hailee: Puk! Puk!
Shawn: Kto tam?
Hailee: Nikt :"D
Shawn: Ha... trzydzieści...
Hailee: Znowu?!
Shawn: Musisz się bardziej postarać.
Hailee: Puk! Puk!
Shawn: Kto tam?
Hailee: Dostawca pizzy.
Shawn: 150 ale nic nie płacę.
Hailee: Nie ma sprawy, niewidzialna pizza zawsze :P
Shawn: Chyba się nie najem...
Hailee: Okej, już ostatnie, bo muszę w końcu wstać z łóżka i zrobić śniadanie.
Shawn: Dawaj! Oby mocne!
Hailee: Może teraz ty się wykaż.
Shawn: Z przyjemnością.
Shawn: Puk! Puk!
Hailee: Kto tam?
Shawn: Damy.
Hailee: Jakie Damy?
Shawn: Damy radę!
Hailee: Dziewięćdziesiąt, bo z internetu ty oszuście!
Shawn: Skąd wiedziałaś?
Hailee: Zbyt dobre jak na ciebie, hahah xd
Shawn: Heeej, jestem mistrzem sucharów!
Hailee: Lecę!
Shawn: Prawda?
Shawn: Jestem mistrzem?
Shawn: Bo moje żarty są śmieszne?
Shawn: Hailee?
Shawn: Super! Już sobie poszła...
Shawn: I jak dowiem się, czy jestem mistrzem?

Od autorki:

Kochani na ile punktów zasłużył Shawn? Według Was jest mistrzem sucharów? Dacie znać!

Mam nadzieję, że ten rozdział jest chociaż troszkę śmieszny i Wam się podoba. Kompletnie nie miałam już na niego pomysłów, ale nie chciałam robić takiej długiej przerwy z tym ff, więc powstało coś takiego ;) Zabawa z punktami istnieje w rzeczywistości :D

CZTERY rozdziały do końca! Nie mogę uwierzyć *o*

Pewnie większość z Was nie ma siły na kolejny rok szkolny. To już jutro! Oby rozdział poprawił Wam humor :* Pamiętajcie, że jestem z Wami duchem i trzymam kciuki! Jesteście najlepsi! ♥

Do następnego!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top