ZERO

And I swear I didn't mean to break your heart my love
But these feelings went and dragged me down
I didn't mean to rip your heart apart
Oh the only way is down

Mallory Knox - The Remedy

Zaśpiewasz ze mną?

Reece

Każdego dnia wracam wspomnieniami do tamtego wieczoru. Przegraliśmy bitwę kapel, ale jeśli mam być szczery, to wcale nas nie obchodzi. Dobrze się bawiliśmy, a ludzie po prostu nas polubili. Ta bitwa... To wszystko było ustawione. Duster Balance od początku miał wygrać, Noel Clark miał niezły układ z wytwórnią. Z całego serca cieszę się, że nie wplątaliśmy się w tamto bagno, bo nie tego oczekiwałem. Jeżeli nie uda nam się podpisać kontraktu z producentem, który zaprosił nas do swojego studia, trudno. Jakoś damy sobie radę, kiedyś przyjdzie czas na to, żeby wydać własną płytę. Mamy swoje sposoby.

Ta cała bitwa kapel zbliżyła nas do siebie. Byliśmy przyjaciółmi, ale teraz wszyscy prawie oficjalnie jesteśmy braćmi. Tamte trzy miesiące wywróciły moje życie do góry nogami w najlepszym tego słowa znaczeniu. Jako zespół jesteśmy teraz lepsi i w przeciwności do Duster... Nadal istniejemy. Drugi skład rozpadł się niedługo po zakończeniu bitwy – nie przetrwali próby czasu. Właściwie żaden z tamtych chłopaków nie był obeznany w muzyce, grali, ale... To nie było ich żywiołem. Wiem, że jedynie Silas, z którym zaprzyjaźniła się Julie, zamierza kiedyś spróbować swoich sił w tym temacie i założyć własną wytwórnię.

Tak naprawdę... Myślę, że tamtego dnia wygrałem wiele. Właściwie... Wygrałem wszystko. Wygrałem moją Juliette. Nieskończenie wiele miesięcy wmawiałem sobie, że nic do niej nie czuję, chociaż wiedziałem, że jestem w niej zakochany. Sonia była tylko wymówką, żebym mógł jakoś odseparować się od małej Rivers. Była tylko dobrą znajomą, która postanowiła się nade mną zlitować i mi pomóc. Ciągle zaprzeczałem, ale... Prawda była przecież inna. Tamtego dnia wcale nie zamierzałem mówić Juliette, co do niej czuję. Ba, w ogóle nie chciałem jej mówić. Wierzyłem, że pewnego dnia wyjedzie do Nowego Jorku, nawet jeśli tego nie chciałem, a ja o niej zapomnę.

Nie mógłbym...

Fakt faktem, Juliette raczej nie wyjedzie do Stanów. Przynajmniej nie teraz, chociaż jesteśmy ledwo przed końcem ostatniego roku. Ostatnio mówiła mi, że to właśnie w Brissy znalazła szczęście, więc nie zamierza szukać go gdzieś, gdzie będzie od niego tak daleko.

– Reece? – Gwałtownie odwracam się w kierunku drzwi, w których stoi dziewczyna. – Zaraz gracie, zamierzasz przesiedzieć tutaj cały koncert?

Uśmiecham się do niej, a potem wstaję, narzucając na siebie kurtkę. Gramy dzisiaj pod gołym niebem jako prowadzący zespół, który otwiera i zamyka letni festiwal. Rozglądam się po prowizorycznej garderobie, a potem podchodzę do Juliette i całuję ją prosto w czoło. Kocham to robić, kocham patrzeć, jak się uśmiecha.

Kiedyś w Lone Pine pytała mnie, co takiego podoba mi się w Sonii. Odpowiedziałem jej, tylko że wtedy wcale nie opisywałem Sonii. No dobra, musiałem trochę naściemniać, ale to w jej uśmiechu byłem zakochany. Wciąż jestem.

Splatam nasze dłonie, prowadząc dziewczynę za sobą. Nadal ciężko mi w to wszystko uwierzyć. Ja i Juliette? Razem? Jako para? To ciągle brzmi jak sen, z którego mam nadzieję się nie budzić. Nie przeżyłbym, gdyby to wszystko tak nagle się skończyło. Szalejemy na swoim punkcie od tylu lat i jeśli to iluzja, cieszę się, że ona w niej jest.

– Zaśpiewasz ze mną? – pytam głośno, by przekrzyczeć tłum, zbierający się pod sceną.

Juliette z niepokojem spogląda w tamtym kierunku, ale zaraz potem kiwa głową. Tamtej nocy przezwyciężyła swój strach. Wprawdzie publiczne występowanie nadal wiąże się z ogromnym stresem, ale ona wciąż go pokonuje. A ja wciąż w nią wierzę. Zresztą nie tylko ja, chłopaki również.

– Co mam zaśpiewać? – dopytuje, nie puszczając mojej dłoni. Jestem od niej uzależniony i przestaję oddychać, kiedy nie ma jej obok. Juliette jest dla mnie za dobra. – Reece, proszę, skup się.

– Skupiam się.

Wiem, że zachowuję się jak zakochany dzieciak, a nie pełnoprawny osiemnastolatek, ale nic na to nie poradzę. Czasem ciężko jest oderwać wzrok od jej ust.

– Jedna piosenka – zastrzega, unosząc w górę palec wskazujący.

Proponuję wykonanie tej, którą napisaliśmy ostatnio. Wiem, że się zgodzi, ponieważ wszyscy kochamy ten kawałek. Nasza dwójka w szczególności.

– Gotowi? – Chłopaki podchodzą do nas, a Denny klepie mnie mocno po plecach.

– Mała zmiana planów. Najpierw gramy If It Means, Julie zaśpiewa z nami – informuję ich, a oni przytakują.

Między moimi przyjaciółmi nic się nie popsuło. Jak ja puścili w niepamięć to, co się stało. Juliette pomogła Noelowi, ale wiem, że nie zrobiła tego celowo. Nigdy tak nie myślałem, chociaż paplałem od rzeczy. Zrobiła to, bo nie potrafiła ze mną wytrzymać, to ja byłem tego powodem. A ona ma zbyt dobre serce.

Kiedy wspólnie wchodzimy na scenę, uprzednio przybijając sobie po piątce, fani już wykrzykują naszą nazwę oraz nasze imiona. Julie jak zawsze nerwowo wpatruje się w kamery. Nie potrafi do tego przywyknąć. Po bitwie, na której zagrała, jej mama dowiedziała się o wszystkim. Wprawdzie Rivers sama jej powiedziała, ale jako że na koncercie pojawiła się reporterka z gazety jej mamy, Julie trochę się spóźniła. Wiem, że obie długo rozmawiały. Podobno polało się wtedy wiele łez, tylko tyle zdołała opowiedzieć mi Juliette. Od tej pory Gwen Rivers naprawdę się zmieniła, jest jakby inną kobietą i stara się akceptować wybory córki. 

– Hej, w trakcie pierwszej piosenki będzie towarzyszyć nam Juliette – zapowiadam, czekając na reakcję tłumu. – Ten utwór jest nowiutki i nosi nazwę If It Means A Lot To You. Mam nadzieję, że wam się spodoba.

Następuje schemat – uderzenie pałeczek, pierwsze akordy gitary, aż wreszcie podchodzę do mikrofonu i zamykam oczy, zaczynając śpiewać. Tym razem to ja śpiewam dla niej. A ta piosenka? Definitywnie coś w sobie ma.

And hey darling, I hope you're good tonight
And I know you don't feel right when I'm leaving
Yeah, I want it but no, I don't need it
Tell me something sweet to get me by
'Cause I can't come back home till they're singing

Pięć głosów łączy się w trakcie refrenu, potem przychodzi solówka Julie. Uwielbiam patrzeć na nią, kiedy śpiewa. Ode mnie nauczyła się występowania z zamkniętymi oczami, sama się do tego przyznała. Tylko że teraz opiera się o mikrofon i spogląda w moim kierunku, uśmiechając się lekko.

And hey sweetie, I need you here tonight
And I know that you don't wanna be leaving
Yeah, you want it but I can't help it
I just feel complete when you're by my side
But I know you can't come home till they're singing*

Reasumując to wszystko – w ciągu kilku miesięcy przeżyłem swoje życie zupełnie inaczej. Stworzyłem kolejną perspektywę patrzenia na muzykę i nauczyłem się, że strach należy pokonywać, a marzenia spełniać. W końcu od tego są, prawda? Strach nie ma prawa nas zatrzymywać, a jeśli my sami nie potrafimy go pokonać, zawsze znajdą się jakieś świrnięte osoby, które nam pomogą. Po to ma się najlepszych przyjaciół.

Najlepsza część refrenu uderza z ciężkim wejściem perkusji. Kocham ten moment, kiedy piosenka nabiera tempa. Słuchacze śpiewają z nami, chociaż słyszą If It Means po raz pierwszy. Zmieniam chwyty, uderzając kostką o struny. Kiedy kawałek cichnie, oklaskom nie ma końca, a przecież to dopiero początek koncertu. Wymieniam się uśmiechami z chłopakami, a potem robię krok w przód, łapiąc dłonią za mikrofon.

– Wśród was na bank są osoby, które stoją przed trudną decyzją, chcą spełniać swoje marzenia, nawet jeśli nie wiedzą, jak się za to zabrać. Wiem, że są też tacy, którzy tracą nadzieję na lepsze jutro. Mam tylko jedną, beznadziejnie trudną podpowiedź, nigdy się nie poddawajcie. A teraz Everdream, śpiewajcie z nami!

Gdybym kiedyś odłożył gitarę na stojak i po prostu zrezygnował, nigdy nie stałbym w tym miejscu. Gdybym kiedyś nie spotkał swoich przyjaciół na korytarzu, w życiu nie miałbym tak świetnych braci. Gdybym tamtego wieczoru nie zebrał się do kupy i nie pobiegł za Juliette, nigdy więcej nie zobaczyłbym jej. Nie żałuję niczego, co sprawiło, że tutaj jestem i mam tych, na których mi zależy.

Strach jest chwilowy. Później żałujemy już na zawsze.

Właśnie dlatego trzeba go pokonać. A przecież... To dopiero początek naszej drogi.

Jako Double Exposure.

KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ


* A Day To Remember - If It Means A Lot To You

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top