6

-Tristan! Zawału można dostać.-powiedziałam z uśmiechem.
-Hej Julie.Miło cię widzieć , bardzo dawno się nie wiedziałyśmy.-Przytulił mnie z całych sił.
Tristan to mój dawny przyjaciel , byliśmy też w związku , powodem naszego rozstania była przeprowadzka.
-Tęskniłam za tobą.
-Ja za tobą też.
Zaczął mi się przyglądać , przypomniało mi się że wyglądam jak siedem nieszczęść...
-Co ci się stało? Jakiś nowy styl przybrałaś?-roześmiał się głośno.
-Mam zaraz pociąg i myślałam , że się spóźnię więc wzięłam pierwsze lepsze ciuchy.
Najgorsza wymówka ever , widziałam , że w to nie uwierzył , ale na szczęście nie dopytywał się.
-A gdzie jedziesz?-zapytał ze ździwieniem.
-Do Sunhills.-wybełkotałam.
-To się dobrze składa bo ja też tam jadę.
Chciał coś jeszcze powiedzieć ale nadjechał pociąg.
Usiedliśmy w 2 przedziale.
Byłam głodna , ale nic przy sobie nie miałam oprócz kilku dolarów , które znalazłam w kieszeni spodni.Powiedziałam Tristanowi , że idę kupić jedzenie.
W 6 przedziale zauważyłam automat z kanapkami i piciem.
Wrzuciłam 5 dolarów i wybrałam bułkę z szynką i Cole.
Wracając do przedziału poczułam czyjś wzrok na moim ciele.Odwróciłam się i zobaczyłam bardzo wysokiego(około 2m) bruneta , który nie odwracał odemnie wzroku.
Poszłam do przodu by dojść do mojego przedziału , lecz zablokował mi drogę.
-Jedna z najładniejszych istot Deamona.-uśmiechnął się złowieszczo , miał głos jakby nie pił nic przez tydzień.
Zaczął podchodzić w moją stronę i w pewnej chwili złapał mnie za rękę , miał bardzo silny uścisk.Wbiłam mu paznokcie w dłoń i zaczęłam uciekać.
Słyszałam jak biegnie za mną , głośno dyszał.
Dobiegłam do toalety i zatrzasnęłam się w niej.Nie wiedziałam co robić.
Huk!
Uderzał w drzwi z całej siły.
Postawiłam Cole na umywalce(kanapka wypadła mi jak biegłam).
Moje ręcę tańczyły harlem shake.
Spojrzałam w górę i zobaczyłam małe okno.Stanęłam na kiblu i wspięłam się ku górze.Rozbiłam ręką szybę , bolało , ale musiałam się wydostać.
Weszłam na dach , pociąg jechał jakieś 100 km/h.
Nie znajomy wyrwał zawiasy z drzwi i wdarł się do łazienki.
Strasznie się bałam , próbowałam jakoś się przemieszczać ale nie wychodziło mi to , a do tego moja ręką zaczęła krwawić.
Odwróciłam się i zobaczyłam jak wychodzi na dach...miał pistolet...
*****
Dzięki za motywację w pisaniu :D
3 komentarze i mogę dorzucić jaką notatkę na temat książki np.opis jakiejś postaci :)
Piszcie w kom :*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top