30

-Niespodzianka!-usiadł obok mnie.
-Jak mnie tu znalazłeś?
-Mieszkam obok.-wskazał na dom po prawej stronie.-Zobaczyłem cię przez okno.
-Mieszkasz z kimś?
-Masz na myśli jakąś dziewczynę?-jego uśmiech był seksowny.
-Nie...mam na myśli rodziców.-zarumieniłam się.
-Mieszkam sam.A ty?
-Jestem tu chwilowo.
-A czemu?
-Co to przesłuchanie?-udawałam ,że mnie to bawi.
-Tak jestem agentem kryminalnym.-zaczął się śmiać i rozpiął koszulę.
Miał pięknie wyrzeźbiony sześciopak.
-Co robisz?-byłam trochę zszokowana.
-Nie będzie bolało.-uśmiechnął się ,a ja zobaczyłam ,że jego kły się wydłużyły.
Teraz zauważyłam ,że rana po ugryzieniu zniknęła.
-Będziesz teraz mi posłuszna.-spojrzał mi głęboko w oczy i zaczął mnie hipnotyzować.
Mój umysł nie funkcjonował tak jak chciałam...stałam się jego zabawką.
-Czego ode mnie chcesz?!
Wziął nóż i przekroił swoją rękę.
-Pij.
Wetknął mi swoją dłoń do ust ,krew spływała mi do gardła.
Jego oczy zrobiły się czarne ,a fioletowe żyły wyszły na wierzch.
-Zostaw!-wybełkotałam.
Próbowałam coś zrobić ,ale nadal byłam zahipnotyzowana.
-Zrobię teraz coś nieprzyjemnego.
Powiedziawszy to skręcił mi kark...
*****
Pozdrawiam wszystkich fanów Pamiętników Wampirów ✌

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top