1 rozdział
Julie
Siedziałam przy biurku i rysowałam okładkę do płyty. Wspólnie postanowiliśmy nazwać ją „Edge of Great". To była właściwa nazwa dla tej płyty. W jej skład wchodzą piosenki:
„Bright"
„Flying Solo"
„Finally Free"
„Edge of Great"
„Stand Tall"
Jest bardzo krótka, ale to dopiero początek. Usłyszałam pukanie.
- Proszę! - odkrzyknęłam.
Do pokoju weszła Flynn.
- Hej Juls - powiedziała - co robisz?
- Rysuje okładkę do płyty - pokazałam jej kartkę i uśmiechnęłam się.
- No ładnie, ładnie. Kiedy próba?
- Za godzinę umówiłam się z Luke'iem. Będziemy pisać teksty do nowej płyty.
Dziewczyna usiadła.
- Pamiętaj, że to wciąż duch - przewróciłam oczami.
- Tak, tak jasne. - zaśmiała się.
- Chcesz iść na lody? To niedaleko znalazłam nową miejscówkę. Zdążysz na próbę - uśmiechnęłam się.
- Okej - wstałam i razem z Flynn wyszłyśmy z pokoju.
«*»
Luke
Siedziałem w studiu i myślałem o wszystkim i o niczym.
Nagle obok mnie pojawił się Reggie.
- Siema chłopie co robisz? - zapytał. Wzruszyłem ramionami.
- Nic. W sumie nudzę się tylko, a ty?
- Ja też. Alex poszedł na spacer. Powiedział, że musi pobyć sam. Chcesz się przejść?
- Ta jasne - odparłem i zaskoczyłem z fortepianu.
Razem z Reggie'm teleportowaliśmy się na plaże.
- Myślisz o tym samym co ja?
- Jeśli mówisz o odrobinie muzyki to tak. Kurczę jakoś tu cicho. - oboje naraz przywołaliśmy instrumenty i zaczęliśmy grać. Ludzie jak zwykle nic nie zobaczyli, ale usłyszeli. I już po chwili cała plaża zaroiła się od tańczących ludzi.
«*»
Alex
Szedłem po parku i przyglądałem się ludziom. „Życie" ducha jest spoko tylko nie możesz robić wielu fajnych rzeczy.
Gdy tak szedłem nagle na coś wpadłem. Spojrzałem, a na ziemi leżała dziewczyna w wieku mniej więcej 16 lat.
- Wszystko okej? - zapytałem.
- Taaa wszystko Ok - odpowiedziała i wstała.
- Czekaj, tyyyyy... jesteś duchem? - zawahała się.
- Tak... - zawstydziła się - ty też nie? Jak umarłeś? - zaśmiałem się.
- Długa historia - dziewczyna przyjrzała mi się dokładniej.
- Ty jesteś perkusistą - wskazała na mnie - w zespole „Julie and the Phantoms"!
- Tak... to ja - uśmiechnąłem się - Alex - podałem rękę dziewczynie.
- Rosie.
- Więc, wśród duchów też mamy fanów?
- Zdziwiłbyś się ilu - zaśmiała się. Nagle zrobiła wielkie oczy - Poznasz mnie z resztą zespołu?!
- W sumie... czemu nie - powiedziałem. Nagle coś usłyszałem i uśmiechnąłem się pod nosem - słuchaj.
Całkiem niedaleko od nas rozbrzmiewała muzyka.
- To chłopaki - powiedziałem rozbawiony.
- Serio?!
- Tak, chodź. - Zaczęliśmy kierować się w stronę dźwięków melodii.
Reggie
Razem z Luke'iem zaśpiewaliśmy ostatnią nutę w chwili gdy usłyszeliśmy wołanie.
- Reggie! Luke! - podszedł do nas Alex i jakaś dziewczyna - To Rosie. Jest duchem.
- Reggie - uśmiechnąłem się i podałem rękę dziewczynie.
- Luke - powiedział gitarzysta jak zwykle błądząc myślami raczej wokół kogoś innego. Kto napewno nie był duchem.
Dziewczyna miała brązowe, lekko kręcone włosy i karmelowe, duże oczy. Miała mniej więcej 1,67 cm wzrostu. Uśmiech na twarzy zdecydowanie dodawał jej uroku.
- Hej - odparła - Rosie. O mamo. Ty jesteś Luke!!! - mój przyjaciel ockną się z zamyślenia.
- Tak - uśmiechną się - to ja.
- Shipuje cię z Julie - dodała konspiracyjnym szeptem na co ja i Alex zaśmialiśmy się wesoło, a Luke zarumienił się lekko i spuścił głowę.
- Od jak dawna jesteś duchem Rosie? - zapytałem.
Zamyśliła się.
- Chyba od... roku?
- To co chłopaki? - powiedziałem - może pójdziemy do Julie i zagramy coś nowej koleżance? - na wspomnienie o dziewczynie Luke'owi zaświeciły się oczy.
- Tak! To znaczy.. tak? - zapytał, a ja z Alex'em zmów śmialiśmy się w niebogłosy.
- To lecimy - powiedział Alex i wszyscy razem przeteleportowaliśmy się do studia.
Julie
Wróciłam z Flynn i pożegnałam ją kierując się do studia. Weszłam do środka.
- Hej - powiedziałam. Chłopaki stali i gadali z jakąś dziewczyną. Chwila... co?!
- No hej - Luke spojrzał na mnie i uśmiechnął się - to jest Rosie. Rosie to Julie. - dziewczyna otworzyła szeroko oczy.
- To naprawdę ty! - zaśmiałam się.
- Tak a co? - Luke podszedł do mnie i wyszeptał.
- To twoja duchowa fanka.
- Oooooo. Wszystko jasne.
- Pomyśleliśmy, że może zagramy coś Rosie - powiedział Alex. Uśmiechnęłam się.
- Pewnie.
Zdecydowaliśmy się na „Finally free".
«*»
Po piosence Alex i Reggie poszli z dziewczyną, a ja i Luke zaczęliśmy pisać teksty.
- Masz pomysł na tytuł? - spytał Luke. Właśnie skończyliśmy pisać jedną z piosenek. Pokręciłam przecząco głową.
- Raczej nie.
- Wiem gdzie wena działa lepiej - uśmiechnął się, a ja spojrzałam na niego z powątpiewaniem.
- No dobra.
- Chodź. - wyszliśmy z Luke'iem przed dom.
Luke prowadził nas aż znaleźliśmy się na plaży.
- No to może... „Angel city"
- To jest to! - uśmiechną się i podszedł bliżej wody.
Luke
Usiadłem na piasku i zapatrzyłem się w wodę. Julie usiadła obok mnie.
- O czym myślisz? - spytała.
- O mamie. A ty?
- Ja też...
🥀✨🥀✨🥀✨🥀✨🥀✨🥀
Wiem że mega krótko ale następny rozdział będzie dłuższy do następnego 😘
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top