Nam się tak na serio nudzi
*rozmowa Julii i Wiktorii na temat vine i tego, że pornhub chce je wykupić*
*tak, obie mamy o to ból dupy*
W: Kobieto, oni chcą zrobić z vine 6 sekundowe pornosy! Ale nadal mam nadzieje, ze Twitter się zlituje
J: To po co właściwie ta cała rozmowa!!! Musimy mieć NADZIEJĘ i WIERZYĆ w twittera
W: NADZIEJA!
W: Ale Twitter i tak będzie **ujem
J: NADZIEJA
J: NIE. DAJ. SIĘ. ROZPACZY.
W: TAK JEST *SALUTUJE*
J: DOBRA ROBOTA SZEREGOWY. TERAZ WRACAJ DO SWOICH ZAJĘĆ
W: PANI KAPITAN JA PRZYPOMINAM, ŻE JA TU ZARZĄDZAM
W: TO, ŻE SIEDZI PANIENKA W MOIM FOTELU BO WEPCHAŁA TAM DUPĘ NICZEGO NIE ZMIENIA
J: PROSZĘ ODMASZEROWAĆ *wyskakuje przez okno* Suckeeeeeeeer
W: *rozgląda się po pokoju, w końcu biorąc telefon*
Halo, pogotowie? Ehe, ktoś znowu zdezerterował skacząc z 10 piętra, tak tak...
J: *połamana ucieka w krzaki*
W: *wychyla się z okna*
I TAK CIĘ ZNAJDĘ
J: * wychyla się z krzaków* Nigdy mnie nie znajdziesz!!! Od dzisiaj prowadzę koczowniczy tryb życia!!!
W: WŁAŚNIE CIE WIDZĘ!
J: Oh shi- *odchyla się do tyłu i spada w dół z górki*
W: *przebija facepalm'a, przywołując swojego lamorożca*
Za dezerterką!
J: * wpada do rzeki i płynie z jej nurtem*
I tu postanowiliśmy zakończyć /:
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top