4

SHOTO

Todoroki uwielbiał jeździć w trasy, zwiedzać nowe miejsca, spotykać fanów i śpiewać dla nich na żywo. Było jednak coś wspaniale satysfakcjonującego w powrocie do domu, rzuceniu walizek na środek pokoju i machnięciu ręką na wszystko, co dzieje się dookoła. Tak zawsze kończyły się jego podróże czy większe koncerty, jednak tym razem pierwszym co zrobił piosenkarz było rozrzucenie po podłodze wszystkich ubrań w poszukiwaniu tej jednej jedynej rzeczy, której istnienie tak bardzo rozpraszało go przez ostatnie dni. Chłopak klął pod nosem, bojąc się, że w zamieszaniu związanym z codziennym pakowaniem i ciągłym zmienianiem hoteli zgubił prezent od fana i już nigdy nie będzie mu dane zaspokoić ciekawości.

Muzyk znalazł jednak podpisaną czarnym markerem płytę i z uśmiechem na ustach odpalił laptopa. Na szesnastocalowym ekranie wyświetliło się standardowe "Witaj, Shoto" i chłopak delikatnie włożył dysk do czytnika. Po wciśnięciu przycisku "Play" dwudziestolatek odsunął się od biurka, na którym stał komputer i spojrzał przez ogromne okno na panoramę Tokio. Po kilku chwilach przygrywki, do dźwięków ukulele dołączył wokal. Todoroki przygryzł wargę. Głos, który usłyszał był tak miękki i subtelny, że po klatce piersiowej chłopaka momentalnie rozeszło się jakieś niezidentyfikowane ciepło. Podczas gdy w wokalu Todorokiego słychać było momentami lekką chrypkę, głos Izuku Midoriyi był czysty jak łza. Był jak muśnięcie piórkiem ze skrzydeł anioła, był jak... Był tak cudowny, że Shoto aż przysiadł.

Nie był to głos nastoletniego idola. Nie był podobny do żadnego ze znanych mu wykonawców, a od jego własnego różnił się całkowicie. Miał w sobie jednak to coś. Ciepło, które przyjemnie grzało serce, podnosiło na duszy i wywoływało uśmiech na twarzy. Shoto nigdy nie słyszał czegoś podobnego.

Kiedy pierwszy szok już minął, Todoroki wstał i wziął się za rozpakowywanie walizek, co normalnie odkładałby dobre kilka dni. Teraz jednak, przy akompaniamencie tego anielskiego głosu chłopca o zielonych lokach, piosenkarz postanowił wykorzystać te pół godziny (bo tyle zajmie mu przesłuchanie całej płyty) na coś pożytecznego.

Od coverów jego własnych piosenek, Izuku przeszedł do autorskich utworów, a Todoroki był mile zaskoczony głębią i przekazem jego tekstów. Melodie, które stworzył Midoriya, były nie tyle chwytliwe (jak jego własne) co interesujące. Każdy refren brzmiał odrobinkę inaczej, mimo że słowa się nie zmieniały, a kolejne wariacje w dalszych partiach nie raz sprawiały, że Shoto unosił brwi z uznaniem.

Kiedy Todoroki skończył rozpakowywać obie walizki puścił playlistę od nowa i usiadł przy biurku z zamiarem znalezienia zielonowłosego chłopaka wszędzie gdzie się tylko dało, a jeśli nie poradziłby sobie sam, posunąłby się nawet do wynajęcia pieprzonego agenta FBI, który zrobiłby to za niego. Nie minęło jednak dziesięć minut, a Shoto scrollował już kanał na YouTubie o nazwie DekuMusic. Zdziwiła go lekko chłopaka, jednak nie było wątpliwości, że głos i twarz na każdym z filmików należała do Izuku. Wszystkie piosenki utrzymane były w tym samym klimacie, a dziewięćdziesiąt procent coverów na kanale dotyczyło utworów z pięciu albumów artysty o pseudonimie IcyHot. Shoto był naprawdę zaszczycony.

Podczas gdy w tle leciały kolejne piosenki, Todoroki przeglądał Instagrama młodego muzyka. Chłopak nagrywał od dwóch lat i miał ponad sześćset obserwujących. Zdjęcia przedstawiały głównie jego pokój w trakcie tworzenia, trochę martwej natury z głównym motywem kawy i energetyków, wspomnienia z koncertów i zdjęcia z przyjaciółmi. Wśród nich Shoto ze zdziwieniem zauważył Urarakę Ochako, jedną z wokalistek Royal Pink, najbardziej popularnego girls bandu ostatnich czasów. Shoto pomyślał, że może chłopak jest również ich fanem, lecz hasztag "bestfriends" obalił jego teorię. Najwyraźniej Deku i Uravity znali się osobiście.

Shoto przygryzł wargę, patrząc na profil chłopaka z zainteresowaniem. Nie mógł zaprzeczyć, że jego głos zrobił na nim wrażenie, ale musiał też przyznać, że nie chodziło wyłącznie o to. Todoroki od dawna wiedział, że kobiety nie są w jego typie (mimo że stanowiły ponad osiemdziesiąt procent jego fanów według ostatnich statystyk), jednak doskonale zdawał sobie sprawę, że tę rewelację musiał trzymać dla siebie. O swojej orientacji powiedział tylko Keigo, który zresztą wiedział niemal o wszystkim, co działo się w życiu chłopaka. Shoto w niecały rok zaczął traktować mężczyznę jak najlepszego przyjaciela, którego nigdy nie miał. Był dla niego jak trzeci starszy brat. Hawks nie ukrywał, że powiedzenie całemu światu prawdy wywołałoby sensację stulecia, zwłaszcza że społeczeństwo nadal miało niemałe problemy z akceptacją, dlatego Shoto milczał w tym temacie. Zresztą nigdy nie odczuwał potrzeby bycia w związku. Co prawda brakowało mu czasami kogoś, z kim mógłby porozmawiać o głupotach, komu mógłby ponarzekać na karierę supergwiazdy lub z kim mógłby po prost przyjemnie przegadać te wszystkie noce, kiedy nie mógł zasnąć z powodu nerwów. Nie miał jednak czasu na poważny związek i dobrze o tym wiedział. Na tym etapie swojego życia wcale tego nie potrzebował.
Poza tym zdobycie zaufania Todorokiego Shoto było niemal tak nieprawdopodobne jak wygrana na loterii, dlatego każdy, kogo muzyk traktował jako potencjalnego przyjaciela, w końcu rezygnował, mając dość ciągłego zabiegania o odrobinkę otwartości z jego strony.

Jednak coś w zielonych oczach Izuku Midoriyi kazało Todorokiemu kliknąć okienko wiadomości i wpisać szybkie "Dziękuję za płytę. Naprawdę podoba mi się twój głos".

Miał nadzieję, że chłopak odpisze.

***

Todoroki mógłby spokojnie powiedzieć, że w ciągu jednego dnia został pełnoprawnym fanem Deku. Płyta od chłopaka leciała zapętlona na głośnikach mieszkania od rana do wieczora, wszystkie zdjęcia na Instagramie muzyka zostały polajkowane, a kanał na YouTubie otrzymał subskrypcję i sporą ilość łapek w górę. Shoto zastanawiało jedynie, kiedy zielonowłosy mu odpisze. Nie był przyzwyczajony do czekania na odpowiedź. Zazwyczaj gdy już do kogoś pisał, czy był to znajomy wokalista, czy jego ojciec, czy Hawks, chłopak otrzymywał wiadomość jeśli nie od razu, to w ciągu dziesięciu minut maksymalnie. Teraz jednak musiał czekać dobre kilkanaście godzin i w ogóle mu się go nie podobało. Nie ze względu na to, że czuł się ignorowany czy lekceważony. Nie. Najzwyczajniej w świecie nie mógł się doczekać aż rozpocznie rozmowę z zielonowłosym, bo nagle z jakiegoś dziwnego powodu, Todoroki Shoto zapragnął poznać utalentowanego młodego muzyka i być może nawiązać z nim jakąkolwiek relację. Może to właśnie on był tym przyjacielem, którego Shoto tak potrzebował.

Dzień wolny Todorokiego został zakłócony nagłym pojawieniem się menadżera. Ubrany w czarny golf i dopasowane spodnie Hawks wszedł do mieszkania jak do siebie i z uśmiechem powitał muzyka, oglądającego Netflixa na kanapie (wciąż w piżamie).

— Czego chcesz? — Shoto włożył do ust kawałek zielonego jabłka i z bólem zatrzymał piąty odcinek „Domu z papieru". — Zajęty jestem.

— Jak na gwiazdę popu przystało — mężczyzna podwinął zsuwający się rękaw, odsłaniając tym samym czarnego rolexa i podszedł do gwiazdora. — Wiesz, ze jutro lecimy do studia?

Shoto westchnął ze znużeniem, podając mężczyźnie miseczkę z kawałkami jabłka. Hawks wziął dwa.

— Czy mogę iść na urlop? — zapytał dwudziestodwulatek, podczas gdy Keigo układał się obok niego na kanapie. Zerknął na zapauzowany serial na wielkim plazmowym telewizorze i przeniósł wzrok na piosenkarza. Pokręcił głową.

— Idole nie chodzą na urlop — odparł. Shoto odrzucił głowę do tyłu i przymknął oczy.

— Czasami żałuję, że jestem idolem.

Hawks przerzucił ramię przez oparcie kanapy i odwrócił się w stronę chłopaka.

— Co masz na myśli? — spytał.

— Dokładnie to — westchnął i zerknął w stronę telefonu, słysząc powiadomienie z Instagrama. Serce podeszło mu do gardła. — Zaczyna mnie to męczyć, wiesz? Fanki, trasy, nagrania, wywiady, autografy, zdjęcia i chuj wie co jeszcze. Nie mogę nawet wyjść po głupią kawę.

— Masz od tego ludzi — powiedział mężczyzna, a Shoto westchnął, nerwowo zerkając na srebrnego iPhone'a.

— Nie chcę mieć od tego ludzi — mruknął. Keigo zaśmiał się smutno.

— A więc doczekałem się tego momentu — westchnął, a Todoroki zmarszczył brwi. — Zachciało ci się normalności. Spokojnie, Sho. To minie, każdy tak ma.

— A co jeśli nie? — zapytał piosenkarz, ponownie zerkając na komórkę. Keigo podchwycił jego spojrzenie.

— To coś ważnego? — zapytał, kiwając głowa w stronę telefonu. Minęło kilka sekund zanim Shoto zrozumiał o co chodzi.

— Nie — pokręcił głową. Hawks uśmiechnął się.

— Mówiłem ci kiedyś, że wiem kiedy kłamiesz, nie? — zapytał i podniósł się z miejsca, przy okazji mierzwiąc kolorowe włosy piosenkarza. — Zajmij się czym tam musisz, ja lecę do domu. Po powrocie spałem pół dnia i zapomniałem nakarmić Ruperta.

Shoto uśmiechnął się przypominając sobie śnieżnobiałego kakadu. Skubaniec znał kilka kawałów, a gdy tylko Enji Todoroki wchodził do pomieszczenia komentował to krótkim „cholera" za co potem Keigo go nagradzał.

— Pozdrów go ode mnie — powiedział chłopak. Hawks parsknął.

— Będzie wniebowzięty — odparł. — Kiedy wróciłem zamiast „Witaj" tak jak zawsze, usłyszałem „Gdzie Shoto?".

Piosenkarz uśmiechnął się, słysząc skrzeczący głos menadżera.

— To ptaszysko cię uwielbia.

— A kto mnie nie uwielbia? — zażartował. Mężczyzna rozłożył bezradnie ręce.

— Dobra, młody, ja spadam.

— Trzymaj się — rzucił Shoto i jeszcze zanim menadżer wyszedł z mieszkania, chwycił telefon i odpalił Instagrama. Uśmiechnął się szeroko, widząc nową wiadomość i kliknął w okienko z profilówką zielonowłosego muzyka.

DekuMusic: OMG, NAPRAWDE? nie wierze ze do mnie napisales serio, jestem taki zaszczycony

To była najbardziej urocza wiadomość jaką Shoto kiedykolwiek przeczytał.

IcyHotOfficial: Od wczoraj bez przerwy słucham płyty od ciebie, naprawdę masz talent.

Todoroki pożałował tej kropki na końcu, kiedy tylko wysłał wiadomość. Miał jednak nadzieję, że Deku się nie obrazi albo nie zniechęci do niego prze taką drobnostkę.

Na odpowiedź nie musiał długo czekać.

DekuMusic: omg omg, nie chce wyjsc na jakiegos wariata ale tak bardzo sie ciesze ze ci sie podoba tyle czasu to nagrywalem specjalnie dla viebie, nie spodziewalem sie takiej reakcji aaaaa

DekuMusic: no i te wszystkie lajki na ig i jeju ty jestes shodoroki na yt??? na pewno to ty o m g dostalem suba

Todorokiemu podobał się entuzjazm chłopaka.

IcyHotOffcial: Zasłużyłeś ;)

DekuMusic: O.o

DekuMusic: Shoto Todoroki wlasnie wyslal mi mrugajaca emotke moge umierac

IcyHotOfficial: Wolałbym nie.

IcyHotOfficial: Chciałbym jeszcze popisać.

DekuMusic: ty chcesz pisac ze mna??? naprawde nie wyobrazasz sobie jak bardzo sie teraz ciesze

IcyHotOfficial: Bardziej niż to okazujesz?

DekuMusic: ... bardziej

Shoto nie mógł przestać się uśmiechać.

IcyHotOfficial: W takim razie rzeczywiście nie mam pojęcia jak bardzo się cieszysz.

DekuMusic: musze sie opanowac zeby nie wyjsc na psychopate

DekuMusic: chyba ze juz i tak za pozno ??

IcyHotOfficial: Trochę :"))

DekuMusic: ...

DekuMusic: jestem skonczony

IcyHotOfficial: Nie przeszakadza mi to.

DekuMusic: dobra moze jednak nie

DekuMusic: czy moge poprawic swoje pierwsze wrazenie ?

IcyHotOfficial: Pierwsze wrażenie było całkiem w porządku. Miałeś fajną koszulę.

DekuMusic: zapomnialem o koncercie omg

DekuMusic: to drugie wrazenie

DekuMusic: przedstawie sie jak nalezy i wgl

IcyHotOfficial: Pamiętam jak się nazywasz, Izuku.

DekuMusic: ...

DekuMusic: dostalem palpitacji serca ty na pewno jestes prawdziwy ???

IcyHotOffcial:

DekuMusic: ...

DekuMusic: przepraszam ale cos we mnie peklo

IcyHotOffcial: Wszystko gra?

DekuMusic: czy moge ustawic to na tapete ?

DekuMusic: przepraszam zachowuje sie jak czternastolatka

IcyHotOfficial: A właśnie. Nie zdążyłem wystalkować ile masz lat...?

DekuMusic: omfg stalkwoales mnie?!

DekuMusic: wsm to logiczne....

DekuMusic: 20

IcyHotOfficial: Oj, dawałem ci mniej.

DekuMusic: ile ??

IcyHotOfficial: Maks 18

DekuMusic: mlody bog

IcyHotOfficial: Haha, nie da się ukryć 🔥

Shoto ułożył się wygodniej na kanapie, pogryzając spokojnie swoje jabłko.

DekuMusic: nie wierze ze to się dzieje...

DekuMusic: to na pewno nie jest prank ??

IcyHotOfficial: Nie

DekuMusic: nie jestes pewny czy nie, nie jest?

IcyHotOfficial: Nie jest. Jestem pewien.

DekuMusic: ... nie przeszkadzam?

IcyHotOfficial: Nie. To w końcu ja napisałem.

DekuMusic: wczoraj...

DekuMusic: jeju tak bardzo przepraszam ze nie odpisalem ale wrocilem pozno z imprezy z rozladowanym telefonem rzucilem go gdzies i skacowany musialem sprzatac caly pokoj zeby go znalezc jestem ameba

IcyHotOfficial: Nie wyglądasz na imprezowicza.

DekuMusic: a ty nie wygaldasz na osobe ktora stalkuje swoich fanow

DekuMusic: ...

DekuMusic: przepraszam to bylo niemile

IcyHotOfficial: Nie chowam urazy. W sumie to się zgadzam. Normalnie tego nie robię. To moj pierwszy raz.

DekuMusic: awhdkdjsixbays

DekuMusic: jestem mega zaszczycony

DekuMusic: na pewno nie przeszkadzam???

IcyHotOfficial: Nie.

IcyHotOfficial: A nawet jeśli...

IcyHotOfficial: Przeszkadzaj ile wlezie

DekuMusic: 😳

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top