Rozdział 13
- Witaj maleńka.- głos należał do jakiegoś starego, chudego mężczyzny.
Próbowałam rzucić się do ucieczki, ale nagle zostałam spoliczkowana.- Nigdzie nie idziesz.- usiadł na mnie okrakiem, dotykając przy okazji mojej sfery intymnej. Chciało mi się rzygać. Wierciłam się, próbowałam go bić, bez skutku. Przywalił mi jeszcze pięścią w twarz i unieruchomił ręce nad głową.- Trochę się pobawimy.- pochylił głowę nade mną i zaczął całować moją szyje, obojczyki przenosząc się na biust.
Łzy same zaczęły lecieć mi z oczu. Zaczęłam się zastanawiać czy ktoś mnie znajdzie tu całą pobitą, nagą i do tego nieprzytomną. Poczułam, że facet zaczął zrywać mi rajstopy. Przypomniało mi się jak kiedyś jeden z uczniów robił to co on. Jednak w porę znalazł mnie kolega, który potem pokazał jak wybrnąć z takiej sytuacji.
Udało mi się przypomnieć to co zapamiętałam. Ugryzłam jego język, który aktualnie próbował dostać się do moich ust.
- Ty cholerna szmato
Ile tylko miałam sił w rękach przeniosłam je tak, że jedna była wyprostowana u dołu (tuż przy moim ciele) a druga nade mną. Jak najszybciej to możliwe przerzuciłam faceta moimi biodrami, tak że stoczył się nad moją głową. Pobudzona działaniem kopnęłam go trzy razy w krocze i zaczęłam uciekać. Biegłam długo, aż w końcu się odwróciłam. Nigdzie go nie widziałam więc cała obolała zaczęłam iść do domu.
Tylko co ja powiem, gdy zobaczą mnie całą zapłakaną z podbitym okiem, opuchniętym policzkiem i porozrywanymi ubraniami.
*
Nie czekałam ani chwile przed domem, tylko jak najszybciej pokonałam drogę do drzwi. Może gdy nawaleni ludzie będą dalej uprawiali seks przy ścianach, ćpali czy robi cokolwiek uda mi się być niezauważoną w drodze do pokoju.
Po otwarciu drzwi, jeśli to dziś możliwe ostatkami sił lekko się uśmiechnęłam. Było koło pierwszej w nocy, a dom nadal był wypełniony po brzegi.
Rzuciłam się pędem na schody, a potem do mojego pokoju. Stojąc przed odpowiednim pokojem usłyszałam gdy ktoś woła moje imię. Szybko zatrzasnęłam drzwi i zsunęłam się na ziemie. Teraz mogłam robić co chce. Ryczeć, rozwalić meble i przewrócić cały pokój do góry nogami ze złości. Jednak jedyne co zrobiłam to schowałam twarz w dłonie i siedziałam tam chwile, aż nie słyszałam pukanie.
- El otwórz.- usłyszałam głęboki głos Luke'a. Przeszły mnie ciarki. Lekko spanikowana wstałam i przytrzymywałam drzwi rękoma na wszelki wypadek gdyby chciał wejść bez pozwolenia.- Elena wiem że tam jesteś, otwórz.
- Idź sobie.- mam nadzieje, że nie usłyszał, że mój trzęsący się głos.
- Martwiłem się
- Nie ma czym. Jest okej.- niech on już odejdzie. Nie chce żeby się dowiedział i widział mnie w takim stanie.
Nie odpowiedział już, więc wolnym krokiem udałam się do łazienki.
Gdy tylko ujrzałam moją twarz moja dłoń pobiegła do podbitego oka. Wyglądało okropnie. Jak dobrze, że jutro zaczyna się weekend.
Policzek nie był najgorszy, ale z ust sączyła się krew. Szybko nalałam wodę do kąpieli, po czym szybko do niej weszłam. Ciepło.
Zanurzyłam się cała wraz z moją głową i siedziałam w tej pozycji dopóki wystarczyło mi powietrza. Robiłam tak często odkąd ojciec zaczął kłócić się z mamą. Po prostu pod wodą było ciszej i spokojniej. To jeden powód dlaczego uwielbiam być w wodzie.
Wysuszyłam włosy suszarką i owinęłam się ręcznikiem. Wyszłam z łazienki w poszukiwaniu piżamy, ale stanęłam jak wryta gdy zobaczyłam bruneta leżącego na moim łóżku.
- Co ty tu do cholery robisz?- krzyknęłam.
- Czekam na ciebie.- odłożył telefon i spojrzał na mnie. Dopiero po chwili zorientowałam się, że dokładnie skanuje moją sylwetkę. Przełknął ślinę i wstał z mojego łóżka.- Masz coś pod spodem.?- zaczął się zbliżać a ja pokręciłam głową. Stałam tam skrępowana i nieco przestraszona. Jego wzrok oderwał się od mojego ciała i przeniósł na twarz. Stal bardzo blisko mnie. Zauważyłam szok wymalowany na jego twarzy. Kurwa! Moje oko- Co ci się kurwa stało.- złapał mnie delikatnie swoimi długimi palcami za policzki i przyglądał się dokładnie.
- To nic, naprawdę.- odsunęłam się od niego.
- Powiedz mi.- podniósł dłoń, a ja spanikowana ostatnim wydarzeniem odskoczyłam do tyłu. Zobaczyłam zdezorientowanie na jego twarzy i zrozumiałem że rękę którą uniósł chciał położyć na moim ramieniu. - Myślisz, że bym cie uderzył?
- Ja.n..nie.- wyjąkałam.
- Nie bije kobiet.- jego tęczówki były już normalnego, naturalnego koloru.- Kochanie powiedz mi.- rozpłynęłam się. Znów mnie tak nazwał.
- Jakiś stary facet chciał mnie zgwałcić.
- Słucham?- Ach tak teraz się przejmuje. Wcześniej wolał obściskiwać się z blondyną.
- Uciekłam i tyle. Koniec historii, dobrze że skończyło się tylko na siniakach.
- Połóż się, pójdę po lód.- nawet nie zdążyłam nic powiedzieć, a jego już nie było. Usiadłam na łóżku i czekałam aż wróci.- Masz - podał mi okład i przyklęk przy mnie.
- dzięki.- wymamrotałam.
- Czy mogłabyś się ubrać?- co.- Wiesz, trudno mi trzymać ręce przy sobie, gdy siedzisz przede mną tak roznegliżowana.
Speszyłam się i szybko z piżamą w ręce udałam do łazienki. Gdy już byłam gotowa spojrzałam w lustro jeszcze raz. Lód faktycznie pomógł. Może nie zdziałał cudów, ale i tak widziałam ogromną różnice.
- Chcesz oglądnąć jakiś film?- zaproponowałam.
Chłopak znów zaczął wpatrywać się w moje odsłonięte nogi. Przecież nie będę paradować w dresach gdy jest tak ciepło! Kaszlnęłam aby zwrócić jego uwagę.
- Jasne.- posłał mi uśmiech.
Usiadłam z laptopem na łóżku i poklepałam miejsce koło siebie.
Poczułam jego mocno perfumy, które bardzo mi się podobały. Pewnie były drogie bo zapach wydawał się nieprzecięty.
- Co powiesz na.- szukałam jakiś smutnych filmów. Miałam ochotę się trochę porozklejać.- Ostatnia piosenka?
- Czy to jakiś kolejny zjebany film dla dziewczyn?
- Jak ci się niepodobna, mogę oglądać sama
- Oj już dobrze cukiereczku.
Nawet chłopak wciągnął się w ten filmy, chodź wiem że i tak się do tego nie przyzna. Płakałam płakałam i płakałam, a Luke głaskał mnie delikatnie po plecach, podawał chusteczki i zastanawiał się jak to jest że baby są takie wrażliwe.
- To ty jesteś dziwny, że nie płakałeś.- zarzuciłam mu.
- Czy ja dobrze usłyszałem? Mówisz, że jestem dziwny?.- zaczął mnie gilgotać i śmiać się razem ze mną. Próbowałam dać mu rade, ale jest za silny. Nieświadomie (chyba) podwinął moją koszulkę i wykorzystał okazje aby musnąć moją skórę. Gęsia skórka pojawiła się jakby za dotykiem czarodziejskiej różdżki.
- Jesteś taka delikatna.- włożył jedną nogę pomiędzy moje kończyny, a ja posłałam mu pytające spojrzenie, ale zafascynowana jego ruchami czekałam co się dalej wydarzy.- I taka niewinna.- pochylając się pocałował mnie lekko w kącik moich uchylonych ust. Głupie motyle w brzuchu! Kierował się do policzka, następnie do płatka ucha które przygryzł. Swoimi pocałunkami zjechał do mojej szyi a potem na mój dekolt.- Takk bardzo chciałbym pieprzyć twoją cipkę.- zrobiło mi się tak gorąco na jego słowa. Poczułam podniecenie tam w dole. Rękami pod moją bluzką zaczął kierować się do piersi. Jego palce są takie kojące. Nie zatrzymałam go. Gdy miał już jedną w ręce zaczął pocierać sutek. Jego usta powędrowały na drugą pierś, którą całował przez materiał. Jęknęłam na to co robił.- Podoba ci się księżniczko?
-Ttak.- wyszeptałam.
Podciągnął bluzkę tak, że moje piersi wyskoczyły. Leżałam przed nim pół naga, ale nie czułam skrępowania.- Jesteś piękna.- teraz przyssał się już całkiem do mojego biustu. Masował i zasysał skórę piersi na której robił malinkę. Troche bolało, ale po chwili dmuchnął a ranę.- Twoje jęki są takie podniecające.- Poczułam na udzie jego nabrzmiałą erekcje.- Nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym cie posmakować.- najpierw nie zrozumiałam, ale po chwili dotarło do mnie co powiedział. Automatycznie wyobraziłam sobie jego pomiędzy moimi udami...
- Jesteś cudowna.- odsunął się ode mnie i pociągnął do poduszek.- Ale dokończymy to kiedy indziej.- och czyli będą inne razy.- Teraz musisz iść spać.
- Czy..czy możesz zostać jeszcze chwile ze mną.?- pytałam niepewnie a on pokiwał głową ze słodkim uśmiechem. Przykrył mnie kołdra i ucałował w głowę
- Dobranoc księżniczko.
- Dobranoc Luke.
----
Tak... Nie wierze, że pisze takie scenki i mam nadzieje że nie macie beki z tego powodu ^.^ haha xd. Ale wiem, ze hmm wielu z was lubi ( :D) czytane porno więc pojawią się takie rzeczy <3 (dłuższe i mam nadzieje ze ciekawsze niż to ;d)
Rozdział przedbalowy, życzcie mi żebym nie połamała nóg na tych kołkach zwanych szpilkami XD
Do następnegggo :***
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top