Pierwszy dzień szkoły

Nie ukrywając nie chciało mi się iść do szkoły, jest nudna, ale cóż, jest to nowa szkoła to trzeba się pojawić raz na jakiś czas. Wstałem z łóżka i ruszyłem w stronę szafy, zastanawiałem się co ubrać i w końcu wybrałem koszulę w kolorze czerwieni i czerni w kratkę oraz czarne spodnie oraz czarne sportowe buty. Wziąłem plecak i wziąłem kilka zeszytów (mianowicie 4) i zszedłem na dwór po schodach. Podeszłem do drzwi z zamiarem otwarcia ich ale nagle powstrzymał mnie głos zza moich pleców.

- Skarbie nie spóźnij się - usłyszałem głos matki, która mówiła z miłością do mnie - i tak swoją drogą nie będzie mnie przez cały rok, dasz chyba sobie radę prawda? Będę przesyłać Ci pieniądze.
- Nie spóźnie się luzy. To idę cześć.

Idąc do szkoły lasem usłyszałem szelest zza moich pleców, pomyślałem, że to zwierzę więc podążałem dalej ale coś mnie zaniepokoiło więc tym samym przyspieszyłem tempo. Pomimo tego, że już praktycznie biegłem słyszałem coraz głośniej kroki za mną. Pobiegłem jak nigdy dotąd w stronę szkoły i już byłem przy bramie gdy nagle wpadłem na jakiegoś kolesia.

-Ej, uważaj jak cho.. - zobaczyłem blondyna o niebieskich oczach, który najwidoczniej był w drużynie sportowej, ponieważ miał tak wysportowane ciało, że pomyślałem o dość dziwnych rzeczach
- Też miło Cię poznać. Artur jestem a Ty? - speszony stałem wgapiony w jego piękne niebieskie oczy, które przy jego postórze wyglądały tak seksownie.. czekaj co?! Nie nie nie ja o tym napewno nie pomyślałem! Kurwa.. co się ze mną dzieję?!
- Yy.. jestem Adam.. to ja już pójdę cześć.. - powiedziałem i uciekłem do szkoły.

W pośpiechu otwierając drzwi udałem się do szatni gdzie było już pełno uczniów z różnych klas. Zerkałem na poszczególne numery przy drzwiach od szatni i znalazłem odpowiedni numer "1B liceum", wszedłem do środka i zobaczyłem, że większość wieszaków zostało już pozajmowanych, jedynie z około 10 było pustych. Powiesiłem kurtkę, która była w kolorze czerwieni połączonej z czarnym. Wychodząc z szatni zauważyłem tego samego chłopaka na którego wpadłem przed bramą, założyłem na głowę kaptur i szedłem przy ścianie. Na szczęście nie zauważył mnie, gdy się obróciłem zobaczyłem do jakiej szatni się udał. Na drzwiach do szatni widniał napis "2B liceum". Niestety jego szatnia była obok tej, która należy do mojej klasy. Udałem się szybkim tempem do miejsca gdzie są wywieszone wszystkie plany lekcji uczniów.
-Super..- pomyślałem widząc, że jego klasa ma ze mną wf oraz większość lekcji obok mnie. - Czyli mam przejebane..- znów pomyślałem gdy w pewnym momencie zobaczyłem rękę obok mnie, która tak jakby odgradzała mi przejście.

-Ej, co Ty robisz? Daj mi przejść.- powiedziałem, gdy już się odwracałem to ujrzałem tego samego blondyna na którego wpadłem zobaczyłem jego seksowny uśmiech i w rezultacie cały się zarumieniłem
-Czemu taki czerwony jesteś ? Hehehe, widzę, że tutaj ktoś mi się bardzo ale to bardzo zawstydził..- powiedział przygryzając dolną wargę z niesamowicie ogromną gracją i seksownością.
-Ja muszę iść bo zaraz się spóźnie.. - wyrwałem się z więzienia, które było zrobione z jego rąk i pobiegłem szybko w stronę klasy. Okazało się, że na ogół ze mną w klasie jest 10 dziewczyn i 10 chłopców licząc w tym również mnie.

=>Pierwsza lekcja<=

-Dzień dobry!- odpowiedziała cała klasa z wielkim uśmiechem, przyglądali mi się najbardziej a, że ja nie przepadam za szkołą to usiadłem sam w ostaniej ławce żeby dali mi spokój, ale przede mną niestety siedziały dwie dziewczyny, które już sobie wybierały ideały ze szkoły.

=>Koniec lekcji! <=

Lekcja minęła dość szybko, nawet nie spodziewałem się, że aż tak szybko może minąć ten czas.

=>Po Lekcjach! <=

I właśnie w ten sposób minęła mi szkoła, zadowolony wróciłem do domu a, że byłem tak zmęczony to chciałem już się położyć spać gdy nagle dostałem sms od nieznanego numeru.

=>ROZMOWA (SMS)! <=

Nieznajomy - Hej kociaku :*
Ja - Znamy się?
Nieznajomy - Oczywiście kociaku :*
Ja - Mianowicie skąd? Ja nie kojarzę abym dawał komuś nr.. po za tym nie mów do mnie kociaku!
Nieznajomy - Dlaczego kociaku? Ale cóż niech będzie, jutro napiszę bo chyba jesteś zmęczony to słodkich snów kotku, i żebyś śnił o mnie <3
Ja - Idiota! I nie pisz więcej! Dobranoc..

Pierwszy raz piszę coś o gejach dlatego nie mam w ogóle wprawy w tym, może z czasem ją nabiorę, a teraz życzę miłej nocy ^.^! ♡

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top