Znajdźcie mnie
Natalka...
Ostatnio próbuję zwrócić swoją uwagę przez robienie różnych rzeczy. Rozrabiam i się nie słucham, bo chcę pokazać, że tęsknię za mamą, ale jej dziewczyna ma wszystko gdzieś a siostra drugiej mamy tylko krzyczy. Słyszałam wczoraj jak rozmawiała z babcią i nazwała mnie gówniarą. Myślałam, że mnie lubi a tak serio chcę się mnie pozbyć.
Płaczę w łazience gdy nie patrzą, bo nie chcę wracać do Gabrysi ani do domu dziecka, którym mnie straszy Ola. Chcę, żeby było jak dawniej.
Postanowiłam wymusić na mamach, żeby do siebie wróciły. Jest ranek a Ewelina i Olka śpią. Kończę swój list i jeszcze raz go czytam.
Drogie mamy!
Uciekam, bo czuję się nie kochana przez was. Moja mama Weronika mnie nie chce. Nie pozwoliła mi się przytulić ostatnio i odeszła tak o. Ewelina jest ciągle smutna i też mnie nie chce. A ciotka jest wredna i mnie nie lubi.
Nie chcę takiej rodziny tylko tą gdy mnie zabrałyście od cioci Gabrysi. Chcę z powrotem moje mamy i, żebyśmy były razem. Ja nie chcę żadnych tatusiów od Eweliny, bo ich nienawidzę są głupi. Chcę w końcu być tylko z wami moimi mamami.
Schowam się gdzieś i nie wrócę dopóki nie będziecie razem. Musicie razem mnie znaleźć, bo jak zrobi to tylko Ewelina to ja znowu ucieknę gdzieś dalej i tak będzie zawsze póki nie wrócicie do siebie
Natalia
Położyłam kartkę na szafkę i spojrzałam na Eweline. Spała nie zwracając uwagi, że leżę z nią. Chwyciłam swojego pluszaka od mamy Wery i wsadziłam go do plecaka. Włożyłam jeszcze sok i owoce. Wsadziłam też swój telefon i zapiełam torbę. Ubrałam się i wyszłam z pokoju po cichu. Pojechałam windą na sam dół a potem wyszłam z hotelu. Kierowałam się na koniec miasta gdzie jest moja kryjówka. Biegłam, żeby być szybko tam gdzie chciałam i, żeby Ewelina nie mogła mnie złapać jakby szła za mną.
Poszłam do miejsca, które ostatnio znalazłam. Zniszczony stary budynek gdzie nikogo nie ma.
Weszłam do środka i od razu poszłam do pokoju, w którym lubię siedzieć. Skakałam po dużych kamieniach śpiewając coś. Chciałam skoczyć na oddalony mniejszy kawałek i nie trafiłam w niego upadając na ziemię.
- Auła!
Podniosłam się z trudem do siadu. Bolała mnie noga i ręka, z której leciała krew. Wstałam, ale się przewróciłam, bo bardzo mnie boli. Usiadłam i czekałam aż mi minie. Nie wrócę teraz, bo inaczej moja mama nie przyjdzie do nas.
Wyjęłam mojego małego misia i przytuliłam wzdychając.
- Chcę do mojej mamy - rozpłakałam się
_______________________________________
Dzisiaj jeszcze jeden, ale krótki.
Ciężko mi było opisać emocje Natalki, bo w końcu ma jedynascie lat i to nie takie proste napisać co mogła sobie myśleć taka dziewczynka. Chciałam tym pokazać uczucia najbardziej poszkodowanej w tej całej sytuacji.
Jak myślicie czy dla córki Weronika pogodzi się z Eweliną i wróci do niej?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top