3. Drew

Zauważam ją, gdy tylko wchodzi do domu. Ma na sobie czarne ubrania, co jak przeczuwam identyfikuje jej charakter. A jej wybuch złości, gdy przyjechała po Dana był w punkt. Zaimponowała mi tym. Lubię dziewczyny z charakterem. Mają w sobie to coś. Jej blond włosy wyróżniają się spośród ciemnych ubrań. Jest szczupła, ma mały nos i pełne usta. Jest swego rodzaju ideałem. Jestem pewien, że ma faceta. Kobieta o takiej urodzie nie mogłaby być sama.

Gadam jeszcze trochę z Jordanem po czym zbieram się do domu. Wracam do swojego małego mieszkanka. Nie ma tu żadnych luksusów. Utrzymuję się z ciężkiej pracy w firmie, gdzie pracuję na magazynie. Dodatkowo mam trochę lewego towaru i narkotyków, dzięki którym powodzi mi się trochę lepiej.
Z Jordanem znamy się od kilku lat. Poznaliśmy się całkowicie przypadkiem, kiedy on mieszkał jeszcze w Nowym Jorku, a ja przyjechałem tam do kumpla. Zaproponowałem mu dilerkę. Pokazałem mu tego zalety,a on szybko się zgodził. Okazało się, że już wcześniej to robił. Był niezły, dawał sobie radę, a z czasem wytrenował się do tego stopnia, że klientów miał pod dostatkiem. Potem ja zjechałem do Los Angeles, a on został tam. Jakieś dwa miesiące temu napisał do mnie czy mam towar, bo potrzebuje roboty. Gdy się spotkaliśmy zaczął nawijać o tej swojej siostrze, że go przygarnęła. Zawsze tak robiła. On wyjeżdżał, a ona za każdym razem go przyjmowała pod swój dach. Jej mieszkanie było skromne. Kuchnia, sypialnia, salon i łazienka. Dom wypełniały stare meble i dodatki. Ciekaw jestem czym się zajmuje. Mogłem o to spytać Jordana. Przyznaję bez bicia, jego siostra wpadła mi w oko. Będzie moja. Już ja się o to postaram. Rozkocham w sobie tę dziewczynę.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top