19. Connor

Lucy Kinley

09:01,dostarczone

Dzień dobry, panu.

Connor Dunne

10:12, dostarczone

Hej, co tam? Już w pracy?

Lucy Kinley

10:13, dostarczone

Tak.

Connor Dunne

10:19, dostarczone

Wiesz w sumie zapytam tak prosto z mostu. Poszłabyś ze mną w piątek na kolację?

Lucy Kinley

10:20, dostarczone

Och, tak. Z miłą chęcią. 

Connor Dunne

10:53, dostarczone

Fajnie, to będę się odzywał, a teraz wybacz obowiązki wzywają.

Lucy Kinley

10:55, dostarczone 

Jasne. Pewnie, rozumiem.

Wyłączam laptop i idę do garażu. Dziewczynki bawią się za domem, więc mam chwilę wolnego. Otwieram szafkę z narzędziami i je wyjmuję. Układam wszystko tak jak powinny być. Uzupełniam walizki brakującymi kluczami. Kiedy wracam dziewczyny nadal zajmują się sobą. Dzwonię do mamy i pytam czy zostanie z Jane i Kelly w piątek wieczorem. Zgadza się. Słyszałem w jej głosie, że chciała zapytać o szczegóły, ale ostatecznie się hamuje. Dziękuję jej za to, bo wiem, że gdybym wprowadził ją w szczegóły potem domagałaby się wyjaśnień. A ja nie byłem nawet pewny czy aby na pewno chcę się spotykać z Lucy. Fajnie się z nią pisze, ale nie jestem pewien czy to dobry pomysł. 

Odwożę Jane i Kelly po czym udaję się na zakupy, a gdy z nich wracam zaglądam do firmy. Wszystko jest tak jak było wcześniej. Wieczorem piszę jeszcze z Lucy, szkoda tylko, że Alice się nie odzywa. Chciałbym z nią pogadać o Lucy, chciałbym się poradzić.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top