Epilog

Siedzieliśmy u Stephena od kilku minut, a już zdążyłam go polubić. Właśnie skończył opatrywać Lokiego.

-Lepiej? -zapytał.

-Lepiej. -potwierdził książę.

-Loki mi dużo o tobie opowiadał, Kate. -Strange zwrócił się do mnie.

-Naprawdę? A co mówił?

-Że jesteś niezwykłą osobą obdarzoną wielkim talentem.

-Czyżby? -spojrzałam się wymownie na Asgardczyka.

-Nooo... -podrapał się po głowie i zaczerwienił.

-Dobra, zanim Loki totalnie spłonie powiedźcie mi: co was tu sprowadza?

-Tak jak ci mówiłem, chciałbym... no wiesz...

-Tak. To już załatwiliśmy. Pytanie brzmi: czemu?

-Tylko nie to pytanie! -wzniosłam ręce ku niebu.

-Mamy kilka spraw do omówienia z Avengers. -odpowiedział mój towarzysz.

-Wiesz, że nie mogę...

-Stephen... Nie chcę się powoływać na to, co dla ciebie zrobiłem ale nie dajesz mi wyboru. Proszę cię w imię tego co przeszliśmy i co dla ciebie uczyniłem. Jesteś mi to winien.

-Ehhh... Wiedziałem, że to tak się skończy... -westchnął nasz gospodarz- Niech ci będzie. Wytrenuje ją. Nie to żebym ich nie lubił, ale mam nadzieję że skopiesz im dupska Kate. -spojrzał na mnie i się uśmiechnął.

-To będzie zaszczyt. -powiedziałam.

-Jeżeli wolno wiedzieć, to o kogo konkretnie chodzi?

-Kapitan. -odpowiedziałam.

-Co zrobił? -spuściłam głowę.

-Ona nie chce o tym rozmawiać... -wtrącił Loki.

-Rozumiem.

-Nie. Ja tylko... Całe życie myślałam, że jestem niebezpieczna, że jestem maszyną do zabijania. Bronią. Że jestem potworem. Ale nie ja nim jestem. Oni są potworami i przysięgam, że się zemszczę. Wyznaczę sprawiedliwość i nikt więcej mnie nie skrzywdzi. Nie pozwolę.

-Ja też nie. Jesteś bezpieczna. -Loki mnie przytulił.

-Jakże wy do siebie pasujecie... -pokręcił głową Stephen.

~Świecie szykuj się! Nadciąga nie Kate, mała i słodka dziewczyna, ale Seven! O tak! Teraz będzie się działo!


------------------------------------------------------------------------------------------------

Tak oto powstała z popiołów Seven! Teraz naprawdę będzie się działo, to wam obiecuję! Skoro trójka najpotężniejszych magów (Dr. Dooma brakuje xDD) zjednoczyła się, to czy świat ma jakiekolwiek szanse? Co Loki zrobił dla Stephena? Skoro mowa o nim, to jak się poznali? O tym już niedługo (za kilka miesięcy, nie obawiajcie się :')

KONIEC CZĘŚCI ARTYSTYCZNEJ! ZAPRASZAM NA POCZĘSTUNEK DO SALI OBOK!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top