Rozdział 28


* Rano '7:10'*
- A Ty nie wstajesz jeszcze? - usłyszałam krzyk mojej mamy dobiegający zza drzwi mojego pokoju ,oraz pukanie do drzwi
- nie idę dzisiaj do szkoły
- Jak to ?...przede wszystkim otwórz te drzwi - powiedziała ponownie podwyższonym głosem

Podeszłam do drzwi oraz przekręciłam znajdujący się w nich kluczyk, otwierąjac je. Po czym wpuściłam mamę do środka.

Ponownie wróciłam do łóżka czekając co rodzicielka ma mi jeszcze do powiedzenia.

Gdy znalazłam się już w łóżku udałam smutną...tzn nie tak do końca udałam. Ale w tym momencie było to akurat wymuszone. Do tego spuściłam jeszcze głowę.

Podeszła do mnie mama oraz usiadła obok mnie. Zauważyłam że emocje już z niej trochę zeszły.

- Co się stało ? - podniosła moją twarz, łapiąc mnie za brodę

W jej oczach widziałam już nie złość - lecz zmartwienie.

- Nie chce iść do szkoły, proszę

- ale co się stało ? Skarbie no powiedz - pogłaskała mnie po głowie

- pokłóciłam się z Shawnem - powiedziałam a następnie przytuliłam się do mamy

- Ojej napewno to nic takiego, napewno zaraz się pogodzicie - dodała uśmiechając się do mnie

No nie wiem...To nie takie proste Mamo
- ale mogę zostać dzisiaj w domu ?

- no dobrze, jakby co to ja będę w pracy do 15:00 ale o 16:00 jedziemy z tatą do cioci Asi...A może chcesz też jechać?

- niee napewno nie będę miała czasu ,zaraz po szkole wezmę od kogoś lekcje więc napewno będę miała dużo do przepisania. Ale wy się nie spieszcie

- no dobrze to ja już się zbieram...na szafce zostawiłam Ci pieniądze żebyś kupiła sobie coś na obiad

- Dziękuję mamo

Przytuliłam ją a ona po chwili opuściła mój pokój dorzucając jeszcze żebym nie martwiła się już tak tą kłótnia z Shawnem.

No coż...źle się czuję z tym że nie powiedziałam jej prawdy...Ale nie chce żeby miała jakieś złe przekonania do Dawida lub do mnie...I tak dziekuje jej że mnie wspiera. Jeszcze zaledwie parę miesięcy temu mogłam pomarzyć nawet o zwykłej rozmowie...A teraz rodzice się tak o mnie troszczą. Omijając wczorajszy wątek jestem ogromnie szczęśliwa że w ostatnim czasie tak wiele się zmieniło. Poznałam wspaniałą przyjaciółkę, kochanego chłopaka i 'odzyskałam' rodziców...Jednak boje się czy teraz nie stracę Shawna,lub Dawida. Z Shawnem muszę to po prostu wyjaśnić, lecz ta rozmowa może być nawet łatwiejsza ,niż ...rozmowa z Dawidem.Totalnie nie wiem co i jak mam mu powiedzieć, a jeśli on zacznie rozmowę na ten temat też nie wiem co zrobić. Prawdopodobnie naszą przyjaźń będzie musiała się zakończyć. Nie ma innego wyjścia ,przyjmując że Shawn mi wybaczy wciąż będę ranić Dawida patrzącego na naszą parę. Jeśli Shawn jednak mi nie wybaczy - stracę go. Dawid...nie wiem co z nim w tym wypadku, napewno nie będziemy w związku bo ja jeszcze nie wiem czy coś do niego czuję...

Cały ranek spędziłam na oglądaniu zaległych odcinków seriali. Przeglądałam jeszcze Youtube.

Z ciekawości zajrzałam na kanał Shawna . Miał on już 40tys. subskrybcji oraz łacznie 70tys wyświetleń...Tak strasznie chciałabym mu pogratulować, bo wczensiej nie miałam okazji. Nie mówił nic o tym, a ja go o to nie pytałam .

Następnym punktem mojej porannej "rozrywki" było przeglądanie Twittera. Tutaj zajrzałam na jego profil. Zdobyłam go jakiś czas temu dzięki Aaliyah, ale Shawn nic nie wie. On sam nie chciał się ujawnić. Wcześniej nie zaglądałam tutaj bo chciałam uszanować jego prywatność, ale dzisiaj nie mogłam się powstrzymać. Wiem że to złe.

Najpierw zwróciłam uwage na dwa najnowsze tweety.

" Shawn @muffin_98
Nie ma w szkole mojego skarba ,ciekawe co się stało 😔"

" Shawn @muffin_98
Już za nią tęsknię...😢"

Ja też Shawn 😔

Później sama trochę potweetowałam :

"Werwix ✨ @xveri
Dlaczego to wszystko jest takie trudne ?😔

Werwix ✨ @xveri
Dlaczego nie można cofnąć czasu?😏😔

Werwix ✨ @xveri
Boję się jak to wszystko się ułoży

Werwix ✨ @xveri
Posłucham teraz muzyki 🎶. Bo mam dość tego rozmyślania"

Przed wylogowaniem się jeszcze raz zajrzałam na profil - wiadomo kogo.

"Shawn @muffin_98
Mam pomysł 🙆 "

Dobra nie wnikam już, tylko mam nadzieję że nie złoży mi niespodziewanej wizyty.

Bo chociaż za nim tęsknię to nie chce żeby tutaj przychodził...nie tak szybko.

*
Lekcje kończą się o 14:30 więc mam jeszcze trochę czasu.
Włączyłam jakiś przypadkowy kanał telewizyjny, w między czasie zdążyłam zgłodnieć, więc w czasie reklam skoczyłam do kuchni po jabłko.

Około 15 wstawiłam posta na grupę na fb naszej klasy z pytaniem "Kto poda lekcje "
Zawsze tak robiłam...Zazwyczaj tym "ktosiem" był Dawid albo Shawn.

Czekając na wybawiciela który poda mi lekcje usłyszałam dzwonek do drzwi.

Błagam niech to nie będzie Shawn.

***
Usery z tt wymyśliłam na szybko😂
***
Przepraszam za tygodniową nieobecność Ale nie było mnie w domu, chciałam spędzić czas z rodziną. Mam nadzieję że rozumiecie.
***
Piszcie co sądzicie o rozdziale 💁

Weronika
Luv💓




Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top