Rozdział 22

*Przeczytajcie notkę*

Wieczorem odrobiłam lekcje,zjadłam śniadanie i poszłam spać - dość wcześnie bo około 23.

Nagle wzbudził mnie dźwięk sms'a.

Shawn:
Kocham Cię ...śpij dobrze

Shawn:
Nie odpisuj jeśli nie chcesz...rozumiem Cię

Shawn:
Tylko pamiętaj że mi na tobie zależy

Shawn:
Dobranoc 😿💕

**
Ponownie zasnęłam A rano obudziłam się, przygotowałam do szkoły i wyruszylam w drogę.

A szkole nie odzywałam się do Shawna, lecz on też nie naciskał na rozmowę .

Po powrocie ze szkoły od razu zjadłam obiad i rozpoczęłam odrabianie lekcji.

Nagle ponownie usłyszałam te same odgłosy co wczoraj.
Wyszłam na balkon i tym razem postanowiłam spojrzeć na niego.
- Wpuścisz mnie tym razem? - zapytał zasmucony
- Nnno...Dobrze

Zaraz po tym zbiegłam na dół aby wpuścić go do środka...otworzyłam drzwi A zaraz po tym od razu udałam się do mojego pokoju. Po chwili był tu już Shawn ,Zajął miejsce na moim łóżku. Ja zerwałam się i wstałam następnie siadając na krześle. Przez chwile siedzieliśmy w ciszy a ja wpatrywałam się w podłogę. W pewnym momencie Shawn rozpoczął rozmowę oraz dał mi znak abym usiadła obok niego .Lecz ja narazie nie byłam zainteresowana jego pomysłem.

- Weronika ,przepraszam za moją mamę ,nawet nie wiesz jak bardzo mi głupio że słyszałaś naszą rozmowę...Nawet nie chce wiedzieć co czułaś

Ja wciąż w milczeniu spoglądałam na podłogę .

Nagle zauważyłam że Shawn wstał i podchodzi w moją stronę .Ukucnął przy moim krześle oraz złapał moje ręce,nie złączając naszych palców ,On je Po prostu schował w swoich dwa razy większych dłoniach. Czułam się taka...bezpieczna Następnie starał się spojrzeć w moje oczy ,lecz moja pozycja nie pozwalała na to .

- przepraszam...myślisz że mi się to podobało? NIE ! byłem na moją matkę strasznie wściekły gdy zauważyłem że wybiegasz z naszego domu przez to że uraziła Cię swoimi słowami...Chciałem Cię dogonić, lecz nie chciałem pogarszać sytuacji. Gdy zobaczyłem że pszyspieszasz, po prostu się wycofałem. Później wbiegłem do swojego pokoju, zamknąłem drzwi i po prostu się rozpłakałem...Chłopaki nie płaczą...ta jasne ,każdy tak myśli lecz w głębi jesteśmy wrażliwi i dotyka nas to samo co was...przynajmniej mnie.
Jeszcze raz przepraszam Cię za to że przeze mnie musiałaś czuć się źle. - mówił z lekkimi odstępami Shawn

- Ssshawn ...czułam się bardzo źle - powiedziałam a po moim policzku spłynęła łza.

Chłopak zauważył to i szybko wytarł ją chusteczką.
- Przepraszam - powiedział z ogromnym żalem i poczuciem winy
- ...nie zostawisz mnie ?
- daruj sobie te żarty - powiedział udawając oburzonego ,żeby chociaż na chwile mnie rozsmieszyć.
- Nigdy w życiu ...choćbym miał za tobą na drugi koniec świata iść na pieszo
-Shawn - mruknęłam śmiejąc się lekko.
- hmm?
- Wątpię że dałbyś radę...Nie chciałabym abyś się wykończył ,jeszcze byś mi gdzieś po drodze padł i co? - mówiłam wciąż się śmiejąc
- Więc więcej nie żartuj sobie ze mnie ...jasne
- Tak - dodałam z początku jeszcze roześmiana Ale z upływem czasu znów na mojej twarzy zawitał smutek.
- Ejejej skarbie - powiedział wtulając się we mnie i całując mnie w czoło.
Ja zamknęłam oczy i oparłam moją głowę na jego klatce piersiowej.
- Bedzie dobrze Weruś
- Ale jeśli twoja mama będzie próbowała nas rozdzielić?
- Nie obchodzi mnie to...Ty jesteś dla mnie najważniejsza .
- Aaale ja nie chce abyś Przeze mnie miał złe kontakty z mamą.
-jak tak bardzo Ci zależy to musimy jej pokazać jak bardzo jesteśmy dla siebie nawzajem ważni.
- Ale tu nie chodzi o to... Ona właśnie myśli że tylko ja się dla Ciebie liczę...Shawn
- No to co mam zrobić ?! Przestać się z tobą widywać ?!
- ...mam pewien pomysł
- gadaj !
- Widziałam w necie że jutro o 18 bedzie leciał w kinie fajny film ...I pomyślałam, że zabralibyśmy na niego twoją siostrę ,bo z nią "masz gorszy kontakt"
- Hmm ,w sumie to może wypalić ...moja siostra Cię lubi ,wiec raczej się zgodzi
- Aaa twoja mama ,jak na to zareaguje...jak myślisz ?
- nie mam pojęcia...Ale mam nadzieję że Aaliyah ją przekona do tego pomysłu
- Shawnnn...mówisz że ona mnie lubi ?
- nno tak
- A co gdyby tak ją poinformować pierwszą...a dopiero później zapytać oficjalnie przy twojej mamie.

- Ale jaki to ma sens ?
- No może byś ją poprosił żeby przy twojej mamie pokazała jak bardzo się cieszy i że chciałaby ..No żeby twoja mama widziała jej "emocjonalną" reakcje...A tak to nie mamy pewności czy bedzie z tego powodu tak bardzo szczęśliwa. Sądze że mógłbyś do niej z tą propozycją zagadać
- No w sumie można by zagadać
- No to do roboty ! Dzwoń
- Okej
- najpierw zapytaj czy jest sama
- właśnie !
- Aaa i jeszcze włącz głośnomówiący...chce wszystko słyszeć
- Okej ,dobra dzwonię.

Następnie Shawn wziął swój telefon i wyszukał w kontaktach Aaliyah oraz wykonał połączenie.

Shawn: - Hej
Aaliyah: - Co chcesz ?
- może grzeczniej ?
- Witaj kochany braciszku
- No!
- Dobra gadaj o co chodzi
- Jesteś sama ?
- Nie
- Jest tam gdzieś tata?
- Nie
- a mama ?
- Jest na dole ...Ale ja nie jestem sama
- No to kto tam jest ?!
- Ktoś
- Nie denerwuj mnie ! Gadaj!
- Dobra powiem...jest ze mną chomik
- Ty jesteś głupia czy głupią udajesz?
- No co !? Pytałeś czy jestem sama ,wiec powiedziałam całą prawdę
- No ale...dobra nie ważne...Jest sprawa i nikt nie może słyszeć więc lepiej wyjdź na balkon i zamknij od niego drzwi .
- Ok już
- Napewno już ?
- No tak!
- Dobra to przejdę do rzeczy więc ...
- O ludzie Shawn no dalej ! Nie mam całego dnia aby bawić się z tobą w podchody !
- Dobra juz mówię! Więc : Czy słyszałaś moją wczorajszą kłótnię z mamą?
- No trudno było nie słyszeć...Słyszałam też jak Weronika wybiegła. Szkoda mi jej.
- Właśnie w tym jest sprawa
- Mogę jakoś pomóc ?
- Tak !... Jutro chcemy Cię zabrać do kina i jak przyjdziemy się Ciebie i to zapytac to masz się zgodzić i namawiać mamę że bardzo chcesz .
- No dobra obiecuje...aleee
- Zrobię co zechcesz tylko błagam dotrzymaj słowa !
- Okej więc ... ostatnio chciałam sobie kupić płytę Sky Dreamers*...Ale mama mi zabroniła bo powiedziała że mam juz za dużo płyt i że chyba zwariowałam.
- Czyli mam Ci kupic tą płytę ? Ale jak mama i tak sie dowie ?
- Spoko spoko mam tyle płyt że i tak nie zauważy że jest o jedną więcej...A gdybym jej nawet słuchała to mama i tak sie nie zna więc nie zauważy
- Ok to kupię Ci tą płytę ...A mógłbym Ci jeszcze o coś poprosić?
- jasne
- pogadalabyś z nią później?
- No dobra spróbuje...zależy mi na tym abyś był z Weroniką ,to fajna dziewczyna...nie rozumiem mamy
- Mama sądzi że mamy ze sobą gorszy kontakt
Phiii...chyba nie wie o tym że istnieje takie coś jak Internet i tam też można rozmawiać i pisać...A my przecież często piszemy
- No ale i tak trzeba jej udowodnić ze sie dobrze dogadujemy.
- Zadbam o to braciszku
- Dzięki ...Ale mam nadzieje że nie robisz tego tylko dla płyty haha
- To tylko taki dodatek haha
- Jeszcze raz dziękuję
- Będziesz dziękować jak się uda
- Musi się udać haha...pa
- pa

***
Ponad 1100 słów🙈💕

Jak się podoba zostaw coś po sobie
• gwiazdka
• komentarz

Wiecie że to dla mnie ważne 💓
***
Bardzo przepraszam że tak późno dodaje rozdział, ale nie mogłam wyrobić się szybciej ,bo cały weekend byłam poza domem...Mam nadzieję że mi wybaczycie 😔

Do następnego (prawdopodobnie piątek)

Dziękuję za wszystko
Luvvvv💕







Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top