2.

Lol. Jaki spam.

  --------------

Sexy Biedra jeszcze o niczym nie wie. Nie wie, że odkryłem jej sekret. Buhahaha!

Będzie moja. Zobaczycie.

Jak na mnie wpadła, kopneła mnie w cztery litery, to trochę zabolało. E tam, nie będę się przejmował. Chociaż to na prawdę zabolało. Teraz biegnę za nią, żeby się nie spóźnić. A przynajmniej inni tak sądzą. No i oczywiście ona. Buhahaha!
Jestem sexy Olchuś, bohater Paryża. Nic mnie nie powstrzyma. Wiem to odkąd dostałem swoje Miraculous. Tak, tak. Będziecie zadawać pewnie pytania typu:

Skąd je wziąłeś? Ukradłeś?

Nie do końca.

Moje kwami - Kicek. Zawsze udawał tylko zwykłego, niewinnego króliczka. Jednak on taki nie jest. Stwiedziłem to, kiedy po raz pierwszy coś do mnie powiedział. Wtedy też myślałem, że jest coś ze mną nie tak. I wsumie tak jest. No w pewnym sensie. Ostatnio dostałem taką maskę i dosyć dziwnie się poczułem. Pomijając. Futrzak zaoferował Mi bycie superherosem. No i ja się oczywiście zgodziłem. Uwaga. Wchodzę do klasy i dostaję opieprz od facetki. Siadam obok jakiejś ładnen dziewczynki... Ma na imię Chloe? Doskonale...

Bardzo lubię blondynki. Są w moim guście.

Ten królik czasem mnie wnerwia, ale jest spoko. Trzymam go w moim plecaku, a on żre te banany. Lol.
Nie wiem skąd on wziął tą maskę, bo wsumie mnie to nie interesuje. Oczywiście ją zdejmuję, gdy nie potrzebuję się przemieniać. To by wyglądało dosyć dziwnie.

-Ej, Olchwa! Daj Mi tu jeszcze jednego banana. - rozkazał kicek.

-Walnij się w głowę.- powiedziałem chowając go do torby.

Resztę lekcji spędzłem na przypatrywaniu się Marinette.
Usłyszałem to i owo o jakimś Sradrienie. Pff.. Też Mi coś. Pusta łeb i tyle. Mój pędzel jest o wiele lepszy. Przekonam ją do siebie. Buhahaha!
A tego kurwiszonka jeszcze dorwę.

Hsjahsiqhidhqihdjwksh

Aktualnie jestem w Chorwacjii.

Pozdrawiam wszytkich fanów Olchusiowego Pędzelka

MariettaPlisetsky

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top