Ćpać czy nie ćpać, oto jest pytanie
Przedstawienie czas zacząć. I nie mówię tu o tym teatrzyku z okazji pogańskiego święta słońca, zaanektowanego przez chrześcijańskich faszystów. Wziąłem plastikowego kutanga, którego zajebałem dziadkowi, zapakowałem w świąteczny papier i podłożyłem cichaczem pod choinkę. Jest to prezent dle pani Price, którego z pewnością potrzebuje. A skoro ja nie mogę jej pomóc osobiście to podsunąłem jej rozwiązanie.
- Dobrze aniołki, teraz porozdajemy prezenty, które dla siebie przygotowaliście. Kto chciałby wstać i mi pomóc? - w sumie to mój fiut chciałby i nawet już zaczął wstawać. Ale niestety troszeczkę się wstydzę tej mojej choinki w gaciach.
- Ja, pani profesor - zgłosił się Twiggy
- To cudownie, Jeordie! Podejdź tu, pierwszy prezent jest dla...bla, bla, bla - sorry, nie chciało mi się już jej słuchać. W końcu dostałem prezent. Wiem, że mnie wylosowała Amy White. Jedna z bardziej cnotliwych dziewczyn w szkole. Ja wylosowałem Jake'a Morrisa, typowego sportowca, który na dodatek zbyt często się nie myje. Kupiłem mu dezodorant. Damski. Mam nadzieję, że nie obije mnie jakoś bardzo jak już otworzy prezent. Zgadnijcie co dostałem. Biblię, kurwa. Ta cnotka dała mi jebaną biblię. Kurwa, no gorzej być nie może.
- Przynajmniej będzie czym rozpalić w ćpunchatce - pocieszył mnie siedzący obok Zim Zum.
- Ta... - to mówiąc wyrwałem jedną stronę z książki i wsadziłem ją do pobliskiej świeczki. Palenie tej książki sprawiało mi dziwną do opisania przyjemność.
- Pora na gwóźdź programu - szepnąłem do siedzącego koło mnie Pogo. W tym czasie pani Price rozpakowała swój prezent. Krzyknęła i poczerwieniała na twarzy.
- Kto z was mi to zrobił!? - spytała roztrzęsionym głosem. Ja, Berkowitz i reszta z trudem nad sobą panowaliśmy. Nauczycielka powiedziała, że sprawca zostanie odkryty i surowo ukarany. Wyraz jej twarzy był wprost bezcenny.
*****************
- Dobra, Pogo gdzie nasze 12 potraw? - spytał roześmiany Zim Zum
- Już przynoszę. Manson, generalnie to przed wigilią biblię się czyta, a nie pali, ale rób jak uważasz - zwrócił mi uwagę Madonna. Rzeczywiście, zacząłem wyrywać i palić pojedyncze strony z tej śmiesznej książeczki, którą tyle osób uznało za tak wartościową, że w jej imię oddawali życie.
- Nie pierdol, bo i tak ci to nie wychodzi - odparłem wciąż wpatrzony w płonące litery.
- Gotowe! Panowie i Twiggy, zapraszam do stołu - zaprosił Gacy.
"Stół" czyli wyrwane drzwi leżące na dwuch pustakach. Znajdowały się na nim:
4 pudełka pizzy
10 białych ścieżek( i jeszcze trochę nie usypane)
Ze 20 tabletek kwasu
Kolejne 10 tabletek ekstazy
12 jointów
4 butelki wódki
24 piwa
2 butelki whisky
3 woreczki kolorowej amfetaminy
2 paczuszki grzybów
8 strzykawek z heroiną(każda 50ml)
Niemożliwa do sprecyzowania ilość haszyszu
- Jak my to wszystko weźmiemy? - zapytał Daisy
- Chyba sporo zostanie na jutro - odparł głucho Zim Zum.
- Pora zacząć. Wesołych świąt, wy małe kurwie - powiedziałem.
Wszyscy zaczęli ćpać.
****************
Jest chyba rano, ale nie mam zamiaru wstać. Widzę, że Pogo wstał.
- Jak się czujesz, Marilyn? - Zapytał nieswoim głosem.
- Umieram i mam nadzieję, że ty też umierasz. Ty skurwielu łysy. Dlaczego ja ciągle z wami ćpam? Powinienem rzucić to gówno już dawno.
- Powinieneś, ale nie chcesz - włączył się Twiggy.
- Ty jak widać wprost się do tego palisz - zauważyłem sarkastycznie.
- Ale ja później nie narzekam i nie grożę Madonnie śmiercią - odciął się Ramirez.
- Zamknijcie się, do chuja. Głowa mnie napierdala - jęknął skacowany Berkowitz.
W gruncie rzeczy to były najlepsze święta jakie miałem. Jestem im za to cholernie wdzięczny. Teraz mamy chwilę oddechu od tego katolickiego obozu zagłady. Może jak wrócę po nowym roku to spalę w końcu wielkiego dildosa miłosierdzia.
______________________________________
Pierwszy rozdział z ukrytym cytatem.
Podpowiedź że jest to piosenka z albumu Lost Highway (1997).
Liczy się pierwszy komentarz. Nie liczę podwójnych(np. mObscene/ This is the new shit). Postać którą wybraliście napiszcie mi w konwersacjach, a nie w komentarzach. To ma być dla innych niespodzianka.
A tutaj macie takiego Mansonowego memuszka
Ps: Piszcie jeżeli chcecie więcej memów na końcu.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top