Epilog
- Ja, Jennie, biorę sobie ciebie, Tom, za męża i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i wszyscy święci.
- Ja, Tom, biorę sobie ciebie, Jennie, za żonę i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i wszyscy święci.
"Wreszcie jesteśmy mężem i żoną", pomyślałam szczęśliwa.
Tak oto kończymy to opowiadanie. ;) 😘💋 Muszę Wam powiedzieć, że mi też jest trochę smutno, bo naprawdę się z tym zżyłam... ;( Ale przede wszystkim chcę podziękować tym najwierniejszym czytelniczkom, za wszystkie komentarze, gwiazdki i wyświetlenia. 😍😻💋 Na początku w ogóle nie chciałam nic publikować, ale teraz to pokochałam i już wkrótce pojawi się nowe opowiadanie, również o skokach. Jeżeli ktoś jest zainteresowany, to informacje pojawią się albo tutaj, albo pod rozdziałem w " Your Dreams...". Jeszcze raz dziękuję za to wsparcie, etc. Naprawdę pomogło. ^^ 😍😘💕💞
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top