Rozdział 2
3 miesiące później.
Jeesmy kończy za tydzień 20 lat a ja dopiero 19 za dwa miesiące...
Jeesmy znalazła studia w Paryżu i rozważa polecenie tam powiedziałam że jeśli będzie tam lecieć ja polecę z nią Jeesmy się ucieszyła i powiedziała że już znalazła dom do wynajęcia zaskoczyła, mnie tym ale zaśmiałam się cicho i pocałowałam ją w czoło.
Nadszedł piątek czyli urodziny Jeesmy poprosiłam mamy żeby zrobiła jej tort a ja jej kupiłam naszyjnik z literką "J" gdy zeszła na dół zaśpiewałam z mamą sto lat i złożyłam jej życzenia zjadłyśmy tort i świętowałyśmy 20 urodziny Jeesmy.
Następnego dnia mama przypomniała sobię że są dziś urodziny mojego taty niestety mój tata nie żyje.. Zmarł gdy miałam 2 latka nie pamiętałam tego ale i tak przeżywałam razem z mamą ten ból, poszłyśmy na cmentarz Jeesmy też ,kupiłyśmy po drodze nowe kwiatki i znicze ,później poszłyśmy na drobne zakupy spożywcze. Mineło już 2 miesiące wczoraj były moje urodziny mam 20-stke nareszcie za 2 tygonie lecimy do Paryża moja mama jest smutna ale będziemy tam tylko do wakacji a jest marzec moją mame będzie odwiedzać babcia jakoś sobie poradzi. To dziś dziś jest dzień odlotu jedziemy na lotnisko do Warszawy , nareszcie dojechałyśmy nasz samolot jest opóźniony o godzinę ekstra powiedziała Jeesmy połaźyłyśmy po sklepach i oglądałaś gwiazdy przez okno. Gdy przyleciał nasz samolot Jeesmy szybko zasneła a ja jeszcze słuchałam czegoś na słuchawkach i zasnełam. Obudził nas komunikat o śniadaniu było okropne dla Jeesmy też nie smakowało naszczęście miałam swoją bulkę a Jeesmy też
Udawałyśmy że jemy ale tak naprawdę jadłyśmy nasze jedzenie potem dla Jeesmy się nudziło i robiła coś na komuterze i znalazła filmy które są zawaliste oglądałyśmy je do obiadu na szczęście był dobry poszłam do toalety nie!!! Jak na złość dostałam okresu ale na szczęście były podpaski bo gdyby ich nie było to nie wiem co bym zrobiła wyszłam i zaczą mnie boleć brzuch zasnełam bo nie wiedziała co robić. Nareszcie doleciałyśmy jedziemy taksówką do naszego domu był piękny i duży, naszcięście Jeesmy zaczyna studia w środę więc mamy czas na zwiedzanie Paryża od 6 rano Już pachniały bagietki z pobliskiej piekarni nie mogłam się oprzeć i poszłam po pieczywo i coś do położenia na kanapki a Jeesmy poszła na studia.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top