Rozdział 19

Perspektywa Julki

- Co ty tutaj robisz? - zapytałam o dziwo strasznie spokojnie, ale w środku już się we mnie gotowało

- Stoję, jak widać. Tak w ogóle to Magda jestem - powiedziała dziewczyna i jak gdyby nigdy nic się do mnie uśmiechnęła, boże dziewczyno pojebało cię.Stoisz w boksie mojego chłopaka? I jeszcze śmiesz mi się, jak gdyby nigdy nic przedstawiać

- Taa, super, a teraz bez owijania w bawełnę zapytam jeszcze raz co tu robisz? - powiedziała i już nie kryłam wkurzenia, no sory

- Czekam na mojego Piotrka - jakiego twojego, coś ci się chyba dziewczyno pomyliło

- Słucham - nie nie wytrzymam zaraz co ta laska sobie wyobraża i co najważniejsze czy ona mówi serio?

- No to co powiedziałam przed chwilą, czekam na Piotrka, bardzo się za nim stęskniłam od wczoraj, jest mega serio. Zgodzisz się ze mną? - nie mogłam uwierzyć w to co ona mówi 

Perspektywa Piotrka

Szedłem właśnie do swojego boksu po odjechanym meczu hartytatywnym, aby zabrać prezent dla Julki i ją jeszcze złapać zanim pojedzie do domu, chciałem jak najszybciej wyjaśnić jej ten wczorajszy artykuł, ona nie mogła w to uwierzyć, przecież to wcale nie było tak jak wyglądało, a może ona jednak tego nie widziała? Liczę na to.

Moje całe przemyślenia przerwała mi Paulina i Maciek, którzy zmierzali w moim kierunku

- Stary chcieliśmy ci życzyć wesołych świąt, bo jutro raczej się nie zobaczymy - życzymy ci szczęścia, miłości no i co najważniejsze, żeby udało ci się wyjaśnić całą tą sytuację Julce - powiedział Maciek, a paulina tylko przytaknęła

- Dziękuję wam bardzo kochani, a co ja wam mogę życzyć chyba tylko żebyście zawsze byli tacy zgodni jak jesteście zawsze - powiedziałem i przytuliłem obojga, ale w tym czasie coś skupiło naszą uwagę- Julka wybiegająca z mojego boksu, nie, nie, nie to się nie może dziać naprawdę, boże, co tam się stało?

- Julka co się stało? - jako pierwsza zapytała Paulina

- Zapytaj się Piotrka, na pewno z chęcią ci przedstawi tę piękną blondynkę, która czeka na niego teraz w jego boksie - powiedziała na jednym wydechu, a ja już wiedziałem, że jest naprawdę źle

- Julia, cokolwiek tam zobaczyłaś to wcale nie tak jak wyglądało - próbowałem się tłumaczyć

- Nie, nie chcę tego słuchać po prostu idź już do niej i zejdź mi z oczu, myślałeś, że to się nie wyda? Przeliczyłeś się i to bardzo trzeba było się nie podkładać kamerom. A no i to jeszcze dla ciebie - Wesołych świąt Piotrek, życzę ci szczęścia z Magdą, bo tak chyba ma na imię, wiem, że to żałosne po tym co zrobiłeś, ale chcę, żebyś wiedział, że mimo wszystko bardzo cię kochałam i cieszę się, że cię spotkałam na swojej drodze. Żegnaj.- widziałem, że odchodząc od nas prawie płakała, ale nie tylko ona, ja nadal nie wierzyłem w to co się stało. Jak to jedno jebane zdjęcie mogło wszystko zniszczyć, mówiłem wszystkim, że tego nie chcę, ale oczywiście moje zdanie się akurat teraz nie liczyło. Nawet nie mogłem jej zatrzymać widziałem wzrok trenera, który stał niedaleko i przyglądał się całej sytuacji, wyjaśnie mu to na pewno uwierzy, ale co z Julką? Dlaczego nie dała mi tego wytłumaczyć? Przecież to by mogło wszystko zmienić.

-Piotruś skarbie,wszystko w porządku, czekam na ciebie i czekam a ty nic - jeszcze ona mi teraz potrzebna, ma szczęście, że jestem dobrze wychowany i nie biję kobiet, bo mogłoby być z nią kiepsko.

- Nie wiem jak cię zwą, ale weź stąd spierdalaj plastikowy pasztecie aktualnie rozjebałaś miłość moich przyjaciół - Paulina nie kryła emocji, a Magdzie oczy z orbit powyskakiwały - no już nie rozumiesz po polsku? Raz, dwa nie  ma cię - mówiła coraz bardziej wkurzona i już wiedziałem, że jeśli dziewczyna sobie nie pójdzie to dojdzie do rękoczynów.

- Zgadamy się potem przystojniaku - powiedziała do mnie dziewczyna i puściła mi buziaczka, aż mi się rzygać zachciało jak to zobaczyłem.

- Boże, Piotrek na co ty czekasz, idź to wszystko wytłumacz Julce, no stary - poganiał mnie Maciek

- Nie, nie teraz już nie zdąży, oni od razu stad pojechali do Wrocławia do rodziny na święta, właśnie mi Julka napisała - mówiła Paulina odpisując dziewczynie, a moja nadzieja już prawie wygasała - ale nie tylko to napisała, napisała, że chcę sobie od tego wszystko odpocząć i to wszystko przemyśleć, ale nie umie cię skreślić, pamiętaj o tym Piotrek - powiedziała dziewczyna przytulając mnie, ale mimo wszystko byłem załamany, co ja mam teraz zrobić?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top