-Mit 1:
'Jashiniści, to osoby z zaburzeniami psychicznymi."

~Otóż nie. Może to, co teraz napiszę będzie dość szokujące dla niektórych osób, ale osoba "wchodząca" w Jashinizm, musi być absolutnie dojrzała psychicznie, szczególnie jeśli ma zamiar być "Bloodbound" (brzmi pewnie makabrycznie, ale wcale tak nie jest) . Jeżeli więc jesteś osobą zagubioną, ze skłonnościami do depresji, samookaleczania, czy myśli samobójczych, poszukaj lepiej specjalisty i zdecyduj się na wersję Jashinizmu "Innocent" (też wyjaśnię). W Jashiniźmie chodzi o zrozumienie istoty bólu samego w sobie i zaakceptowanie go, jako rzeczy nieodłącznej od naszej egzystencji, a nie o zadawanie go sobie w nadziei, że rozwiąże on nasze problemy, które można rozwiązać na miliony lepszych sposobów.

-Mit 2:
' Jashiniści są nietolerancyjni dla innych religii.'

~Nie zadawaj bólu, którego nie rozumiesz. Najpierw toleruj, żeby być tolerowanym. Uważam, że większego komentarza ten mit nie wymaga.
Przedstawiłam wyżej kilka głównych zarzutów. Kilka tych pomniejszych pominęłam, ponieważ mity typu 'Jashiniści czczą szatana' chyba nie wymagają komentarza.

-Mit 3:

~ 'Jashiniści, to 13- letnie dzieciaki i fani 'Naruto', którzy za dużo się naoglądali.'

Powyżej już wspomniałam o dojrzałości, więc nie będę się powtarzać.
Pewnie po części ta kreskówka wpłynęła na jakąś tam część młodych osób, które postanowiły zacząć wyznawać Jashina. Czy to dobrze, czy źle? Odpowiem na to kiedy indziej.
-Mit 4:
'Jashiniści, to mordercy'

~Ten mit chyba wkurza mnie najbardziej. Jashinizm polega na zrozumieniu, a nie na bezpodstawnej przemocy. Jashinista może skrzywdzić kogoś, tylko gdy ta dana osoba bezpośrednio zagraża mu, lub jego bliskim. Przede wszystkim nie wolno zadawać bólu, którego się nie rozumie (a zaręczam, że kto zrozumie ból, nie będzie go zadawać bezpodstawnie i dla zabawy). Do tego tematu jeszcze wrócę, dlatego nie poruszę go teraz głębiej, mimo, że na to zasługuje.