Grzyby

Grażyna jak to Grażyna lubiała sobie nazbierać grzybków. Chodziła w tym celu do lasu nieopodal domu. Tym razem trafiła jej sie prawdziwa kura co jaja złote znosi. Znalazła kurki, prawdziwki i nawet pare maślaków. Ucieszona z koszem pełnym okazałych grzybów wróciła do domu.

Janusz jak to Janusz lubiał sobie wypić piwko. Robił to przed telewizorem na kanapie. Standardowo, ulubiony trunek - najtańszy wojak 2zł. Gardził piwem drożym, uważał za nieoplacalne.

Grażyna wstąpiła do salonu.

-Janusz - rzekła smutno - a ty znowu to okropne piwsko pijesz? Zobacz jakich grzybów nazbierałam
-Pije bo felieton wyborczy czytałem i sie załamałem Grażyna. Jakiś tych grzybów nazbierała?

Ucieszona Graża pokazała mężowi zebrane okazy. Janusz popatrzył, powąchał, podrapał się po brzuchu i powiedział.

-Grażynka gotuj je, w słoiki i na targ sprzedać! To dorby biznes bedzie. Wyobraź sobie "Grzyby Janusza"
-Janusza? Ale to ja te grzyby zbieram
-No ty zbierasz ale to ja tu jestem biznesmanem

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top